Pory roku to dla malucha temat dość abstrakcyjny.
Niby słyszy co nieco o zimie czy lecie, ale trudno mu zrozumieć o co tak naprawdę w tych porach roku chodzi...
Z pomocą przychodzą nam wtedy różne gry edukacyjne, takie, jak na przykład Cztery pory roku wydawnictwa Axel.
Podobnie jak Piracki skarb, również ta gra jest bardzo solidnie wykonana. Elementy są z grubej i bardzo twardej tektury.
W pudełku znajdziemy 24 żetony, "kołowrotek" oraz instrukcję.
Kołowrotek podzielony jest na 4 części. Każda z nich odpowiada jednej porze roku i jest oznaczona jednym kolorem i trzema charakterystycznymi dla siebie obrazkami.
Np. zima jest błękitna i znajdziemy tam bałwana, chłopca na sankach i choinkę.
Na żetonach znajdziemy te same obrazki, co na kołowrotku tylko każdy oddzielnie.
Każdy obrazek znajduje się na dwóch żetonach, czyli na kołowrotku mamy po 3 obrazki na porę roku (razem 12 różnych obrazków) i każdy z nich jest podwójny, co daje nam w sumie 24 żetony.
Instrukcja opisuje 2 scenariusze gier.
Pierwszy z nich, dla 2-4 graczy, polega na rozdaniu każdemu z nich równej ilości żetonów (wcześniej potasowanych). Żetony są zakryte. Jeden z graczy kręci wskazówką kołowrotka (może mieć zamknięte oczy) i losuje jedną z pór roku. Po wylosowaniu każdy z graczy może pozbyć się jednego swojego kafelka odpowiadającego wylosowanej porze roku (nawet, jeśli ma ich więcej). Następnie wskazówką kręci kolejny gracz, itd.
Zwycięża gracz, który pierwszy pozbędzie się wszystkich swoich kafelków.
Druga propozycja gry jest dla 4 graczy. Każdy z graczy jest jedną porą roku (robimy losowanie, kto jest którą z nich). Każdy z graczy dostaje po 3 kafelki ze swoją porą roku, kładzie je odkryte przed sobą. Pozostałe kafelki leżą odkryte na stole. Losujemy za pomocą kołowrotka porę roku. Wywołana pora roku wypowiada swoją nazwę i bierze kafelek swojej pory roku z puli pozostałych kafelków, a następnie kładzie go na swoim kafelku (tym samym). Kolejny gracz kręci kołowrotkiem i losuje porę roku itd.
Jeśli ktoś zgromadzi 3 nowe kafelki do swojej pory roku, wygrywa.
Oba te scenariusze charakteryzuje duża losowość. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żeby wymyślić własne :-)
Pomyślałam, że można wykorzystać grę na wiele innych sposobów. Młodszym dzieciom można na jej podstawie opowiadać o porach roku pokazując charakterystyczne elementy dla każdej z nich. Obrazki i kolory bardzo to ułatwiają i uatrakcyjniają takie opowiadanie.
Żetony można również wykorzystać do gry w memory. Odwracamy je obrazkami do dołu, odkrywamy jeden z nich i staramy się znaleźć do niego parę. Gdy nie trafiamy od razu staramy się zapamiętać położenie innych kafelków, bo na pewno za chwilę się przydadzą :-)
Nasunął mi się też inny scenariusz wykorzystania tej gry. Żetony układamy jak do memory - obrazkami do dołu. Pierwszy gracz kręci kołowrotkiem losując porę roku. Następnie odkrywa 2 kafelki - jeśli choć jeden z nich pokryje się z wylosowaną porą roku, zabiera go dla siebie (jeśli pokryją się 2 - zabiera 2). Jeśli odkryty żeton dotyczy innej pory roku - odkłada go z powrotem (odkryty żeton musi pokazać innym graczom, w ten sposób każdy może starać się zapamiętać jego położenie, co może się przydać przy kolejnej porze roku). Następnie losuje kolejny gracz i również odkrywa 2 kafelki z puli - itd.
Wygrywa gracz, który uzbiera najwięcej kafelków.
Grę naprawdę można wykorzystać na wiele sposobów :-)
Przeznaczona jest dla maluszków od 3 lat.
Dodatkowym jej atutem jest cena - poniżej 20 zł. Do kupienia np. TU.
Bardzo lubię takie gry. Uczą, pomagają poznawać świat, a jednocześnie sprawiają wiele radości :) Dodatkowym atutem jest jej cena. Extra :)
OdpowiedzUsuńCena jest baaardzo atrakcyjna :)
UsuńNie mogę sie doczekać, żeby zaczać grać w gry z Bubalkiem
OdpowiedzUsuń