Jakiś czas temu pisałam na blogu o Glottodydaktyce, czyli metodzie gdańskiego profesora, mająca na celu przygotowanie bardzo małych dzieci do nauki czytania i pisania. Szybko okazało się, że metoda ta pozwala osiągnąć niebywałe wprost efekty i obecnie stosowana jest w przedszkolach i szkołach w całym kraju.
Pomysł opracowania tej metody wziął się z powszechnych wśród dzieci trudności w czytaniu, pisaniu i rozumieniu tekstu czytanego. Nie trudno zauważyć, że dysleksja rozprzestrzenia się w niebywałym tempie, nierozumienie czytanych tekstów wśród młodzieży stało się poważnym problemem, a kłopoty z ortografią niejednemu spędzają sen z powiek.
Glottodydaktyka opera się na 3 zasadach:
- wyjściu od języka mówionego (nie pisanego)
- wprowadzaniu zabaw doskonalących mowę już u najmłodszych przedszkolaków
- wydłużeniu czasu na przygotowanie do czytania i pisania, a skróceniu czasu opanowywania płynnego pisania i sprawnego czytania.
Glottodydaktyka zwana jest również "metodą klockową" bo wiele jej aktywności opiera się na "literkowych" klockach.
Do tej pory znalezienie na rynku odpowiednich klocków z literkami (małe i wielkie litery, dwuznaki, polskie znaki diakrytyczne i znaki interpunkcyjne) graniczyło z cudem. Od niedawna jednak pojawiły się rewelacyjne EDU-klocki wydawnictwa Epideixis, które wypełniły tę lukę.
Klocki te oparte są na polskim alfabecie, zawierają wszystkie zmiękczenia, dwuznaki i samogłoski nosowe, a obecność znaków interpunkcyjnych pozwala nam tworzyć pełne zdania.
Można się nimi bawić, jak zwykłymi klockami - budować wieże, inne konstrukcje, liczyć, ale przede wszystkim stanowią znakomity materiał do zabaw językowych.
W zestawie samogłoski zaznaczono na czerwono, a spółgłoski na niebiesko, tym samym dzieci szybko uczą się je rozróżniać. Bardzo dobrym pomysłem jest dołączenie do zestawu kart z obrazkami, które dzieci mogą nazywać i podpisywać, a nawet tworzyć z ich udziałem różne historie. W zestawie znajdują się 24 drewniane klocki z literkami, 16 kart z obrazkami i cyframi oraz poradnik z pomysłami zabaw.
Pomysłodawczynią klocków jest pani Maria Trojanowicz-Kasprzak, propagatorka metody czytania globalnego, o której wielokrotnie wspominałam na blogu.
A na czym polegają pierwsze zabawy glottodydaktyczne w przedszkolach?
To proste aktywności i zabawy buzią i językiem,czyli ćwiczenia oddechowe i narządów mowy.
Nowo poznawane głoski odpowiednio brzmią, a dzieci potrafią odczytywać je nawet z ruchu warg.
Bardzo szybko dzieci łączą głoski z ich odpowiednikami graficznymi czyli literami.
Dużą pomocą w tych zabawach są właśnie klocki z literami, dzieci bawiąc się alfabetem, szybko wyłapują różnice i podobieństwa między literkami.
Literki w zabawach glottodydaktycznych często "odczuwają" emocje (np. smucą się, gdy ktoś udwrodnie je ustawi albo pomyli), podobnie jak my - co ułatwia dzieciom ich zapamiętywanie. A ich nazwy (głoski) są jak imiona każdego z nas :)
Zabawy z literkami mogą być różnorodne i bardzo rozbudzają zainteresowanie czytaniem i pisaniem, np.
Z klockami:
- Ładowanie klocko-literek na wagoniki kolejki, grupowanie ich na zasadzie podobieństwa graficznego, brzmienia lub sposobu wymawiania.
- Z literkowych klocków budujemy zamki i wieże.
- Dzieci układają klocki w dowolny ciąg i zadaniem rodzica jest głośne przeczytanie tego "wyrazu"
- Układanie z klocków prostych wyrazów oraz imion dzieci i czytanie ich na głos.
- Zabawy z alfabetem, dostrzeganie różnic i podobieństw między literkami, wspólnie ich omawianie.
- Analiza i synteza sylabowa, głoskowanie (pamiętajmy, że "M" brzmi m, a nie em)
Inne:
- Lepimy, wyklejamy literki z plasteliny/ciastoliny.
- Czarodziejskie literki - bierzemy wskaźnik, który będzie naszą różdżką i w powietrzu kreślimy literkę, którą przedstawia dany klocek.
- Właściwe artykułowanie głosek, zwracamy uwagę na to, jak wygląda układ artykulatorów podczas ich wymawiania.
Zainteresownaie literkami przejawiają nawet 2-latki, a z 3-latkami śmiało można podejmować pierwsze literkowe zabawy.
Z odpowiednim nastawieniem, pomocami i kreatywnoscią rodziców - sukces gwarantywany :)
EDU-klocki znajdziecie w EPIDEIXIS
Klocki z literkami sprawdzony sposób to fakt :) Tylko teraz niestety dzieci idą na łatwiznę i zatracaja się w świecie wirtualnym szczególnie gry nawet nie pomyślą o przeczytaniu książki :(Bardzo ciekawy post ;)
OdpowiedzUsuńKlocki z literkami sprawdzony sposób to fakt :) Tylko teraz niestety dzieci idą na łatwiznę i zatracaja się w świecie wirtualnym szczególnie gry nawet nie pomyślą o przeczytaniu książki :(Bardzo ciekawy post ;)
OdpowiedzUsuńKlocki to świetny pomysł. Ja początkowo zapisywałam literki na karteczkach i wspólnie układaliśmy proste słowa.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się takie literki. My mamy piankowe, które okazały się totalnym niewypałem.
OdpowiedzUsuńPiankowe są super do zabawy w wannie bo przyklejają się do śliskiej powierzchni. U nas jest szał.
Usuń