O tym, że od najmłodszych lat staramy się przybliżać córeczce świat teatru, pisałam już na naszym blogu.
Chcemy dawać jej możliwość obcowania z ciekawymi wydarzeniami kulturalnymi, zwłaszcza, że bardzo to lubi.
Tym razem jednak zorganizowaliśmy sobie teatr w domu. Teatr cieni :-)
Aktorów mieliśmy naprawdę wyjątkowych - były nimi niesamowite maszyny.
Pomysł genialny w swojej prostocie - ściana, lampa, kartonowe elementy umieszczone na patyczkach i trochę wyobraźni :)
My skorzystaliśmy z gotowych elementów Teatrzyku Cieni wydawnictwa Sierra Madre.
Idealne rozwiązanie dla zabieganych rodziców, którym brakuje czasu, żeby stworzyć własnych "aktorów".
Otwieramy pudełko i wszystko tu już na nas czeka - czarne plansze, z których musimy jedynie wyjąć elementy (8 "postaci"), patyczki z klipsami oraz książeczka z 10 scenariuszami przedstawień.
Po wyjęciu elementów, warto zachować szablon i pomnażać naszych "aktorów" do woli :-)
Dodatkowo "postacie" pokryte są na brzegach substancją fluorescencyjną, dzięki czemu świecą w ciemnościach :-)
Taki teatr poza świetną zabawą, jest również bardzo kreatywnym zajęciem.
Oglądając spektakl - rozwijamy swoje zdolności poznawcze, wyobraźnię i ćwiczymy koncentrację.
Tworząc własne historie - rozwijamy kreatywność i mamy możliwość przekazania swoich poglądów.
Opowiadając - rozwijamy słownictwo i uczymy się formułować własne myśli.
Organizując przedstawienie - rozwijamy swoje zdolności interpersonalne, manualne i otwieramy się na innych, jednocześnie ćwicząc pamięć.
Kto wie, czy takie zabawy, nie wpłyną na rozwój zdolności aktorskich u naszego dziecka :)
To cudowny sposób na spędzenie przemiłego, rodzinnego wieczoru i zaprezentowanie dziecku dużo ciekawszej formy rozrywki, niż siedzenie przed telewizorem :-)
Teatrzyk Cieni przeznaczony jest dla dzieci w wieku 3-8 lat. Istnieje w 3 różnych wersjach.
Można go kupić m.in. TU
Rewelacja. Też muszę córce sprawić taki zestaw. Też uwielbiamy chodzić do teatru :)
OdpowiedzUsuńSą 3 różne zestawy - można znaleźć coś dla siebie :)
UsuńBardzo fajna zabawa! Jak mały podrośnie będę musiała pomyśleć o stworzeniu podobnego teatrzyku.
OdpowiedzUsuńMy takie seanse na pewno będziemy powtarzać :-) Na razie jednak nasz maluszek zabiera nam "aktorów":-)
UsuńBardzo fajny :)Ciekawe czy księżniczki mają?
OdpowiedzUsuńJest "zaczarowane królestwo" :-)
UsuńBardzo fajny zestaw do zabawy. Ja w dzieciństwie uwielbiałem ze starego rzutnika puszczać "zajączki" na ścianę za pomocą rąk. Wraz z siostrą uważaliśmy to za super zabawę :)
OdpowiedzUsuńteż pamiętam podobne zabawy z dzieciństwa :-) Do dziś mam do nich sentyment :-)
UsuńWoW, ale extra pomysł na zabawę i naukę :) My również robimy sobie Teatr cieni, a aktorami są nasze paluszki :)
OdpowiedzUsuńZa pomocą paluszków też można stworzyć wspaniałe kształty :-)
UsuńU nas też pojawił się taki zestaw ....
OdpowiedzUsuńI jak się sprawdza?
UsuńRewelacja! Za rok może już zrobimy coś takiego i u nas!
OdpowiedzUsuńPolecam! Świetna zabawa :-)
Usuń