6/13/2018

Ruch to zdrowie, czyli jak aktywność fizyczna wpływa na rozwój dziecka

Większość z nas wie, że ruch na świeżym powietrzu jest ważny dla naszego zdrowia. Mamy jednak głównie na myśli rozwój fizyczny, gdy tymczasem codzienne spacery i aktywność na dworze mają ogromny wpływ na umysł i naszą kondycję psychiczną. Ostatnio gdzieś przeczytałam, że tradycja rodzinnych spacerów stopniowo zanika. Pewnie w dużej mierze ma na to wpływ rozwój techniki i to, że spędzamy dużo czasu przed szklanym ekranem. Zanim jednak kolejny raz postanowicie spędzić popołudnie z tabletem w dłoni, przeczytajcie, jak wiele tracicie!



Co daje dziecku ruch na świeżym powietrzu?


- dotlenia organizm

- pomaga zadbać o formę

- poprawia humor

- buduje odporność

- powala rozładować wewnętrzną energię

- reguluje metabolizm

- sprawia przyjemność

- pomaga odkryć swoje zainteresowania

- rozwija fizycznie i umysłowo

- dostarcza naturalnej witaminy d3

- sprawia, że dziecko lepiej śpi

- pozwala nawiązać nowe znajomości, uspołecznia

- dobrze wpływa na kształtowanie i pracę mózgu - zabawy ruchowe zwiększają napływ krwi do mózgu, a tym samym jego dotlenienie. Pod wpływem ruchu wydzielają się w mózgu substancje chemiczne, które pobudzają rozwój komórek nerwowych i usprawniają połączenia między nimi.


Nie rezygnujcie z rodzinnych spacerów!


W dzisiejszych czasach, kiedy dzieci bombardowane są z każdej strony tysiącami atrakcji, zwykły spacer może wydawać im się nudny. Może dlatego ta forma aktywności powoli zanika. A szkoda bo to najtańsza (!) i bardzo zdrowa forma aktywności, na którą możemy sobie pozwolić niemal codziennie. Bardzo smuci mnie fakt, że dziś tak mało osób chodzi pieszo. Odległość 10 minut spacerem bardzo często pokonywana jest samochodem, bo szybciej, bo wygodniej - ale już nie do końca zdrowiej. 
Spacer po obiedzie pomoże spalić trochę kalorii, a ruch dobrze wpłynie na cały organizm. Taka aktywność dotleni nas i doda energii. Nie zapominajmy też o tym, jak wspólny spacer umacnia rodzinne więzi i relacje. Mamy wtedy czas dla siebie, nic nas nie rozprasza, możemy porozmawiać, wsłuchać się w swoje potrzeby. Podczas spaceru łatwiej się otworzyć, można poruszyć tematy, które w domowym zaciszu wydają się zbyt trudne. Przede wszystkim można wtedy wypocząć, odcinając się od telewizora czy innych urządzeń.


Pozwólcie dzieciom się pobrudzić!


Nie bez powodu mawia się, że "brudne dzieci, to szczęśliwe dzieci". Mimo to, wciąż słyszę przestrogi dorosłych w stylu "nie wchodź, bo się ubrudzisz", "uważaj, bo spadniesz" itd. Blokujemy naturalną dziecięcą potrzebę poznawania i odkrywania. W ten sposób zamiast zachęcać dzieci do aktywności na świeżym powietrzu, sprawiamy, że wybierają komputer. 
Pamiętajcie, że dzieci uczą się poprzez przykład - jeśli więc widzą, że preferujemy bierny odpoczynek, godzinami siedzimy przed komputerem czy telewizorem - robią podobnie. Jeśli nasze pociechy nie przepadają za zabawą na świeżym powietrzu, a spacery je nudzą, podsuńmy im pomysły na różne aktywności - może te z naszego dzieciństwa? Kupmy może plenerowe zabawki, takie jak skakanka, guma czy piłka, opowiedzmy o naszych ulubionych grach z dzieciństwa - może również im się spodobają? Jeśli dodatkowo w zabawę włączą się też inne dzieci - sukces murowany!









Bardzo ważną sprawą na spacerze jest odpowiednie obuwie - nie tylko dla dzieci, ale przede wszystkim dla nich. Niewygodne, ciężkie buty szybko zniechęcą dzieci do pieszych wędrówek, ba! mogą nawet spowodować traumę na lata. Lekkie, dobrze wyprofilowane buty natomiast sprawią, że taki spacer będzie naprawdę przyjemny. Nie wspomnę już, jakie to ważne dla zdrowia. U nas od lat sprawdzają się buty Bobux. Zarówno pod względem wizualnym, jak i praktycznym. Firma Bobux została założona ok. 30 lat temu w Nowej Zelandii. Założyli ją rodzice 9-miesięcznej wówczas Chloe, którzy zapragnęli stworzyć dla niej komfortowe i zdrowe obuwie, ponieważ buciki dostępne wówczas na rynku tego nie gwarantowały. Z czasem firma stała się tak popularna, że obecnie sprzedaje buty w ponad 30 krajach świata. 

Latem warto pomyśleć też o odpowiedniej ochronie oczu naszych pociech. Sama czapka z daszkiem nie ochroni wrażliwych dziecięcych oczu przed promieniami UV, podobnie jak przypadkowe okulary z sieciówki czy bazaru. Wiecie, że do siatkówki oka maluszka przed ukończeniem 1. roku życia dociera aż 90% promieni UVA i 50% UVB! Noszenie przez dzieci zwykłych przyciemnianych okularów, bez filtra, może mieć fatalne skutki. Otóż pod ich wpływem źrenice się rozszerzają, a co za tym idzie - oko chwyta jeszcze więcej promieni UV niż bez takich okularów.
Podczas upałów warto jak najczęściej przebywać w cieniu i nosić okrycie głowy z daszkiem, zwłaszcza w najgorętszych momentach dnia.
Trzeba też wybrać dla dzieci odpowiednie okulary - bezpieczne i dobrej jakości. My od lat używamy okularów Real Kids. Ochronę przed promieniowaniem potwierdzają tu odpowiednie dokumenty -zarówno wyniki testów UV, jak i świadectwa nietoksyczności użytych materiałów - KLIK.
Okulary Real Kids pochłaniają 100% promieniowania UVA, UVB i UVC (filtr 400).
W przypadku dzieci bardzo istotna jest też wytrzymałość okularów. Te okulary można dowolnie wyginać i nic im się nie dzieje. Szkła są nietłukące i trudno je zarysować. Cenowo też przedstawiają się całkiem dobrze.


Kadry do dzisiejszego wpisu zrobiłam podczas majówki, kiedy to ruch na świeżym powietrzu i długie spacery były naszym głównym zajęciem i udało nam się spędzić cudowny, wspólny czas. 
Więcej o miejscu, w którym spędziliśmy tegoroczną majówkę przeczytacie tu - KLIK.





A jak to jest u was? Wasze pociechy lubią spędzać czas na świeżym powietrzu czy raczej są typem domatorów? 

2 komentarze:

  1. Rodzinne spacery to super sprawa, czas na relaks, rozmowę z dzieckiem, poświęcenie mu czasu w codziennej monotonii i ciężkiej pracy, dzieci to doceniają! A butki są śliczne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Maluszkowe inspiracje , Blogger