W moim magicznym domu...

Ci, którzy są z nami od początku pamiętają pewnie nasz pierwszy domek z tektury.

Sprawdził się u nas znakomicie i służył nam przez wiele miesięcy. Pewnie służyłby nadal, ale córeczka nam podrosła i postanowiliśmy sprawić jej domek o nieco większych gabarytach :-)

Wierni ekologicznym "budowlom" rozpoczęliśmy poszukiwania godnego "następcy" naszego wysłużonego domku. I znaleźliśmy - tutaj :-)

Ale po kolei... Zaczęło się tak:

Zdecydowaliśmy się na domek w wersji białej z nadrukiem. 

Biały - bo lubimy, a nadruk - żeby ułatwić sobie malowanie ;-)

Wybór okazał się trafny, bo tektura jest bardzo wytrzymała (5-warstwowa), a nadruk naprawdę ładny - zadbano o najdrobniejsze szczegóły, znajdziemy tu nawet mysią norkę (myszkę oczywiście też), żabkę czy pająka.

Po wyjęciu wszystkich elementów z opakowania - 4 dużych oraz kilku mniejszych, przystąpiliśmy do budowy.

Helenka towarzyszyła nam przez cały czas i pomagała z ogromnym zaangażowaniem :-)

Złożenie domku jest dziecinnie łatwe. Na wszelki wypadek do zestawu dołączona jest instrukcja. Zaczepy bez problemu na siebie nachodzą.

Na koniec dodatkowo wzmacniamy całą konstrukcję za pomocą czterech podstawek, mocujemy komin i gniazdo.

Tak złożonym domkiem śmiało można się już bawić :-)

My postanowiliśmy dodatkowo pomalować nasz domek farbami, żeby go trochę rozweselić.

Gdy Helenka spała, mama i tata malowali poszczególne elementy domku plakatówkami. Przy tej okazji świetnie się bawiliśmy fundując sobie chwilowy powrót do szkolnych lat :-)

Nieco starsze Maluszki same mogą ozdabiać swój domek - zgodnie z własną wyobraźnią.

Taka zabawa może być niezwykle twórcza.

Gdy córeczka zobaczyła ostateczną wersję domku, natychmiast się do niego "wprowadziła". Przygarnęła nawet jeżyka pod swój dach :-)

Domek jest naprawdę spory, bez problemu mogę w nim towarzyszyć córeczce. Jego wymiary to 110 x 105 x 118 cm. Ma sporo otworów okiennych, dzięki czemu wewnątrz jest jasno i nie jest "klaustrofobiczny" :-)

Drzwi w domku są po obu stronach, więc dziecko może wchodzić jednymi, a wychodzić drugimi. Córeczka uwielbia korzystać z tej funkcji bawiąc się z nami w "łapanego" :-)

W domku można urządzić sobie świetną kryjówkę, myślę, że kilkulatek nawet nie chciałby z niego wychodzić :-)

Jeśli jesteście zainteresowani zakupem takiego domku, to tu znajdziecie wszystkie szczegóły :-)
http://domek-tekturowy.pl/jak-kupic-domek/

„W moim magicznym domu
wszystko się zdarzyć może.
Same zmyślają się historie,
sam się rozgryza orzech.
W moim magicznym domu.
ciepło jest i bezpiecznie.
Gościu znużony, gościu znudzony,
jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony,
zajrzyj tu do nas koniecznie.” 

/Hanna Banaszak/

Zapraszam na fanpage Domek-tekturowy na FB - TU.