Obowiązki domowe, które tak przerażają tatę, Edkowi wydają się dziecinnie proste. Postanawia więc wspaniałomyślnie zaproponować, żeby tata odpoczął na kanapie, a on sam podejmie się zadania.
Zaczyna od posprzątania stołu - trwa to zaledwie sekundę i stół jest czysty, czego raczej nie można powiedzieć o podłodze. Obsługa zmywarki? Żaden problem, po co ograniczać się tylko do naczyń. Edek z entuzjazmem bierze się również za odkurzanie... dosłownie wszystkiego. Mycie podłogi przez Edka nabiera zupełnie nowego znaczenia, gdy kuchnia zmienia się w ... jezioro. Nasz bohater nawet nie zapomina o wyrzuceniu śmieci - tylko po co schodzić z nimi na dół, skoro mamy okna... Odkrywa również "ekologiczny" sposób na podlewanie kwiatów.
Czy jednak Edkowi uda się naprawdę pomóc tacie? Cóż, jeśli znacie kreatywność brata Oli, to zapewne wyobrażacie sobie, jak wyglądają porządki w jego wydaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz