Jeśli wasze dzieciaki lubią gry planszowe z dużą losowością i ryzykiem, to ta gra powinna im się spodobać :)
Serrrki! to już kolejna gra firmy Tactic, którą pokazuję na naszym blogu - dwie poprzednie cieszyły się sporym zainteresowaniem, mam nadzieję, że i ta wam się spodoba :)
Chociaż producent kieruje tę grę do graczy od lat 5, uważam, że doskonale poradzą sobie z nią nawet 4-latki.
Nie mamy tu ani strategii, ani planowania, ani skomplikowanych zasad - najważniejsze są kostki, serki i szczęście :)
Tactic przyzwyczaił nas już do tego, że jego gry mają bardzo dobrej jakości elementy. Ich estetyka również jest na wysokim poziomie, co na pewno zachęci maluchy do zabawy.
Tu znajdziemy 31 żółciutkich, drewnianych serków, 5 tekturowych dwustronnych talerzyków, planszę w kształcie sera, 2 specjalne drewniane kostki i instrukcję (krótka, dwustronna).
Kostka jest nietypowa, bo zamiast oczek mamy tu na trzech ściankach obrazki - na każdej kostce jest jedna myszka i 2x serek. Pozostałe boki kostki są puste.
W grę można grać na 3 różne sposoby - wszystkie są do siebie podobne, różnią się jedynie stopniem ryzyka.
Dla najmłodszych polecam wariant bez talerzyków ("Pyszne Serrrki!"). Nie ma tu ryzyka i jest niewiele negatywnej interakcji.
Na okrągłej planszy w kształcie sera kładziemy wszystkie serki.
Gracze rzucają kostkami (obiema) zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
Jeśli na kostce wypadnie:
- serek - gracz bierze 1 serek ze środka planszy
- myszka - gracz bierze 1 serek od innego gracza lub ze środka planszy
- pusta ścianka - nic się nie dzieje
- 2 puste ścianki - gracz traci kolejkę i przekazuje kostki kolejnej osobie
Gdy na obu kostkach wypadną obrazki - ich efekty kumulują się (tzn. 2 serki - bierzemy 2 serki ze środka, 2 myszki - zabieramy w serki od innego gracza lub z planszy, serek i myszka - bierzemy 1 serek z planszy i 1 serek od innego gracza lub 2 serki z planszy).
Gra kończy się, gdy z planszy znikną wszystkie serki - wygrywa gracz, któremu udało się zgromadzić ich najwięcej.
Nieco starsi gracze mogą bardziej polubić warianty z talerzykami (strona A lub B).
Najpierw pokażę wam na czym polega zabawa "Lubimy Serrrki!".
Podobnie jak we wcześniejszej wersji, kładziemy serki na planszy. Przyczepiamy do niej talerzyki (po stronie A, tak, gdzie znajdują się rysunki serków).
Gracze kolejno będą rzucać kostką zgodnie z zasadami opisanymi powyżej i układać zdobyte serki na swoim talerzyku.
Uwaga - w tym wariancie wyrzucenie na kostkach 2 pustych ścianek oznacza utratę wszystkich serków z naszego talerzyka! Żeby tego uniknąć można zrezygnować z kolejnego rzutu, gdy na naszym talerzu znajduje się kilka serków (ale mniej niż 4) i ułożyć je przed sobą.
Serki możemy również zdjąć z talerzyka, gdy znajduje się na nim 4 sztuki - wtedy kończy się nasza kolejka i gra kolejny gracz.
Nie można w jednej kolejce zebrać więcej niż 4 serki, nawet, jeśli kostki pokażą, że przysługuje nam ich więcej, możemy wziąć tylko 4!
Ostatni wariant to "Uczta Serrrowa!". Układ gry jest podobny jak w poprzednim wariancie, z tą różnicą, że talerzyki odwracamy na drugą stronę (B), teraz nie musimy ograniczać się do 4 sztuk serka na talerzu - możemy umieszczać na nich ich dowolną ilość.
Musimy jednak pamiętać, że tu również 2 puste ścianki oznaczają utratę wszystkich serków z naszego talerzyka :) Żeby tego uniknąć mozemy zgarnąć nasze zdobycze z talerza i ułożyć przed sobą, ale wtedy kolejna przechodzi na następnego gracza.
Sami musimy zdecydować, czy warto ryzykować, czy też zagrać bardziej zachowawczo.
Pamiętając przy okazji, że "kto nie ryzykuje, ten nie ma" :)
Jak widać gra ma bardzo łatwe zasady i dostarcza sporo emocji zarówno maluchom, jak i starszakom.
Jeśli do tego dodam, żej jej autorem jest Reiner Knizia, to wszystko stanie się jasne - ten słynny projektant gier i tym razem nie zawiódł. Jego gry zawsze cechuje świetna mechanika, dopracowana w najdrobniejszych szczegółach.
Serrrki! jako gra rodzinna na pewno umili niejedno wspólne popołudnie.
Świetnie wykonane drewniane elementy dodatkowo uprzyjemnią rozgrywkę pod względem wizualnym :)
Grę można kupić m.in. TU.
Jeśli do tego dodam, żej jej autorem jest Reiner Knizia, to wszystko stanie się jasne - ten słynny projektant gier i tym razem nie zawiódł. Jego gry zawsze cechuje świetna mechanika, dopracowana w najdrobniejszych szczegółach.
Serrrki! jako gra rodzinna na pewno umili niejedno wspólne popołudnie.
Świetnie wykonane drewniane elementy dodatkowo uprzyjemnią rozgrywkę pod względem wizualnym :)
Grę można kupić m.in. TU.
Świetna sprawa. Warto zapamiętać, że taka gra istnieje. Muszę gdzieś zapisać. Mogłaby być świetnym prezentem urodzinowym dla Pawła.
OdpowiedzUsuńnie dawno u siebie pisałam o Serrkach :) Jest to gra, która okazała się ulubieńcem roku :) proste zasady i solidne wykonanie gwarantują dobrą zabawę :)
OdpowiedzUsuńA wpierw myślałam, że takie do zjedzenia :/
OdpowiedzUsuń