5/14/2016

Co boli i cieszy najbardziej? Niezwykła seria OQO

Te książki mamy od niedawna, ale są tak wyjątkowe, że postanowiłam pokazać wam je jak najszybciej.
To książki o czymś. Jedna o kłamstwie, druga o miłości, a mówią o nich tak dosadnie i przekonująco, że z pewnością zostaną w pamięci na długi czas.



Opowieść o hienie i zającu z "Co boli najbardziej na świecie" to niezwykły traktat o kłamstwie.
Ośmielę się powiedzieć, że to najlepsza książka, która podejmuje ten temat, bo robi to najskuteczniej.
Problem kłamstwa u dzieci zdarza się dość często. Nie rozumieją one po prostu jego konsekwencji, tego, jak wiele złego może sprawić i jak może skrzywdzić innych. Kiedy po raz setny tłumaczymy dziecku, że kłamać nie można, ono puszcza to mimo uszu stawiając nasze zakazy na równi z wierceniem się podczas obiadu. 
Gwarantuję wam, że ta książka sprawi, że kłamstwo nabierze całkowicie innego znaczenia, a historia hieny i zająca zostanie w dziecięcej pamięci na długo.


Ale o czym dokładnie jest ta historia?
Zając i hiena idą wspólnie na ryby i rozmawiają. Jakoś tak wyszło, że rozmowa poszła w bardzo poważnym kierunku, mianowicie zając zapytał, co boli najbardziej na świecie.
Po kilku propozycjach hieny, jak użądlenie osy, czy ból zębów, popartych dosadnymi ilustracjami (a ilustracje w tej książce naprawdę zasługują na uwagę), zając oświadcza, że najbardziej boli kłamstwo, na co hiena wybucha gromkim śmiechem.
Sprytny zając postanawia więc udowodnić jej, że ma rację. 
Prosi hienę o ugryzienie go w nogę, co ta niezwłocznie czyni. Ranny zając kuśtyka do domu i obmyśla plan.


Gdy noga się zagoiła, zając zjawia się pod pałacem i "załatwia się" pod samymi drzwiami. Oczywiście zaraz zjawiają się muchy, łase na takie "smaczki" i zając wtajemnicza je w swój plan.
Wszyscy razem postanawiają dać hienie nauczkę.
Jak się pewnie domyślacie, strażnicy, a tym bardziej król, nie są zachwyceni widokiem przed pałacowymi drzwiami.
Postanawiają wezwać wszystkie zwierzęta i znaleźć winnego. Każde zwierze mówi, że to nie jego sprawka, więc król zwraca się do "specjalistek" w tej dziedzinie - much.
Te bez wahania wskazują na hienę.
Początkowo beztroska hiena przeżywa największe rozczarowanie życia. Nie umiała się bronić, została zupełnie sama, a ból serca, jaki wtedy poczuła był nie do opisania słowami.
Tak oto boleśnie przekonała się o słuszności słów zająca i o tym, ile złego potrafi wyrządzić kłamstwo.
Ta książka jest u nas na tapecie od kilku dni, wywarła tak duże wrażenie na mojej 4-latce, że po jej lekturze długo jeszcze rozmawiałyśmy o kłamstwie i jego konsekwencjach.
Podstawą do napisania tego utworu jest baśń ludowa z Wybrzeża Kości Słoniowej.



Druga z książek serii OQO to przepiękna opowieść o miłości i o tym, że aby ją wyrazić nie są potrzebne żadne słowa.
"Nie trzeba słów" to książka, którą można czytać już 2-latkom. Piękna, łatwa w odbiorze i przekazująca tyle ciepła i czułości, że po jej lekturze mamy ochotę wszyscy mocno się przytulić :)


Każdy gatunek zwierząt komunikuje się na swój sposób, koty miauczą, psy szczekają, słonie trąbią, tygrysy ryczą, wilki wyją, kury gdaczą, owce beczą, a żyrafy?
Nie każdy pewnie wie, że one nie wydają dźwięków (jeśli już to bardzo rzadko i cichutkie).
Nie przeszkadza im to jednak okazywać sobie uczuć. Wręcz przeciwnie - czynią to najpiękniej jak to tylko możliwe :)
Co więcej, ten ich czuły gest szybko przenosi się inne zwierzęta.
Bardzo ciekawe, wymowne ilustracje. Przepiękna opowieść o miłości i jej okazywaniu.




Wydawnictwo Tako

Ciekawa jestem, czy i wam podobają się tego typu książki?

Do kupienia w bardzo dobrych cenach na nieprzeczytane.pl

4 komentarze:

  1. Tej pierwszej nie znałam i chyba czas się nią zainteresować 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki wydają się oryginalne i godne poznania, zdecydowanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamy ta pierwszą i mimo że niektórzy twierdzą że ilustracje są okropne to my lubimy. Czasem córka kazała ja sobie czytać kilka razy po rząd. Bardzo dosadna i wymowna.

    OdpowiedzUsuń
  4. o to znaczy "OQO"?
    Wczoraj czytaliśmy tę pierwszą książeczkę i mnie osobiście przeraziła, dziecko lepiej to zniosło ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Maluszkowe inspiracje , Blogger