11/26/2014

Zabawy w czytanie

Temat czytania globalnego zainteresował mnie już jakiś czas temu. Pisałam wam o tym na blogu przy okazji recenzji książki "Czytanie globalne po polsku" i niewielkich kart obrazkowych.
Ponieważ zabawa z wyrazami spodobała się Helence, sięgnęłam po większy zestaw do nauki czytania z wykorzystaniem metody Domana dla małych dzieci.
Chcecie wiedzieć, co znalazłam w środku i jak wykorzystujemy go do naszych zabaw?



Zestaw ukazał się nakładem wydawnictwa Pentliczek, które od dawna promuje tę metodę wydając wiele ciekawych pozycji opoświęconych tej tematyce.
Zestaw mieści się w solidnym pudełku i obejmuje 139 tablic z wyrazami.
Część tablic jest dwustronna - po jednej stronie jest obrazek i wyraz go określający, a po drugiej sam wyraz, a druga część - jednostronna (sam wyraz). 
Ilustracje są kolorowe i wzbudzają zainteresowanie maluchów, a pokazane na nich przedmioty/ludzie/ zjawiska są im bardzo dobrze znane.

Czcionka jest doskonale dobrana - czarna, wyraźna, bez niepotrzebnych zawijasów - nic dziwnego, w końcu zestaw został opracowany przez panią Marię Trojanowicz-Kasprzak, która zajmuje się tą metodą od wielu lat (zachęcam do zajrzenia na jej bloga).


O metodzie czytania globalnego już pisałam (tu), więc napiszę jak wygląda w dużym skrócie.
Przede wszystkim najważniejsza jest dobra zabawa. Podstawowym zwarunkiem jest to, żeby takie sesje sprawiały dziecku przyjemność i go nie nużyły - jeśli jest inaczej, to trzeba je przerwać. 
Metoda czytania globalnego to inaczej metoda całowyrazowa - pokazując dzieciom plansze podczas różnego rodzaju zabaw i wypowiadając głośno napisany na niej wyraz, pomagamy im utrwalić w pamięci obraz graficzny tych słów. To niewiarygodne, jak szybko dzieci zapamiętują te wyrazy!
Dzięki takim zabawom łatwiej przejdą do etapu czytania "tradycyjnego" analityczno - syntetycznego.
Prezentujemy zatem plansze i jednocześnie artykułujemy zapisane na niej słowo, a to wszystko w klimacie dobrej zabawy. 


Dla utrwalenia nowych wyrazów można wymyślać przeróżne aktywności. Opisywałam już naszą zabawę w autobus (karty z wyrazami to przystanki, kładziemy przy nich odpowiednie przedmioty i prosimy o podjeżdżanie zabawkowym autobusem do poszczególnych miejsc - do karty z napisem pies, koło której stoi mały piesek. Po kilku takich seriach usuwamy przedmioty i zostają same karty z wyrazami - nadal jako przystanki i znowu prosimy, autobus o podjechanie do przystanku pies. Początkowo nie mogłam się nadziwić, że córka doskonale wiedziała, gdzie on się znajduje - podobnie jak pozostałe).


Inną zabawą może być zabawa w poszukiwania -  prezentujemy kilka nowych kart z obrazkami, układamy je na podłodze, kilkukrotne czytamy poszczególne wyrazy wskazując odpowiednie karty, następnie odwracamy karty tak, aby był na nich sam wyraz, bez obrazka i prosimy dziecko o poszukanie w pokoju przedmiotów, które odpowiadają tym wyrazom i położenie ich na kartach.


W zestawie znajdziemy nie tylko rzeczowniki, są tu także inne części mowy - czasowniki, przymiotniki, przysłówki, zaimki. Umożliwia to samodzielne tworzenie zdań - im bardziej absurdalne, tym lepsze, bo łatwiej je zapamiętać :)


W naszej zabawie w czytanie nie ma żadnej reguralności - bawimy się wtedy, kiedy przyjdzie nam na to ochota i robimy to na różne sposoby. Warto zacząć od 3-literowych, prostych wyrazów, które szybko zapadają dzieciom w pamięć.
Celem naszej zabawy nie jest nauczenie się czytania - bardziej są to aktywności rozwijające dziecko na różnych obszarach. Uczą spostrzegawczości, skupienia, koncentracji, ćwiczą pamięć, analizę wzrokową.

Duże karty obrazkowe można doskonale sprawdzą się także podczas zabaw rozwijających mowę dziecka. 
Atrakcyjne graficznie, jednoznaczne obrazki pomogą dzieciom opanować nowe słowa.


Warto pamiętać, że takie radosne i przyjemne zabawy w czytanie rozbudzą w maluchach chęć do czytania, która pozostanie w nich na zawsze :) 
Pani Maria zgłębia temat czytania globalnego od ponad 20 lat, mając na swoim koncie wiele sukcesów w tej dziedzinie. Udało jej się przenieść metodę Domanów do naszego kraju i znakomicie dostosować ją do polskich realiów (i fleksyjności naszego języka).
Zdecydowanie preferuję jej luźne, radosne i elastyczne podejście do tej nauki, niż sztywne zasady Domanów. Jestem też przekonana, że przyjemność płynąca z takich zabaw ma ogromne znaczenie.
Początkowo odnosiłam się do tego wszystkiego sceptycznie, ale teraz widzę w tej metodzie ogromny potencjał i z przyjemnością patrzę, jak szybko córka zapamiętuje nowe wyrazy.


