Kolejny raz odkryłam w Krainie Szkraba zabawkowy hicior.
Koniecznie muszę wam to pokazać, bo u nas wciągnęło wszystkich bez wyjątku - od 1,5-rocznego bąka, poprzez 4-latkę - po nas, seniorów :)
Kolorowe rzepy z których można zbudować co tylko zechcemy. Doskonale się łączą i dają ogromne pole do popisu dziecięcej wyobraźni.
Naprawdę rzadko jakakolwiek zabawka wzbudza aż takie zainteresowanie wśród moich pociech, jak było w tym przypadku. Rzepy natychmiast poszły w ruch i zaczęło się tworzenie.
Element łączą się ze sobą niezwykle łatwo i dobrze się trzymają.
Nasz maluszek siedział sobie jak taki mały świstak i nawet nie było go słychać, bo sobie łączył te rzepiki w różnych konfiguracjach :)
W naszym zestawie jest ponad 400 elementów. Poza rzepami jest tam masa innych drobiazgów (oczy, skrzydełka, nóżki, itd.), które pomogą nam przyozdobić nasze stwory. Każdy z nich mocuje się do rzepa (tu trzeba mocno wcisnąć, więc przyda się pomoc kogoś starszego) i można używać kiedy tylko zechcemy - równie łatwo, jak zwykłe rzepy.
Cały wynalazek jest absolutnie genialny w swojej prostocie.
Dziecko nie zniechęca się trudnościami w łączeniu elementów i może wykorzystać je w dowolny sposób. Szybko i łatwo można zmienić cały projekt, wystarczy przepiąć rzep gdzie indziej. Powiem wam szczerze, że w przypadku tej zabawki, ręce same rwą się do zabawy.
A jak łatwo się je sprząta! Wystarczy kilka sekund i już wszystkie są zebrane, śmiało można powiedzieć, że zbierają się same.
Tylko uważajcie na włosy - rzepki lubią się przyczepiać :)
Dodatkowo zabawka dostarcza ciekawych doznań sensorycznych. Można je ściskać, rozrywać, trochę łaskoczą w dłonie. Zabawa nimi będzie dobrym ćwiczeniem integracji sensorycznej.
Koniecznie zobaczcie sobie ten filmik, zobaczycie, jaka to frajda - KLIK
Bardzo, bardzo polecam - świetny prezent na Dzień Dziecka :)
Zabawka występuje w różnych wersjach i zestawach - KLIK
Rzepy Bunchems do kupienia w Krainie Szkraba
Od tygodnia rzepy schowane w szafie czekają na Dzień Dziecka :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne te rzepo klocki... Tylko się trochę obawiam tego wczepiania we włosy a przy okazji w sierść kotów które zawsze "przeszkadzają" w zabawie ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietne ;)
OdpowiedzUsuń