... i dziś będzie właśnie o nim :-)
...i o tym jak szybko i łatwo można dodać "maluszkowemu" pokoikowi trochę magii :-)
Pomysł odświeżenia królestwa panny H. pojawił się już jakiś czas temu. Potem przyszła kolej na poszukiwanie konkretnych rozwiązań, które nadadzą ścianie całkiem nowy "look" :-)
Naklejki ścienne z jakimi się do tej pory zetknęłam jakoś nie potrafiły mnie do siebie przekonać, pospolite wzory z bohaterami bajek zupełnie nie trafiały w mój gust...
Gdy natknęłam się na RoomMates - zmieniłam zdanie diametralnie!
Wybór wzorów był tak szeroki, że nie mogliśmy się zdecydować, który zagości u nas.
Gdy zobaczyliśmy to drzewo - decyzja zapadła jednomyślnie :-)
Potem tylko dobranie odpowiedniej wersji kolorystycznej i niecierpliwe oczekiwanie - jak będzie się prezentowało w oryginale.
Naklejki Rommates mają fantastyczną cechę - można je naklejać i odklejać wielokrotnie, bez pozostawiania na ścianie jakichkolwiek śladów.
Warto zachować oryginalny arkusz, na który można ponownie przykleić naklejki i jeszcze kiedyś je wykorzystać.
Naklejki można przyklejać na wszystkich gładkich powierzchniach - nie tylko ścianach, ale również meblach, płytkach czy oknach. Producent zapewnia, że naklejki nie zawierają żadnych toksycznych subsancji i posiadają odpowiednie certyfikaty bezpieczeństwa.
Naklejanie jest naprawdę dziecinnie łatwe - nasze drzewo "wyrosło" podczas popołudniowej drzemki panny H. :-)
Naklejki są wykonane z cienkiego, ale elastycznego i trwałego materiału winylowego.
Naklejanie kolejnych elementów zaczynamy od góry i powoli dociskamy w
dół. Jeśli coś nam się źle przykleiło, delikatnie odklejamy i przyklejamy ponownie. Ja wypróbowałam tę funkcję kilkakrotnie - bez jakiegokolwiek uszczerbku dla ściany i naklejek :-)
Zwróćmy uwagę, żeby powierzchnia, którą ozdabiamy była czysta i sucha. Ze świeżo malowaną ścianą producent zaleca odczekać 10-15 dni.
Najpierw umocowaliśmy pień i gałęzie, aranżacja wszystkich kolejnych elementów zależała tylko od naszej wyobraźni :-) Bawiliśmy się przy tym trochę tak, jak podczas ubierania choinki...
I tak powstało nasze Magiczne Drzewo:-)
W końcu przyszła kolej na przedstawienie go naszej małej ekspertce.
Każdy element został przez nią bardzo starannie "zbadany":-):
Każdy listek, literka i obrazek musiał zostać omówiony i przeanalizowany.
Jak widać nastąpiła pełna akceptacja nowego mieszkańca, a na koniec błogi relaks w jego cieniu :-)
Z takim drzewem nauka alfabetu pójdzie nam jak z "listka" :-)
Zapraszam na fanpage Roommates na FB - TU.
Zapraszam na fanpage Roommates na FB - TU.
Naklejki są super, bo zdejmowalne.Wam wyszło ciekawe kolorowe drzewko-bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńA to pomysł, gdy się zapragnie coś indywidualnego :) http://crate-of-art.blogspot.com/2013/08/przedszkole-baby-english.html
Bardzo fajne inspiracje, dziękujemy :-)
UsuńŚwietny efekt :) U nas na ścianie także drzewko z tą różnicą, że malowane ręcznie :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam :-)
Usuńwoooow zaczynam żałowac że u nas w całym domu sa tapety
OdpowiedzUsuńNaklejki można przykleić też na meblach :-) Są przeróżne!
UsuńJuż jakiś czas zastanawiam się nad taką ozdobą, chyba się skuszę. Prezentuje się świetnie. :)
OdpowiedzUsuńOgromnie polecam! Ja jestem zachwycona:-)
UsuńCudnie to wszystko wygląda! Świetna robota!
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt :) U nas na ścianie będą podobne naklejki
OdpowiedzUsuń