12/18/2018

Najlepsze gry rodzinne pod choinkę

Jakoś trudno mi wyobrazić sobie święta bez planszówek. Zawsze sprawdzają się jako gwiazdkowy prezent, ale też umilają nam wspólne chwile - bo zdecydowanie chętniej gramy w czasie świąt rodzinnie w gry planszowe, niż oglądamy po raz setny Kevina...


A ponieważ do świąt nie zostało już zbyt wiele czasu, ale na pewno jeszcze niejeden z was przeszukuje sieć pod kątem ciekawych planszówek - podrzucam wam 6 moich propozycji, które zaplanowałam na tegoroczne święta. Będzie coś dla młodszych i starszych - z dobrą mechaniką i ciekawą oprawą graficzną, czyli same sprawdzone tytuły.

1. "Potworne porządki"


Znakomita gra, która zainteresuje już 3-latki. Przede wszystkim pomaga zainteresować dzieci tematyką porządków, ale też zapewnia naprawdę dobrą zabawę, podczas której dzieci rozwijają motorykę małą, koncentrację oraz wyobraźnię przestrzenną. Maluchy uczą się tu też współzawodnictwa.
Na czym polega gra?  Mamy 4 plansze przedstawiające pokoje. Przed zaśnięciem musimy je posprzątać i położyć na swoich miejscach 4 przedmioty - łóżko, obraz, lampę i pluszaczka.
Przedmioty te losujemy z woreczka, ale jest pewne utrudnienie - przedmioty te są bardzo podobnego kształtu, co kartonowe potworki. Naszym celem jest wyjąć właściwe przedmioty i ułożyć je w pokoju. Podczas rozgrywki dziecko wkłada rączkę do woreczka i po kształcie kartonika stara się rozpoznać przedmiot.
Wyciąga jeden i podejmuje odpowiednią akcję:
  • wyciągnięty przedmiot, nie leży jeszcze na naszej planszy, więc go na niej układamy
  • wyciągnięty przedmiot, leży już na naszej planszy – umieszczamy go z powrotem w worku
  • wyciągnięty przedmiot to potworek – rzucamy nim i krzyczymy „Potworki do norki!”.
Następnie dziecko przekazuje woreczek kolejnej osobie. Zwycięża ten, kto pierwszy zapełni przedmiotami swój pokoik.
Gra znakomicie rozwija małą motorykę. Dzięki dotykowi dzieci uczą się rozpoznawać przedmioty - a ponieważ przedmioty i potworki mają podobny kształt, musimy skupić się na drobnych szczegółach i starać się wybrać właściwie.
Instrukcja do gry została opatrzona komentarzem pedagoga –  Anny Karowicz, w którym poruszona jest ważna kwestia – dzieci mają problem z określaniem położenia przedmiotów (nad, pod, obok, itd.), a Potworne porządki sprzyjają ćwiczeniu orientacji przestrzennej.


2. "Paszczaki"



Tym razem polecam wam świetną grę karcianą. Paszczaki, zdobyły 12 nagród w USA i Australii (w tym tytuł Najlepszej Gry 2011). Graficznie Paszczaki są cudne! Różnorodne postacie - piraci, kosmonauci, uczniowie, baletnice, rockmeni. 
Na czym polega gra? Zwycięża ten, kto uzbiera najwięcej paszczaków. Każdy gracz (2-6 osób) otrzymuje 5 losowych kart Paszczaków. W danej turze należy dołożyć 1 kartę do pola gry oraz dobrać jedną na rękę, by dalej mieć ich 5. Pierwszą kartę w grze wykłada się zwyczajnie na stół, kolejne muszą stykać się przynajmniej jednym bokiem z dowolną kartą na stole. Aby zdobyć karty ze stołu, rząd lub kolumna muszą zaczynać się i kończyć takim samym Paszczakiem. Dlatego to ważne, którą kartą zagrywamy.  Zdobyte karty układamy w stos przed sobą. Gra toczy się do momentu, gdy zostaną wyłożone na stół wszystkie karty Paszczaków. Następnie gracze podliczają zdobyte karty.
Karty Paszczaków oznaczone są specjalnymi kropkami w liczbie 1-4 - ilość kropek oznacza, ile razy dana karta jest w talii. Np. jeśli na karcie są 3 kropki, a 2 takie karty już zostały zdobyte, to ta jedna na niewiele nam się przyda.
Rozgrywka jest bardzo szybka i zamyka się w 15 minutach. Jest to bardzo ważne, gdy gra się z młodszymi dziećmi, które nie potrafią długo się skupić.


3. "Najazd turystów"




Naprawdę bardzo fajna gra rodzinna. Zresztą, nie może być inaczej, bo to gra autorstwa Reinera Knizii. Będziemy wysyłać turystów na wakacje w różne miejsca, za co zbieramy punkty. Gracz z ich największą liczbą zwycięża.
Na czym polega gra? Turyści to karty w 5 kolorach i o wartościach od 1 do 5. Możemy ich wysłać do 5 hoteli (5 różnych kolorów, każdy wart 5 punktów) lub do 5 domków (standard 1-5 gwiazdek - ilość gwiazdek = liczbie punktów). 
Każdy gracz rozpoczyna grę z 8 kartami. W swojej turze gracz:
- kładzie kartę turysty do wybranego miejsca (kolor lub liczba gwiazdek musi się zgadzać)
- dobiera kolejną kartę ze stosu
Gracz dokłada karty po swojej stronie kafelków walcząc o przewagę w danym kurorcie - to ważne podczas podliczania punktów.  
To bardzo sympatyczna i lekka gra. Zasady są niezwykle proste i dobrze wyjaśnione w instrukcji. Ale na pewno nei jest nudna - w każdej swojej turze gracz musi wybrać, gdzie wysłać swojego turystę - trzeba kombinować gdzie i w jakiej kolejności karty zagrywać, ciągle trzeba obserwować pole gry. Reiner Knizia znowu mnie nie zawiódł - naprawdę dobra gra rodzinna.

