No i mamy jesień - nie da się ukryć... Od kilku dni nie daje o sobie zapomnieć.
Ale chłód, deszcz i kałuże nie powstrzymują nas przed brykaniem na świeżym powietrzu - zwłaszcza, że panna H. ma już swoje pierwsze KALOSZE!
I to nie byle jakie :-) Poszukiwanie ich zaczęłam już jakiś czas temu, niestety trochę trwało, aż znalazłam swój idealny model. Kaloszy jest wszędzie pełno, ale ja szukałam takich "nie-cukierkowych" i "nie-oklepanych" :-)
Ale design designem, a co z wygodą i praktycznością? Otóż i o to zadbała polska marka Cayole. Buciki mają wzmocnione pięty i utrzymują małą stópkę we właściwej pozycji. Świetnie wykonana podeszwa nadaje kaloszom lekkości. Występują w dwóch modelach: wiosenno - letnim (z dzianinową wyściółką) i jesienno - zimowym (z futrzanym ociepleniem) w rozmiarach od 22-28. Posiadają 12 różnych wersji kolorystycznych KLIK - dzięki temu każdy znajdzie coś dla siebie :-)
Nasza cayolowa myszka towarzyszy nam teraz codziennie :-)
Koszt takich cudeniek to 69 zł - zdecydowanie polecamy!
To tak jak my ostatnio! CzuCzu są na prawdę świetne ! Do zobaczenia na matkach w sieci! ;)
OdpowiedzUsuńAle świetnie, że cię w końcu poznam! :-) Do zobaczenia!
Usuń