Wydawnictwo Pentliczek wydało niedawno dwie książki dla dzieci w serii Czytam globalnie (oparte głównie na wyrazach 3-literowych), autorstwa Marii Trojanowicz - Kasprzak, które mogą być samodzielnie czytane przez dzieci :)
Niedługo pokażę wam je na blogu, a wy będziecie mogli wygrać je w naszym konkursie :)

Zestaw do nauki czytania małych dzieci cz. 1 i 2 (1-5 r.ż.)
Wydawnictwo Pentliczek

12 komentarzy:

  1. A co jeżeli dziecko będzie chciało przeczytać odmienione rzeczowniki? AUTEM, KOTEM, LISEM?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli widziało je wcześniej w takiej formie – przeczyta bez trudu. Jeśli nie prezentowano mu plansz z odmienionymi rzeczownikami– nie przeczyta. Czytanie globalne bowiem to czytanie całych poznanych wcześniej wyrazów. Nie trzeba do tego znać liter.

      Czytanie globalne nie zastąpi jednak (i nawet nie próbuje) czytania szkolnego, analityczno-syntetycznego. Jest etapem do tego zwyczajnego czytania wiodącym. Etapem – dodam – powodującym, że dzieci bawiące się w czytanie globalne poczynają czytać nieznane teksty szybciej niż rówieśnicy i bez większego wysiłku. Zabawy w czytanie globalne stymulują bowiem różne, ważne procesy intelektualne.

      Pozdrawiam serdecznie,



      Maria Trojanowicz-Kasprzak

      www.czytanieglobalne.edu.pl

      Usuń
  2. Podoba mi się ten zestaw. Moje dziecko powoli uczy się czytać i takie pomoce bardzo nam by się przydały:)

    OdpowiedzUsuń
  3. rewelacyjna rzecz! od razu mi się spodobała. Tylko przeszukuję internet i narazie nigdzie nie jest dostępna do kupienia :(

    OdpowiedzUsuń
  4. no właśnie, brak ofert... gdzie to kupić?

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja mam pytanie nieco nie związane z tematem. Co to za skarpetki, które u Helenki widać na zdjęciach ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To buciki Attipas :) Służą nam już od dawna: http://maluszkoweinspiracje.blogspot.com/2013/11/piechota-do-jesieni.html

      Usuń
  6. Czy już jest jakaś informacja kiedy będzie dostępny ten zestaw w sprzedaży?? Po Twoim wpisie napisałam do wydawnictwa i miał być lada chwila. Zostawiłam ten zakup jako prezent świąteczny, ale już chyba to nie wypali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety nie wiem. Wydawnictwo napisało, że zestaw ma być przed gwiazdką, ale póki co nigdzie go nie widać.
      Na pewno dostępne są małe karty obrazkowe innego wydawnictwa, o których pisałam tu: http://maluszkoweinspiracje.blogspot.com/2014/08/zabawy-w-czytanie-karty-obrazkowe.html
      również dwustronne, są na nich głównie rzeczowniki i kilka czasowników. Jeden taki zestaw to 17 kartoników i książeczka z propozycjami zabaw (koszt to ok. 10 zł/zestaw w Arosie).

      Usuń
    2. A ja mam pytanie - dlaczego amerykanska metoda domana a nie polska, zgodna z naturalnym rozwojem mowy dziecka metoda symultaniczno-sekwencyjna profesor Cieszynskiej. Czy dobrze wywnioskowalam, ze mieszkasz w Krakowie (trafilam tutaj niedawno, nie przeczytalam wszystkuch wpusow). Krakow i wyzsza szkola pedagogiczna, jagoda cieszynska, to zrodlo czytania metoda sylabowa. Czy zamiast pchac sie w domana nie lepiej kupic pakiet pierwszych osiemnastu ksiazeczek, udac sie do logopedy pracujacego ta metoda (wierz mi, w Krakowie jest ich mnostwo) lub isc na szkolenie do prof. Cieszynskiej i cieszyc sie czytaniem swojej kilkulatki? Metoda ta skierowana jest juz dla 2-3 latkow. Uzupelnieniem beda ksiazeczki z plytami z serii slucham i ucze sie mowic autorstwa cieszynska/wianecka.
      Bardzo polecam te metode, jest ciekawa i interesujaca dla dzieci, daje poczucie sprawstwa, wiary w to, ze potrafie czytac, mimo ze mam 3 lata. Dla rodzicow argumentem niech bedzie to, ze metoda jest po prostu skuteczna.
      polecam, asia.

      Usuń
  7. zwróciłabym tylko uwagę na to, że metoda Domana nie zakłada używania obrazków ilustrujących słowa - można je ewentualnie wykorzystać dopiero przy nauce języków obcych, ale i to jest tematem dyskusyjnym wśród specjalistów, niemniej fajnie, że coraz więcej dzieci jest rozwijanych już we wczesnym dzieciństwie, a nie dopiero gdy zaczynają formalną edukację

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Maluszkowe inspiracje , Blogger