Dziś u nas coś dla wielbicieli średniowiecznych klimatów :)
Kolejna gra z cyklu "dobra gra w dobrej cenie" wydawnictwa Egmont.
Tym razem pora na "Rycerzy i zamki".
Jak u was z blefowaniem? Jeśli jesteście w tym dobrzy, to polubicie tę grę :)
Na początek przyjrzyjmy się zawartości pudełka:
32 karty (w 4 różnych kolorach, czyli po 8 dla jednego gracza), 8 kafelków, miecz i oczywiście instrukcja - krótka, zwięzła i konkretna.
Kafelki i miecz wykonane są z grubej tektury, karty, jak to karty - z cieńszej.
Na elementach gry znajdują się moje ulubione ilustracje Macieja Szymanowicza :)
A na czym polega ta gra?
Gracze mają za zadanie zdobywać zamki, które są odpowiednio punktowane (1 lub 2 punkty za zamek).
Mamy 3 rodzaje zamków - kamienne, ceglane i drewniane.
Na kartach armii każdy z zamków ma określoną "moc", tyle warta jest nasza karta w bitwie o dany zamek.
Po pojedynku o zamek karty te są odkładane na bok - do tzw. obozu i nie biorą udziału w kolejnych pojedynkach.
Mamy też karty pasterzy - te zawsze wracają do graczy (po pojedynku), wykładamy je jeśli chcemy zablefować (i zachować istotniejsze karty na później).
Ale przyjrzyjmy się przykładowej rozgrywce :)
Najpierw tasujemy kafelki i układamy je na stole w stosik obrazkami do góry. Jeden kafelek z wierzchu odkładamy do pudełka nie patrząc, co przedstawia.
Każdy z graczy bierze 8 kart w wybranym przez siebie kolorze (gracze rozpoczynają więc grę z takim samym zestawem kart). Gracze trzymają karty nie pokazując ich innym.
Żeton miecza otrzymuje najmłodszy gracz.
Gra trwa 7 rund.
Każda runda przebiega w taki sam sposób.
Odkrywamy kafelek z wierzchu stosu i jeśli przedstawia on:
- zamek - następuje zdobywanie zamku - gracze wykładają przed siebie obrazkiem do dołu 2 wybrane karty ze swojej talii, karty te następnie są odkrywane, karty pasterzy wracają do graczy, identyczne karty odpadają do obozu, gracz, który ma najsilniejszą kartę wygrywa zamek.
- bębenek - następuje rekrutacja - gracze wybierają ze swojego obozu (swoich odłożonych w czasie gry kart) jedną kartę, która wraca do gry (do kart trzymanych w dłoni).
Jeśli na stole podczas pojedynku nie ma żadnych kart (bo wszystkie zostały odrzucone, ponieważ się powtarzały), zamek zdobywa gracz, który miał miecz. Miecz ma zawsze gracz, który na danym etapie gry ma najmniej punktów.
Po rozegraniu 7. rundy podliczamy punkty. Gracz z największą ich ilością wygrywa :)
Jest też wariant dłuższy - rozgrywka składa się wtedy z tylu partii, ilu jest graczy. Po każdej z nich zapisujemy liczbę zdobytych punktów. Na koniec podliczamy wszystkie i ogłaszamy zwycięzcę.
Kolejna gra z tej serii, która udowadnia, że można stworzyć dobrą grę używając niewielkiej liczby elementów. Liczy się pomysł i ciekawa mechanika - a ta spodoba się zarówno dzieciom, jak i dorosłym.
Gra przeznaczona jest dla 2-4 graczy od lat 6.
Myślę, że przy 4 graczach, rozgrywka może być jeszcze ciekawsza niż w duecie.
Grę można kupić TU.
Egmont ma bardzo fajne gry :)
OdpowiedzUsuńto prawda, a ta seria ma przy okazji fajną cenę :)
UsuńCoś dla moich chłopców :)
OdpowiedzUsuńPiękna gra, szkoda, że moje córeczki są jeszcze takie małe :)
OdpowiedzUsuńDorośli też mogą w nią grać :)
UsuńDawno mnie tu nie było. Ale dziś nadrabiam zaległości. Wiedziałam, że znajdę tutaj jak zwykle wspaniałe gry. Dzięki Ci za to matko :)
OdpowiedzUsuńAleż proszę cię bardzo, Kochana :)
UsuńMoj jeszcze za mały ale tematyka jak najbardziej w jego guscie
OdpowiedzUsuńTeż znam kilku małych miłośników średniowiecznych klimatów :)
UsuńMoje chłopaki teraz w klimatach zamkowych :) Może doradzicie bo testowaliście zarówno Rycerze i Zamki jak i Budowa Zamku od Foxgames. Która lepsza dla 5 i 6 latka? Nie mogę się zdecydować... :)
OdpowiedzUsuń