4. "Choinka"



Bardzo świąteczna tematyka - doskonała na świąteczną rozgrywkę w gronie rodzinnym. W pudełku czekają na nas świąteczne elementy - 4 tekturowe plansze w kształcie choinki, składane jak puzzle, do tego mnóstwo kart ozdób choinkowych i 30 płytek celów.
Na czym polega gra? Plansze choinek podzielone są na 21 pól w kształcie rombów. Tu właśnie gracze będą układali karty ozdób choinkowych (podczas 3 rund). Karty trzeba tak rozmieścić, żeby uzyskać jak najwięcej punktów zwycięstwa. Punkty zdobywa się za realizację kart celów oraz na koniec gry za: płatki śniegu na ozdobach choinkowych, jednokolorowe światełka choinkowe, piernikowe ludziki i niewykorzystane świąteczne laski. Karty ozdób choinkowych zawierają bombki w kształcie kul, gwiazdek, kryształków. Są też karty cukierków z płatkami śniegu. Sporo będzie tu kombinacji i planowania. Na początku każdej rundy gracze otrzymują po 8 losowych kart ozdób choinkowych i 4 karty celu. Następnie każdy wybiera 1 kartę celu i umieszcza ją na środku stołu. 
Najważniejsza część gry to dekorowanie choinki kartami ozdób - każdy gracz wybiera 1 kartę z ręki i umieszcza ją w wybranym przez siebie miejscu na choince. Ułożenie kart ozdób na choince nie jest ostateczne. Gracz może 3 razy w trakcie całej gry zamienić miejscami 2 karty lub obrócić jedną kartę o 180°. Gra przyciąga uwagę oprawą graficzną i tematyką, ale przede wszystkim świetną mechaniką. To gra dla tych, którzy lubią ćwiczyć logiczne myślenie i gimnastykę szarych komórek.

5. "Nogi za pas!"


Tym razem polecam wam bardzo zabawną grę wyścigową. W grze używa się 8 kości, każdej w innym kolorze i ze specjalnymi symbolami. Przy ich pomocy gracze poruszają drewniane pionki rycerzy, w 7 kolorach. Plansza jest smoczą krainą, na której końcu znajduje się smocza góra - to stąd figurka smoka rozpoczyna wyścig. Smok i rycerze przemieszczają się ku dołowi, do zamku.
Na czym polega gra? Celem gry jest ucieczka przed smokiem, ale nie warto też bardzo się spieszyć. Na początku gry każdy gracz otrzymuje 1 zakrytą tarczę, na której wskazane są 3 kolory pionków, które mogą przynieść graczowi punkty.
W swojej turze gracz rzuca kostkami, wybiera jedną i przesuwa pionek o odpowiednią liczbę pól. Kości przekazuje kolejnemu graczowi (ale może być ich mniej) - w ależności od symbolu na kościach możemy przesunąć:
  • pionek w kolorze kości o określoną przez kość liczbę pól, kość pozostaje u gracza;
  • pionek w kolorze kości o określoną liczbę pól, ale kość wraca do puli;
  • pionek w dowolnym kolorze o określoną liczbę pól, kość pozostaje u gracza;
  • pionek w określonym kolorze do tyłu lub do przodu do najbliższego pionka na trasie;
  • 2 dowolne pionki o 1 pole do przodu.
Jeśli do gracza dotrze tylko 1 kość, następuje atak smoka. Odsłaniamy losowy żeton ze smoczej góry i przesuwamy figurkę smoka o odpowiednią liczbę pól. Po drodze smok może zjeść napotkanych rycerzy. Gdy do zamku dotrze 4 lub mniej rycerzy tura się kończy. Gracze odsłaniają żetony tarcz i liczą punkty. To takie "Pędzące żółwie" na wyższym poziomie zaawansowania :) Można się rewelacyjnie bawić - jest dynamicznie i ciekawie.


6. "Budowa miasta"



    Lekka, prosta i przyjemna gra dla całej rodziny. Gramy na planie miasta, na którym znajduje się 9 budynków użyteczności publicznej. 
    Na czym polega gra? Każdy gracz rozpoczyna grę z 4 losowo dobranymi budynkami i gotówką. 
    W swojej turze gracz:
  • buduje jeden budynek (płaci kwotę na nim wskazaną i umieszcza na określonym polu). 
  • gdy wybuduje ostatni budynek na danej ulicy, następuje wypłata pieniędzy za posiadane udziały w budynkach użyteczności publicznej, które znajdują się na obu końcach tej ulicy. Pieniądze otrzymują wszyscy posiadacze udziałów, zgodnie ze wskazaniami na karcie budynku. Im więcej udziałów - tym więcej pieniędzy
  • może kupić kartę udziału dowolnego budynku w danej turze
  • dociąga z woreczka kolejny budynek.
Gra kończy się w chwili, gdy zostaną zabudowane dowolne ulice, ale tworzące ciągłe połączenie między stadionem i pływalnią.



I jak? Która z propozycji najbardziej wam się podoba?

3 komentarze:

  1. pograłabym w paszczaki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dla siostrzeńca kupiłam budowę miasta, jest zachwycony i już trudno go oderwać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny wpis :) Sama uwielbiam planszówki, bo jest to świetny pomysł na spędzenie wspólnie wonego czasu

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Maluszkowe inspiracje , Blogger