Dziś chcę wam pokazać książkę w bardzo wakacyjnym klimacie. Trojaczki - Laura, Amelia i Tymon spędzają wakacje u dziadków i choć mogłoby wydawać się to czymś zupełnie zwyczajnym, pobyt na wsi dostarczy dzieciom masę wrażeń i niezapomnianych przeżyć. Wspaniała opowieść o radosnej dziecięcej zabawie bez szklanego ekranu, ciekawości świata i wspólnych przygodach, a wszystko to zamknięte w 13 rozdziałach, które idealnie sprawdzą się jako lektura przed snem, ale też podczas wypoczynku na świeżym powietrzu.
Mojej 5-latce książka bardzo się spodobała, zwłaszcza, że ona również spędziła u dziadków część wakacji wraz z siostrą. Niektóre przygody przypominają ich własne, więc tym bardziej chętnie sięga po tę książkę.
Przygody, jakie przeżywają dzieciaki, nam dorosłym mogą wydawać się zwyczajne, dla nich natomiast stanowią niezwykłe przeżycia i nowe doświadczenia. Fabuła nie jest przesłodzona ani przesadnie sielankowa, dzieci zachowują się normalnie, nudzą się, kłócą, tęsknią i rozrabiają i choć akcja dzieje się w czasach współczesnych, gdzie elektronika jest wszechobecna, to tu schodzi na dalszy plan. Dzieci mają wprawdzie tablet, ale będąc u dziadków nie mają nawet czasu z niego korzystać, a do rodziców piszą list zamiast maila.
Codzienne perypetie trojaczków uczą ich wielu nowych rzeczy, a młody czytelnik dostrzega w nich odpowiednie wzorce zachowań.
Jeśli chcecie przedłużyć wakacyjny klimat i poczuć ciepłe promienie słońca na twarzy - koniecznie przeczytajcie "Wakacje u dziadków" :)
Wydawnictwo Bis
Bardzo dziękuję za piękną recenzję!
OdpowiedzUsuńWspaniała książka, pani Magdo!
Usuń