Dziesięć piesków, dziesięć różnych historii, dziesięć samotnych stworzeń spragnionych ciepła i przytulnego kąta.
Wesoła, wierszowana historyjka, w której oprócz poznania losów bezdomnych psiaków trochę sobie policzymy - tak w skrócie można opisać "Liczypieski" Ewy Kozyry - Pawlak.
Książka jest bajecznie zilustrowana przez autorkę, naprawdę dawno już nie widziałam tak ślicznie i oryginalnie zilustrowanej książki.
Niedługi wierszyk może sprawiać wrażenie, że to książka dla najmłodszych maluchów. Jednak ze względu na ciekawy dobór słownictwa i umiejętne wplecenie w treść związków frazeologicznych, książka doskonale sprawdzi się nawet u 3-latków.
Lektura tej uroczej historyjki na pewno korzystnie wpłynie na wzbogacenie słownictwa maluchów:
skwerek, anons, tandem, podły, niebożę, niedola, umaszczenie - chyba przyznacie, że to dość rzadkie słowa w dziecięcych książeczkach.
Prawdziwe mistrzostwo autorka osiągnęła w nagromadzeniu w utworze sporej ilości ciekawych frazeologizmów: pogoda pod psem, klepać biedę, samotny jak pies, wyrzucić jak psa, wyrzucić na bruk, wieść pieskie życie, psi los, pieski żywot, zaniemówić z przejęcia. Znajomość takich zwrotów niezwykle wzbogaca język i pozwala uniknąć w przyszłości różnych nieporozumień, dlatego warto wprowadzać dziecko w ich świat już od najmłodszych lat.
Poza ciekawym słownictwem, książka wprowadza dziecko do świata cyfr i zachęca do liczenia. Odwracając kolejne strony spotkamy na mapie coraz więcej psiaków podążających na Kocią numer 10, żeby spotkać miłego pana z ogłoszenia :)
Książka jest bardzo ładnie wydana, a historia bezdomnych piesków choć ukazana w sposób żartobliwy, uczy dzieci empatii i współczucia.
Bardzo polecam :)
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Wygląda zachęcająco, chyba zapoznam się bliżej 😊
OdpowiedzUsuńŚliczna ta książeczka, trochę przypomina mi takie z dawnych lat :)
OdpowiedzUsuńŚwietna książeczka, ja znalazłam ostatnio moje z dzieciństwa i czytam synkowi :) http://soundlymalinkaa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń