Takiego, który przychodzi zawsze w momencie najgłębszego doła, największej porażki czy najmroczniejszej depresji? Który pojawia się obok, gdy wydaje nam się, że wszystko jest beznadziejne, a problemy nas przerastają?
Może nie u wszystkich pojawia się akurat Błękitny Pies, może przybiera on jakąś inną postać...
Nieistotne, jak wygląda. Ważne, że potrafi nas wyciągnąć na brzeg, kiedy wydaje się, że zaraz utoniemy w morzu łez i w bezgranicznym smutku. Jest promyczkiem nadziei, który nagle zapala się w naszym sercu. Znacie to? Ale nie tylko dorosłym zdarzają się takie chwile.
Dzieciom również czasami bywa trudno, nie radzą sobie z kłopotami, czują się niechciane albo los niesprawiedliwie się z nimi obchodzi.
I właśnie do nich przychodzi wtedy Błękitny Pies we własnej osobie. Taki prawdziwy, pachnący gumą balonową. Współczujący, patrzący szczerymi, mądrymi oczyma. Taki, który potrafi przytulić, pocieszyć i zawsze ma w zanadrzu jakąś ciekawą opowieść, taką specjalną - tylko dla osoby, którą odwiedził.
Postać tę możecie bliżej poznać w Opowieści o Błękitnym Psie, czyli o rzeczach trudnych dla dzieci Beaty Majchrzak.
W 6 rozdziałach, na przeszło 90 stronach książki, spotkamy kilkoro dzieciaków oraz kilku innych bohaterów - Srebrną Kotkę, Modraszka, Buczka, Lokomotywę oraz znanego wam już Błękitnego Psa.
Poznamy tu Basię, która choć jest niewidoma, potrafi "widzieć" nosem lub rękami i przeczytamy cudowną opowieść o Srebrnej Kotce, jaką podarował jej Błękitny Pies, kiedy było jej bardzo źle i smutno.
Poznamy Stasia, który nie radzi sobie z nauką, ale jest bardzo mądrym chłopcem i wysłuchamy opowieści o Buczku.
Poznamy Tomka, który jest chory i porusza się na wózku. Jego także odwiedza Błękitny Pies i opowiada mu o pewnym Modraszku.
Poznamy też Zosię, która wskutek wypadku straciła nogę i swoją złość wyładowuje na wszystkim i wszystkich wokół. Jej pies-pocieszyciel przyniósł opowieść o Lokomotywie.
Na koniec poznamy jeszcze jedną opowieść o jednym z bohaterów, bardzo smutną, a zarazem pełną nadziei i pogody ducha - ale nie zdradzę wam, czego dotyczy.
Cudownie ciepłe, wzruszające opowieści Błękitnego Psa działają jak najlepsze lekarstwo. Lekarstwo na choroby duszy i ogromny smutek - na które nie pomoże zwykły syrop czy pastylka.
Książka w przepiękny sposób mówi o rzeczach trudnych i bardzo istotnych. To wspaniała lekcja wrażliwości i empatii. Opowieści są tak delikatne i napisane tak prostym językiem, że można je czytać nawet z kilkulatkiem. Duże litery i urocze ilustracje bardzo zachęcają do wspólnej lektury.
Obowiązkowa pozycja w biblioteczce przedszkolaka.
Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Papilon.
Książka została nagrodzona w III Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren na współczesną książkę dla dzieci i młodzieży.
Maluszkowe- ja Was po prostu uwielbiam :) Dzięki Wam mogę zajrzeć do książki i kupując przez internet nie kupuję kota w worku :) My za mali jeszcze na błękitnego psa, ale bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńAż się normalnie wzruszyłam :) Bardzo się cieszę, że nasze recenzje się przydają :) Pozdrawiam cieplutko!
UsuńPozdrawiam serdecznie wszystkich czytelników Błękitnego Psa. Dziękuję za tak miłe słowa o książce. Wzrusza mnie świadomość, że Błękitny Pies krzepi małe serduszka.
OdpowiedzUsuńDla wszystkich gorące uściski od autorki :)
Pozdrawiam, Beata Majchrzak
Pani Beato, ależ nam miło że nas Pani odwiedziła :-)! Miłe słowa o książce są jak najbardziej uzasadnione, bo książka jest cudowna! Pozdrawiamy serdecznie :)
UsuńUtwierdziłam sie w decyzji choc chyba to trudna pozycja ze wzgledu na brak ilustracji na każdej stronie. Chyba kupimy za rok :)
OdpowiedzUsuńNIESAMOWITA KSIĄŻKA...MÓJ SYNEK JĄ UWIELBIA...A JA CENIĘ ZA TO, ŻE DAJE OGROMNE MOŻLIWOŚCI "PRZEGADANIA" Z DZIECKIEM WIELU TEMATÓW...WIDZĘ JAK ZMIENIA SIĘ POSTRZEGANIE TYCH SAMYCH PROBLEMÓW PRZEZ SYNKA W PRZECIAGU ROKU (TERAZ MA 6 LAT)...POLECAM Z CAŁEGO SERCA :)
OdpowiedzUsuńMarzę o tej książce od dawna ale nigdzie jej nie mogę kupić...
OdpowiedzUsuń