9/29/2014

Buty do zadań specjalnych :)

Kiedy w ubiegłym roku poznaliśmy buciki firmy Bobux (tu), wiedziałam, że jeszcze nie raz po nie sięgniemy.
Lekkie, wygodne, doskonale wykonane, z giętką podeszwą i fantastycznym wzornictwem są naprawdę godne polecenia.
Niedawno w ofercie tej firmy pojawiły się buciki Splash Boot, oprócz świetnego wyglądu ich ogromnym atutem jest to, że są wielosezonowe!
Zaraz wam zdradzę dlaczego :).


Gdy przeczytałam, jakie właściwości mają te buciki, z przyjemnością zdecydowałam się na ich przetestowanie. A jest tego naprawdę sporo. 
Od razu powiem wam, że choć buty wyglądają na typowo zimowe (jak to kozaki) - to nie są ocieplane. Są jednak tak praktyczne, że mogą służyć maluchom zarówno jesienią, jak i zimą czy wiosną.


Mimo braku wewnątrz kożuszka, buciki są ciepłe - dzięki miłej w dotyku wełnianej podszewce. Zimą wystarczy założyć na stópki ciepłe frottowe skarpety (lub rajstopy) i śmiało można ruszać w śnieg!

Brak futrzanego wnętrza pozwala nam na użytkowanie bucików również w innych porach roku. 
W przypadku dzieci, którym stópka rośnie tak szybko to doskonałe rozwiązanie. Buty nie będą służyć im przez 3 miesiące (jak to bywa w przypadku butów zimowych), ale nawet przez 8 czy 9 :)


Ogromnym atutem tych butów jest ich wodoodporność. Mają one nieprzemakalne do 5 cm, uszczelnione szwy i specjalną wodoodporną membranę - dzięki czemu nawet stojąc w głębokiej na 5 cm kałuży przez 4 godziny, stópka naszego malucha pozostaje sucha :) 
U nas ostatnio pełnią rolę kaloszy i córka skacze w nich po kałużach - a buciki doskonale zdają egzamin.


Buty wykonane są ze specjalnego rodzaju skóry, który bardzo łatwo oczyścić z brudu - wystarczy przetrzeć delikatnie szmatką i są czyściutkie :)


Kozaczki są bardzo wygodne, już nasze poprzednie Bobux'y przyzwyczaiły mnie do tego, że mają bardzo elastyczną podeszwę, która nie ogranicza ruchów stopy - podeszwa łatwiej się zgina zwłaszcza w miejscu za palcami (1/3 długości buta).
Stopa w buciku trzyma się pewnie, nie przemieszcza się. Zanim córka wyszła w tych butach na zewnątrz, biegała w nich po domu - więc na pewno czuła się w nich komfortowo :)


A oto jak radzą sobie w terenie - doskonale sprawdzają się podczas biegania po lesie, wszelkich nierównościach, wystających korzeniach czy pagórkach, są lekkie, elastyczne i nie krępują ruchów dziecka - może swobodnie biegać i szukać śladów jesieni.


Myślę, że równie dobrze sprawdzą się podczas lepienia bałwana czy wczesno-wiosennych roztopów. 
W końcu to buty nie do zdarcia - stworzone do trudnych warunków i ekstremalnych sytuacji :)


A tak prezentują się z bliska.


Wybór koloru oliwkowego był strzałem w 10. 
Jeśli wolicie inne, to wybór jest całkiem spory - TU.



Firma Bobux po raz kolejny mnie nie zawiodła. Mam nadzieję, że buciki posłużą nam długo :)

Po więcej informacji odsyłam was na firmową stronę marki - TU i do mojego poprzedniego wpisu na temat innego modelu - TU.


12 komentarzy:

  1. Butki fajne, ale te kolorowe schody... cudne. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny kolor i fason, a do tego praktyczne:) Połączenie idealne. Dla mnie najważniejsze jest, żeby buty były nieprzemakalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dla mnie to też bardzo ważne, niestety zoraz rzadziej można takie spotkać, przez co wczesną wiosną, gdy śniegi topnieją nawet zwykła przeprawa po osiedlu bywa wyzwaniem...

      Usuń
  3. Świetne, jak tylko nie przeciekają to dla moich chłopców w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie się sprawdzają gdy mokro i chłodno, ale równie dobrze - gdy pogoda dopisuje, bo są lekkie i chętnie się w nich bryka :)

      Usuń
  4. Fajne te Bobuxy - już raz się przymierzałam do tej marki, ale że jej nie znałam to wybrałam inną. Może zrobię drugie podejście na zimę albo wiosnę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas dwie pary sprawdziły się doskonale :) Są naprawdę godne polecenia :)

      Usuń
  5. Bobuxy to bardzo dobra marka. Mamy jedne buciki tej marki i tak jak piszesz sprawdzają się świetnie. Dla mojego drugiego dziecka jednak postanowiłam zakupić coś bardziej gumowego, aby jeszcze lepiej ochronić go przed wodą i zdecydowałam się na kaloszki Demar. Możecie zobaczyć tutaj:
    http://www.asport-junior.pl/k/98/kalosze-dla-dzieci/
    Ładne kolorowe, też na pewno warte uwagi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaloszki też mamy (Cayole), ale na pewno nie są one tak wygodne i uniwersalne jak skórzane kozaczki z giętką podeszwą :) W kozaczkach można brykać gdy jest mokro i sucho - są bardzo wygodne i lekkie, kaloszki są raczej tylko na deszcz :)

      Usuń
  6. Mam pytanie :) Przymierzam sie do zakupu tych bucików dla mojego synka (w innym kolorze), zastanawiam się czy buciki rzeczywiście są wystarczająco ciepłe na zimę, bo jednak nie maja futerka... Poza tym prosiłabym o informacje, czy łatwo się je zakłada, bo synek ma dość wysokie podbicie oraz czy ich wysokość nie utrudnia chodzenia. Rozumiem, ze butki trzymają sie ladnie, mimo tego, ze na zdjeciach wydaja sie dosc szerokie i luzne w koscte. Bylabym wdzieczna za te informacje - nie mam mozliwosci przymierzenia ich, wiec musze zdac się na uzyskane informacje i dotychczasowe dobre doswiadczenia z ta marka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buciki w ogóle nie są ocieplane, więc zimą konieczne będą grube skarpety - np. frottowe. Wełniana podszewka nie ogrzeje stópki w mroźne dni. Jeśli chodzi o wygodę noszenia i zakładania, to córka bardzo je lubi. Jest drobnej budowy, więc trudno mi ocenić, czy stópka z wysokim podbiciem będzie zadowolona - buty są dość szerokie/wysokie, więc nie powinno byc problemów :) Kozaczki wyglądają dość luźno, bo nóżka córeczki jest bardzo szczupła - stąd to wrażenie, ale nie wpływa to na komfort noszenia. 2.12 jest dzień darmowej dostawy w wielu sklepach internetowych, więc zawsze możecie zamówić na próbę - jeśli nie będą się wam podobać, po prostu je zwrócicie :) Myślę jednak, że będziecie zadowoleni :)

      Usuń

Copyright © 2016 Maluszkowe inspiracje , Blogger