A co! W końcu każdemu wolno zobaczyć "Czwórkę" Chełmońskiego :-)
Nawet takie brzdące, jak Helenka mogą od małego oswajać się ze sztuką ;-)
I to jaką! Bacciarelli, Matejko, Siemiradzki, Malczewski, Podkowiński, Wyczółkowski... wszystkich zainteresowanych zapraszamy do Muzeum Narodowego w Sukiennicach - z maluszkami!
My byliśmy w Krakowie latem, wtedy synek miał 6 miesięcy. Słoneczne popołudnie, Rynek pełny turystów i Sukiennice przed oczyma. Niby znane, ale zarazem nieznane, bo nagle przypomniało nam się, że są po remoncie. Wybraliśmy się z radością. Synek zareagował żywo tak na zwiedzających jak i na obrazy, rzeźby; wiadomo - po swojemu, ale w jego małym-wielkim świecie było to nie lada wydarzenie.
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji - MN okazało się jednym z nielicznych miejsc, w którym udało nam się znaleźć na starym mieście miejsce do przebrania - rozkładany przewijaczek jest umieszczony w toalecie dla pań. W środku lipcowego południa gdy trzeba zmienić pieluszkę - bezcenne ;)
Reakcje Maluszków są fantastyczne! Słuszne spostrzeżenie, łazienki w MN są bardzo dobrze wyposażone :-)
Usuń