To bez wątpienia jedna z najpiękniejszych książek na półce mojej córki.
Zarówno jeśli chodzi o jej wydanie i przepiękne ilustracje Roberta Romanowicza, jak i niezwykłą treść. Bo Ziuzia jest naprawdę niezwykła. Nawet zwyczajne, codzienne czynności potrafi przemienić w coś absolutnie wyjątkowego.
I za to kochamy Ziuzię :)
Twórczość Maliny Prześlugi polubiłyśmy już dawno temu, przy okazji pierwszego spotkania z Ziuzią (KLIK). Tamte opowiadania tak nas w sobie rozkochały, że wiadomość o kolejnej części przygód tej sympatycznej dziewczynki z niebywałą wprost wyobraźnią, ogromnie nas ucieszyła.
Teraz już sama nie wiem, którą z części lubimy bardziej - bo obie są FANTASTYCZNE!
Poza masą szalonych pomysłów, takich jak wtedy, gdy Ziuzia nagle obudziła się jako niewidzialna i za nic w takim stanie nie chciała udać się do dentysty czy wtedy, gdy postanowiła wraz z przyjacielem zorganizować domowy horror, nowa Ziuzia jest nieco bardziej refleksyjna. Nic dziwnego - jest trochę starsza, a niebawem przyjdzie jej zmierzyć się z zupełnie nową rzeczywistością, której nieco się obawia - mianowicie zostanie starszą siostrą.
Do tej pory bycie starszą siostrą było jedynie domeną Kiki, a tu nagle ma zostać nią również Ziuzia...
Co więcej - Ziuzia będzie jednocześnie starszą i młodszą siostrą - a to już poważne wyzwanie!
"A jak tu być dwiema siostrami naraz i nie zwariować? Przecież młodsza siostra robi zupełnie inne rzeczy niż starsza siostra!"
Jednym z moich ulubionych opowiadań jest "Ziuzia w cyrku". Po raz pierwszy w dziecięcej literaturze spotkałam się z prawdziwą definicją cyrku, bez mydlenia dziecku oczu, że to takie całkiem wesołe miejsce, w którym jest fajnie, zabawnie i kolorowo. Mama Ziuzi, zwana Muchą wszystko rzeczowo objaśnia swojej córce - również to, że zwierzęta w cyrku są zmuszane do ciężkiej pracy i żyją często w bardzo złych warunkach. Wspólnie organizują sobie w domu własny cyrk - taki bez smutnych zwierząt - i wychodzi im to pierwszorzędnie.
W ogóle rodzice Ziuzi to fantastyczni ludzie, którzy gdy bawią się z dziećmi robią to na 100%, a nie na pół gwizdka z komórką w ręku. Ich cierpliwość, szacunek względem swoich dzieci i dobry przykład procentuje, bo udaje im się wychować córki naprawdę mądrze.
O ilustracjach mogłabym mówić i mówić, ale tak naprawdę słowa są tu zbędne - sami zobaczcie te cuda na zdjęciach :)
Jeśli szukacie oryginalnego pomysłu na prezent dla dziewczynki w wieku 5-7 lat, to książki o Ziuzi będą strzałem w 10.
Wydawnictwo Tashka
***
A jeśli i wy jesteście zakochani w ilustracjach Roberta Romanowicza, to koniecznie weźcie udział w naszym konkursie :-)
!!!
Konkurs dla fanów Wydawnictwa Tashka i Maluszkowych Inspiracji
Jeśli możecie, udostepnijcie na FB plakat konkursowy.
A zadanie konkursowe?
Dawno nie oglądałam dobrego filmu, polećcie nam coś ciekawego, co ostatnio obejrzeliście (w komentarzu na FB) :)
Jeśli nie macie FB, a chcecie wziąć udział w konkursie, to wpiszcie swoją propozycję w komentarzu na blogu dołączając adres mailowy :)
Do wygrania 3 zestawy podkładek pod kubek (6 szt)
Bawimy się do końca kwietnia.
Ilustracje są piękne a i treść widzę równie cudowna :) Co prawda mam syna, ale książkę koniecznie muszę kupić.
OdpowiedzUsuńIlona S.
Książka wygląda genialnie :)
OdpowiedzUsuńCudeńko! Lecę wziąć udział w konkursie. ;)
OdpowiedzUsuńsuper ksiażeczka -super opowiadania -do czytania dla mojego wnuka
OdpowiedzUsuńjolantamurawska8@wp.pl