Nieczęsto zdarza mi się trafić na tak ciekawą powieść dla nastolatków, a właściwie dla nastolatek, bo to zdecydowanie "dziewczyńska" pozycja. Ale nie myślcie sobie, że to kolejna książka o nastoletnich problemach sercowych czy pierwszych miłościach osadzona w banalnej, sztucznie wykreowanej rzeczywistości. Choć i tu znajdziemy wątek miłosny to na pewno nie będzie on dominujący. Ta książka to przede wszystkim opowieść o rodzinnej tajemnicy, a właściwie tajemnicach trzech pokoleń kobiet.
Wprawdzie książka skierowana jest głównie do nastolatków, moim zdaniem najbardziej trafny przedział wiekowy to 12-18 lat, to styl autorki Agaty Mańczyk, jej poczucie humoru i umiejętność poprowadzenia akcji sprawiają, że książka spodoba się również dorosłym czytelnikom.
Mnie bardzo się podobała, choć naście lat mam już dawno za sobą. Nawet nie wiem, kiedy przeczytałam ponad 500 stron i dotarłam do końca - a wierzcie mi, że warto, bo zakończenie naprawdę robi wrażenie.
Główną bohaterką książki jest 16-letnia Maryla, mieszkająca w stolicy, która nagle po rozwodzie rodziców musi zostawić dotychczasowe życie i przenieść się do Tomaszowa - niewielkiej mieściny na wschodzie Polski. Jeśli myślicie sobie teraz - ot, wielkie mi rzeczy, przeprowadzka to przecież nic niezwykłego - to powinniście poznać dom, w którym przyszło zamieszkać naszej nastoletniej bohaterce i jej mieszkanki - babcię i prababcię Maryli. Obie starsze panie nie kryją swojej niechęci do dziewczyny, a egzystencja w mieście, w którym każdy każdego zna i aż huczy od plotek, naprawdę nie jest łatwe. Z czasem Maryla wpada na trop mrocznej rodzinnej tajemnicy, której odkrycie na pewno nie będzie proste.
Poza owym tajemniczym wątkiem dziewczyna będzie musiała odnaleźć się w nowej szkole i nawiązać nowe znajomości - co nie zawsze będzie łatwe.
Jednym słowem, na nudę na pewno nie można tu narzekać.
"Rupieciarnia na końcu świata" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Agaty Mańczyk, ale jestem pewna, że nie ostatnie.
Polecam zwłaszcza na długie jesienne wieczory.
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Też bym się z chęcią skusiła. Akurat czytam młodzieżówkę i jest super :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Przydałoby się wrócić do nastoletnich lat :P
OdpowiedzUsuń