Przyjemnie byłoby usiąść teraz w cieniu wielkiego, oliwnego drzewa i wsłuchać się w przepiękne opowieści leciwej bajarki. Wprawdzie nie mamy tu drzew oliwnych i pora roku nie sprzyja takim spotkaniom, ale dokładnie tak czułam się czytając książkę Aidy Amer "Opowieści spod oliwnego drzewa".
To kolejna książka w naszym bajkowym cyklu inspirowanym różnymi kulturami. Tym razem akcja opowieści rozgrywa się w Palestynie, a ich autorką jest pół-Polka, pół-Arabka.
Nie są to wprawdzie opowieści przekazywane ustnie z pokolenia na pokolenie, ale niezwykle barwne i ciepłe baśnie współczesne inspirowane arabską kulturą i wspomnieniami.
Bohaterami ksiażki jest stara bajarka Mirjam i pięcioro palestyńskich dzieci, które uwielbiają słuchać jej opowieści. Mirjam jest prostą kobietą z niezwykłym darem. Opowiadanie pięknych historii przychodzi jej z niezwykłą łatwością, a wychowały się na nich już całe pokolenia.
Nie są to tylko zwyczajne, fantastyczne opowiadania. Bajarka dobiera je bardzo starannie i dzięki ogromnemu talentowi improwizacyjnemu na poczekaniu wymyśla scenariusze, które pomagają dzieciom rozwiązać trapiące je problemy.
W książce znajdziemy zatem narrację szkatułkową - wątek przygód Mirjam i jej słuchaczy przeplata się z wymyślanymi przez nią opowieściami, świat fantazji miesza się z rzeczywistym.
Opowieści starej bajarki są jak żywe - nieco leniwie opowiadane historie w cieniu wielkiego drzewa, wypełnione zapachami, smakami i niezwykłymi obrazami z zupełnie innej rzeczywistości kulturowej.
Autorka sporo miejsca poświęca ludzkim emocjom - bajki mają pomóc dzieciom w ich kłopotach, pocieszyć je i zaciekawić. Choć Omar, Sana, Mahmud, Jasmin i Iman pochodzą z zupełnie innego świata niż nasz, to tak naprawdę nie różnią się niczym od naszych dzieci. Mają podobne troski, kłopoty i radości.
Bajarka Mirjam, niczym najlepszy psycholog potrafi wesprzeć i ukoić dziecięce smutki.
Nie tylko za pomocą bajek Mirjam potrafi pomóc swoim małym przyjaciołom. Czasem po prostu bierze sprawy w swoje ręce - staruszka ma w sobie tyle energii, że udaje jej się skutecznie przywołać do porządku mrukliwego i zamkniętego w sobie Ajmana, zwracając mu uwagę na biedę jego bratanków i bratowej.
Bardzo podoba mi się gawędziarski styl pisarki i jej poczucie humoru. Chętnie położyłabym się wygodnie i słuchała, jak ktoś czyta mi te malownicze opowieści z odległej Palestyny, dzięki którym mam wrażenie, że kiedyś tam byłam...
Klimat tych uroczych historii wzbogacają kartki z zielnika Iman - ciekawostki o bliskowschodnich roślinach i przepiękne ilustracje Nezki Satkov, której fantastyczną kreskę doskonale pamiętamy z Zebry.
Książka dedykowana jest dzieciom od lat 7.
Opowieści zawarte w tej ksiażce są dość długie, ale czyta się je z wielką przyjemnością.
To kolejna ciekawa pozycja wydawnictwa Poławiacze Pereł - niebanalna treść i piękne wydanie.
Bardziej dla mnie niż dla Pawła, ale sama chętnie bym przeczytała ;-)
OdpowiedzUsuńTrzeba pamiętać, jak latorośl trochę podrośnie, bo sama jestem ciekawa :) Propozycja godna uwagi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWygląda przejrzyście, warta zajrzenia :)
OdpowiedzUsuń