"Nie powiem wam jak wyglądam,
Cokolwiek sobie wyobrażacie, w rzeczywistości jest pewnie gorzej".
/Cud chłopak/
Tak zaczyna się książka R.J. Palacio "Cud chłopak" - książka, którą bardzo chciałam przeczytać, odkąd o niej usłyszałam.
Jest to opowieść o 10-letnim chłopcu, obciążonym rzadką chorobą genetyczną, która spowodowała ogromną deformację jego twarzy i głowy. Zniekształcenie było tak duże, że gdy się urodził, lekarz zemdlał na jego widok.
Po 27 operacjach plastycznych jego wygląd nadal szokuje - dzieci widząc Augusta Pullmana uciekają z krzykiem, a dorośli odwracają wzrok.
Głównym marzeniem chłopca jest to, o czym wszyscy wokół na co dzień nie pamiętają - normalność.
Nie myślcie sobie jednak, że to kolejna książka o chorym dziecku, przepełniona żalem, łzami i współczuciem. Owszem, historia, jaką tu poznamy na pewno wzrusza, ale znajdziemy w niej także wiele zabawnych momentów, pokazujących, że August niczym nie różni się od swoich rówieśników - niczym poza wyglądem.
Przez 10 lat August nie chodził do szkoły - mama uczyła go w domu. Zdecydowano tak z powodu licznych operacji, które wtedy przechodził, a także, aby zaoszczędzić mu przykrości.
Gdy August skończył 10 lat rodzice posłali go do szkoły. Oczywiście dopiero wtedy, gdy chłopiec wyraził na to zgodę, bo to on - mimo ogromnego wsparcia ze strony rodziny i dyrektora - po raz pierwszy w życiu miał stawić czoła trudnej szkolnej rzeczywistości.
Chłopiec otoczony w domu ogromną miłością i ciepłem ze strony rodziców i starszej siostry, można powiedzieć, że nawet nieco rozpieszczony, nagle musi poradzić sobie z drwinami i okrutnymi docinkami ze strony rówieśników. Trudno opisać słowami, ile przykrości spotyka go na szkolnych korytarzach.
Na szczęście w jego otoczeniu znajdują się także wyjątki - osoby, które dostrzegają w nim kogoś więcej, niż tylko chłopaka ze zniekształconą twarzą. Choć początkowo jest ich niewiele i napotkają na mnóstwo trudności z powodu swojej przyjaźni z Augustem, udaje im się w niej wytrwać.
Skromność, poczucie humoru, inteligencja i serdeczność chłopca sprawiają, że z czasem udaje mu się pozyskać sympatię reszty kolegów, a ci, którzy wydawali się być jego największymi wrogami, pomogą mu w chwili poważnego zagrożenia.
Autorka książki doskonale pokazuje, że na zachowanie 10-latków względem Augusta ogromny wpływ mają ich rodzice. Matka Juliana - chłopca, który za wszelką cenę chce ośmieszyć Auggiego i zwraca przeciwko niemu większość klasy - usuwa ze szkolnej fotografii zniekształconą twarz nowego kolegi, żeby zdjęcie wyglądało bardziej estetycznie.
Dlatego też myślę, że książkę powinni przeczytać przede wszystkim dorośli, żeby potrafili uwrażliwić swoje dzieci na to, jak ważne jest dostrzeganie w ludziach ich wnętrza i jaką krzywdę może wyrządzić wytykanie ich palcami z powodu inności.
W książce zastosowano ciekawy zabieg opowiadania historii z kilku różnych perspektyw.
Opowiadać będą August, jego siostra oraz ich przyjaciele. Bardzo łatwo zauważymy, że niektóre nasze zachowania mogą być oczytywane zupełnie niezgodnie z naszym zamiarem, a co za tym idzie mogą stać się przyczyną wielu przykrych nieporozumień.
Warto wspomnieć, że inspiracją do powstania tej książki było wydarzenie z życia jej autorki.
Pewnego dnia, gdy wraz z synem czekała przed cukiernią, na ławce obok usiadła dziewczynka ze zniekształconą twarzą. Chłopiec na jej widok wpadł w histerię, a zawstydzona Palacio nie wiedziała jak powinna zachować się w tej sytuacji. Ogromnym spokojem wykazała się natomiast matka dziewczynki - wzięła córkę za rękę i powoli odeszły.
Podobny epizod opowiada w książce jeden ze szkolnych kolegów Augusta.
Książka cieszy się ogromną popularnością, zwłaszcza w USA - była tam jedną ze 100 najlepiej sprzedających się książek w 2013 roku.
Nr. 1 na liście bestsellerów New York Timesa, najlepiej sprzedająca się książka Amazona w 2012, najlepsza książka dziecięca 2012 według School Library Journal, Publishers Weekly, Kirkus Reviews oraz Booklist.
Być może ktoś nazwie ją wyciskaczem łez z happy endem, bo znajdziemy w niej i łzy i szczęśliwe zakończenie, trudno jednak nie przyznać, że jest to naprawdę dobra, mądra i ważna książka, która spodoba się zarówno dorosłym i dzieciom.
To niezwykła historia o walce dziecka z przeciwnościami losu.
Zdecydowanie polecam!
Wydawnictwo Albartos.
Zaciekawiła mnie ta książka :)
OdpowiedzUsuńJest świetna, jej lektura umiliła mi pobyt w szpitalu po porodzie - przeczytałam tam całą :)
Usuń