2/26/2015

Wielkie księgi? Lubię to!

Dobrych książek nigdy za wiele. 
A jak do tego są w takich zbiorowych wydaniach i w jednej książce mieści się kilka przygód ulubionych bohaterów - to już w ogóle.
Na półkach zajmują mniej miejsca niż kupowane oddzielnie, a jak chcemy zabrać je ze sobą w podróż, to wystarczy wrzucić do torby jedną książkę.
Dziś u nas dwie świeżutkie Wielkie księgi pełne przygód sympatycznych bohaterek - Basi i Hani.



Basię lubię za normalność i naturalność. Basia jest taka, jak większość dzieci, ma swoje humory, troski i radości. Nie jest ani przesłodzona, ani rozpieszczona. 
Po prostu Basia jest sobą. Może dlatego tak bardzo lubią ją przedszkolaki?
U nas od pewnego czasu Basia cieszy się ogromnym zainteresowaniem córki. I choć niektóre opowiadania są dość długie i mają niewiele ilustracji, słucha ich w skupieniu i zadaje pytania, jeśli coś szczególnie ją zainteresuje. Zaczęłyśmy od lektury krótkich opowiadań na każdą porę roku z "Wielkiej Księgi. Basia", potem przyszła kolej na "Wielką księgę przygód. Basia", którą teraz kontynuujemy.
Wprawdzie kilka jej przygód znałyśmy z pojedynczych wydań (Basia i dentysta, Basia i Dziadkowie, Basia i telefon), ale wcale nam to nie przeszkadza w lekturze :)


Poza znanymi nam tytułami mamy tu jeszcze takie: Basia i pieniądze, Basia i słodycze, Basia i telewizor, Basia i moda.
Rodzina Basi sprawia wrażenie tak sympatycznej i naturalnej, że miałoby się ochotę poznać jej członków osobiście, a nawet się z nimi zaprzyjaźnić. Nie gonią za modą i nie ubierają swoich dzieci w jednosezonowe, designerskie ciuchy - robią zakupy zgodnie z aktualnymi potrzebami i zdarza im się odwiedzać sklepy z używaną odzieżą. Nie kupują swoim pociechom najdroższych zabawek, tylko dlatego, że "wszyscy takie mają", potrafią im wyjaśnić, że rzeczy materialne nie są najistotniejsze. Dzięki mądrym rodzicom, świadomym i obecnym w życiu swoich dzieci, Basia i jej rodzeństwo wcale nie czują się gorsi od innych, niekiedy bogatszych przyjaciół. 





Wielka księga psot Hani Humorek to lektura dla nieco starszych maluszków, w wieku 7-10 lat.
Tytułowa Hania to dziewczynka o niespożytych pokładach energii. 


Hania ma ogromną wyobraźnię i co chwilę wpada na jakiś niecodzienny pomysł, a przy tym jest dość humorzasta - z nią po prostu nie można się nudzić. Charakterek Hani widać choćby po przezwiskach, jakie nadaje osobom ze swojego otoczenia:  SmrodekRopuch, Pożeracz kleju, czy Straszna ciocia...
W Wielkiej księdze znajdziemy dwa dość długie opowiadania z jej udziałem: "Hania Humorek i wakacje z dreszczykiem" oraz "Hania Humorek i wielki pech".
W pierwszej z nich Hania i jej brat zostająpo opieką Strasznej cioci, bo ich rodzice muszą wyjechać. Zapowiada się wyjątkowo okropne lato, nawet przyjaciele nie wybawią jej z opresji, bo też wyjeżdżają. Jeśli jednak myślicie, że Hania pozwoli na to, żeby wraz z bratem umierali z nudów pod opieką swojej cioci, to zupełnie jej nie znacie :) Już ona wymyśli coś wyjątkowego!
A co można zrobić, kiedy stracimy nasz szczęśliwy talizman i nagle nasza dobra passa obróci się w straszliwego pecha? O tym dowiemy się z kolejnego opowiadania o zwariowanej Hani.
Uważajcie, ta seria naprawdę uzależnia :) Najlepiej kupićod razu wszystkie części, jeśli mamy w domu małego mola książkowego. Zwłaszcza, że literki w książce są spore i idealnie sprawdzi się ona jako samodzielna lektura :)





"Wielka księga przygód. Basia 3"
"Wielka księga psot. Hania Humorek"

Wydawnictwo Egmont

4 komentarze:

  1. Tak przeglądam i widzę, że to jest bardzo kreatywny blog :) Bardzo mi się podoba:) zwracam się z prośbą abyście pomogli trochę mi w pomysłach :d Otóż mój dzieciak uwielbia tworzyć i jest strasznie kreatywny :) sam znalazł jakąś aplikacje do tworzenia bajek i siedzi tam i tworzy :) przy czym uwielbia rysować, malować oraz przychodzić i mówić mi o swoich pomysłach na film :) nie chce odrazu wysyłac go na kursy i zapełniać mu cały czas:) wolałabym, żeby skupił się rzemiośle w domu :) mogą być to gry albo aplikacje, które będą rozwijać jego zainteresowanie albo coś z " papieru i nożyczek"
    zapraszam również na swojego bloga :) http://rodziceprzerwa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę powiedzieć, że chociaż mój Synek jest jeszcze mały to mnie bardzo interesują takie książki. Każdy tego typu post muszę przeczytać, muszę poznać opinię, zapoznać się z recenzją tylko po to, by potem idąc do księgarni wiedzieć, jaką pozycję wybrać :)

    www.MartynaG.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. mamy obie i mam podobne zdanie do twojego :)
    naprawdę świetne książki

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Maluszkowe inspiracje , Blogger