Wiersze Tuwima czytaliśmy córce jeszcze zanim skończyła roczek.
Mimo, że nie rozumiała wtedy wszystkiego, bardzo lubiła słuchać takich rytmicznych i rymowanych tekstów. Oczywiście nie siadywała wtedy z nami skupiona i zasłuchana w lekturze, ale jeden niedługi wierszyk, do tego przeczytany w zabawny sposób potrafił ją naprawdę zainteresować.
Z czasem do lektury wierszy dołączyły mini-teatrzyki, do których wykorzystywaliśmy zabawki córeczki.
Ta forma jeszcze bardziej jej się spodobała, ale najbardziej lubiła dawać nura za "teatralne kulisy" i podglądać, co mama lub tata tam szykują :)
Tak więc wiersze Tuwima towarzyszą nam dość często i od dłuższego czasu.
Do tej pory korzystaliśmy z książki, jaka zachowała się z naszego dzieciństwa.
W końcu przyszła pora zamienić nasz stary, sfatygowany egzemplarz na "nowszy model".
Nasz wybór padł na zbiorek wierszy Tuwima wydany przez krakowskie wydawnictwo Skrzat.
Książka jest szyta, w twardej oprawie, więc powinna posłużyć nam przez długi czas.
Moją uwagę zwróciły poza tym piękne, całostronicowe ilustracje Artura Gulewicza.
Dzięki nim książka jest bardzo kolorowa i przyciąga wzrok.
Znajdziemy tu najbardziej znane i lubiane utwory Juliana Tuwima - w sumie 19 wierszy.
Nie zabraknie historii o kotku, rzepce, panu Maluśkiewiczu czy lokomotywie.
Rozbawi nas sympatyczny murzynek Bambo i pan Hilary.
Spotkamy roztargnionego słowika, Grzesia - kłamczucha oraz zapominalskiego słonia.
Jest tu też nasz ulubiony Pstryk.
Bardzo udane wydanie, polecam wszystkim miłośnikom tych ponadczasowych wierszy :)
Książkę można kupić w dobrej cenie m.in. TU.
Mamy książeczkę z wierszykami i jest to jedna z ulubionych książeczek juniora. Te stare sprawdzone wierszyki mają w sobie jakąś magię jednak, że tyle pokoleń się na nich wychowuje.
OdpowiedzUsuńMy też mamy wiersze Tuwima, wprawdzie nie tak ładną książeczkę, ale jednak są ;)
OdpowiedzUsuń