Często zdarza się tak, że nasze maluchy boją się duchów, smoków czy potworów.
W bajkach i opowieściach najczęściej nie cieszą się one dobrą sławą, co sprawia, że dzieci się ich boją.
Dziś pokażę wam dwie książki, które pomogą im oswoić lęk przed smokami czy potworami.
Zabawne, pięknie ilustrowane pozycje, w których na pozór straszne kreatury są niezwykle sympatyczne i zabawne :)
Dla maluchów, które niepokoją nocne strachy i dla miłośników straszydeł - obowiązkowe pozycje w biblioteczce :)
Zacznijmy od potworów :)
"Potrzebuję mojego potwora" Amandy Noll to opowieść o chłopcu, który trzyma pod łóżkiem swojego ulubionego potwora. Jego obecność pomaga mu zasnąć, bo chłopiec przed zapadnięciem w sen po prostu lubi trochę się "poprzerażać":).
To nietypowa bajka na dobranoc. Gdy Ignaś zauważa kartkę z informacją, że jego osobisty potwór poszedł na kilka dni na ryby, jest zdruzgotany. Postanawia postarać się o potwora zastępczego, bo nie wyobraża sobie, żeby udało mu się zasnąć bez niego.
Niestety zastąpienie jego ukochanego, przerażającego potwora wcale nie jest proste. Kolejni kandydaci (i kandydatki!) nie spełniają surowych "kryteriów" chłopca - albo mają niedostatecznie ostre zęby i pazury, albo za mało przerażający ogon, albo nie potrafią się ślinić.
Jakby tego było mało, to jeden z nich ma pomalowane pazury!
Całe to zastępstwo nie satysfakcjonuje Ignasia i kiedy wizja spędzenia pierwszej nocy bez potwora staje się coraz bardziej realna - wraca jego ukochany Gab!
Akcja drugiej książki rozgrywa się w letniej, plażowej scenerii.
Podobnie jak w poprzedniej, także tu odpowiedzialna za całe zamieszanie jest wyobraźnia małego chłopca.
Tym razem w roli głównej występuje smok :)
Autorką książki "Gdy smok się wprowadza" jest Jodi Moore.
Jeśli uda nam się zbudować duży, piękny zamek z piasku istnieje spore prawdopodobieństwo, że zapragnie zamieszkać w nim smok.
A jego pojawienie się oznacza mnóstwo przygód, psot i szaleństw na plaży.
Wszystko byłoby piękne, gdyby nie to, że oprócz chłopca nikt smoka nie widzi, ani nie wierzy w jego obecność. A przecież on tu JEST!
Za każdym razem, gdy chłopiec próbuje opowiedzieć o nim rodzicom czy siostrze, zbywają go bez zainteresowania. Co gorsza obwiniają go o WSZYSTKIE psoty, kórych sprawcą jest smok!
Tego już za wiele, chłopiec postanawia rozstać się ze swoim smoczym przyjacielem, przynajmniej dopóty, dopóki nie nauczy się on dobrych manier :)
Ale czy aby na pewno długo bez niego wytrzyma?
Autorem ilustracji do obu książek jest Howard McWilliam. Są bardzo kolorowe, dynamiczne, zabawne i zawierają mnóstwo szczegółów. Trochę kojarzą mi się z kadrami filmu animowanego.
Ilustracje zdobią całe strony książki, a tekstu jest niewiele. Choć wydawnictwo poleca książki dzieciom od lat 5, to myślę, że z powodzeniem mogą po nie sięgać młodsze (nawet 3-letnie) dzieciaki.
Moja córka (2,5 roku) bez trudu wytrzymuje lekturę obu. Mało tego - aktywnie uczestniczy we wspólnym czytaniu analizując ilustracje i zadając pytania, więc na pewno jej się podobają :)
Obie książki doskonale sprawdzają się u nas jako opowieści na dobranoc.
Obie książki ukazały się nakładem młodego wydawnictwa CzyTam.
Można je kupić TU (przesyłka gratis).
Bardzo fajne, takich jeszcze nie mamy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne historie i piękne wydania - polecam :)
UsuńDopisuję do listy :-)
OdpowiedzUsuńMikołajkowy prezent jak znalazł :)
UsuńKsiążeczki mają śliczne rysunki, mojemu dziecku z pewnością się spodobają:)
OdpowiedzUsuńO tak, ilustracje robią wrażenie :)
UsuńBardzo fajne ilustracje w tej drugiej książce. Potwory powiadasz? U nas póki co nie ma nocnych strachów więc nie ma co oswajac ale myślę, że to fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńU nas też nie ma nocnych strachów - wręcz przeciwnie, córka ma kilka "potwornych" pluszaków, które uwielbia, więc u nas książka nie ma funkcji terapeutycznej - ale rozrywkową :)
UsuńŚwietne :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMamy te książki. Są wspaniałe:)
OdpowiedzUsuń