Dziś chciałabym podzielić się z wami moim niedawnym książkowym odkryciem - serią świetnych książeczek o uroczej myszce i jej perypetiach, typowych dla kilkulatków.
Ślicznie wydane, w poręcznym kwadratowym formacie, twardej oprawie, z ładnymi ilustracjami, a do tego w bajecznej cenie - kupując w pakiecie zapłacimy za jedną książkę niecałe 5 zł ☺
Świetny pomysł na prezent z okazji Dnia Dziecka.
Serię o przygodach Miko polecam maluchom w wieku około 2-3 lat. Historie tej sympatycznej myszki przypominają mi trochę opowiadania o Misi Marysi, ale prezentują się o wiele lepiej, choćby ze względu na twardą oprawę.
Opowiadania nie są nachalnie moralizatorskie, przekazują dziecku różne tematy i wzorce zachowań w bardzo sympatyczny sposób. Bardzo podoba mi się postawa wyrozumiałej i opanowanej mamy Miko. Traktuje ona synka z ogromna miłością i szacunkiem, ale potrafi też wyznaczyć granice.
Na początek "Miko ma urodziny". Nasz bohater nie posiada się z radości, bo nadszedł dzień jego urodzin. Przypadkiem dowiaduje się, że jego malutki przyjaciel Mimiko również ma urodziny. Postanawia więc oddać mu jeden z prezentów, które w tym dniu otrzyma.
Okazuje się jednak, że to wcale nie takie proste i w praktyce żaden z prezentów nie nadaje się dla Mimiko, za to Miko jest nimi zachwycony!
Ale czy w tym zachwycie nowymi zabawkami nie zapomniał, że nie tylko on ma dziś swoje święto?
Na szczęście Miko w porę wymyśli świetny sposób, żeby i jego mały przyjaciel mógł cieszyć się w dniu swoich urodzin :)
Okazuje się jednak, że to wcale nie takie proste i w praktyce żaden z prezentów nie nadaje się dla Mimiko, za to Miko jest nimi zachwycony!
Ale czy w tym zachwycie nowymi zabawkami nie zapomniał, że nie tylko on ma dziś swoje święto?
Na szczęście Miko w porę wymyśli świetny sposób, żeby i jego mały przyjaciel mógł cieszyć się w dniu swoich urodzin :)
Kolejna historia to "Miko i pies". To pierwsza po którą sięgnęła moja córka. Miko bardzo chciałby mieć pieska. Wyobraża sobie nawet, że jego przyjaciel Mimiki jest podczas zabawy jego pupilem.
Mama cierpliwie tłumaczy synkowi, że nie jest to możliwe. Okazuje się jednak, że sąsiadka przygarnęła właśnie pieska ze schroniska. Miko postanawia pomagać pani Nowak w zajmowaniu się Roko, to w końcu tak, jakby piesek w połowie należał do niego :)
W książeczce "Miko szuka przyjaciela" nagle zapodziewa się gdzieś Mimiki. Nasz mysi bohater bezskutecznie przeszukuje wszystkie zakamarki - po malutkim przyjacielu nigdzie ani śladu!
I kiedy już traci resztki nadziei na odnalezienie Mimiki - ten nagle się znajduje. Dzięki tej przygodzie uświadamia sobie, jak bardzo bliski jest mu jego maleńki przyjaciel.
"Miko chce się bawić" - jak każdy maluch :) I jak każdy maluch lubi ściągnąć rano z łóżka rodziców, żeby mu w tej zabawie towarzyszyli.
Mama Miko prosi go jednak, żeby pozwolił jej pospać do dzwonka budzika. Synek się zgadza, ale takie czekanie wcale nie jest łatwe. Czy uda mu się wytrzymać do ustalonej godziny?
"Miko nie chce się myć" to kolejny tytuł. Taka przypadłość dopada wielu maluchów. Nie mają ochoty zmywać śladów wspaniałej zabawy i przyjemnych wspomnień.
O dziwo mama Miko nie nalega, pozwala mu położyć się spać bez mycia, ale żeby nie pobrudził pościeli, przygotowuje mu legowisko na podłodze i przykrywa kocem.
Bardzo spodobał mi się ten pomysł, bo Miko sam doszedł do wniosku, że jednak się umyje.
W końcu nic nie stoi na przeszkodzie, żeby kolejny dzień również był pełen fantastycznych przygód.
W książce "Miko się wyprowadza" poznamy historię Miko, który w wyniku chwilowego buntu postanawia wyprowadzić się z domu (bo nie zamierza sprzątać zabawek :)). Pakuje swój dobytek, zabiera Mimiki i ruszają na poszukiwania nowego schronienia.
Udaje im się znaleźć spokojny kącik w komórce, ale nie jest to najprzyjemniejsze lokum. Nagła wizyta mamy z ciasteczkami sprawia, że przyjaciele postanawiają wrócić do przyjemnego, ciepłego domu. W końcu sprzątanie zabawek nie jest takie złe :)
"Miko i Mimiki razem" - tym razem Miko wyjeżdża nad morze.
Bardzo chce popływać z mamą, ale boi się zostawić Mimiki samego na plaży.
Sprytny bohater wymyśla jednak rozwiązanie, dzięki któremu poznaje nowych przyjaciół :)
"Miko przyznaje się do winy" - przyznanie się do winy wcale nie jest proste - i to nie tylko dla malucha. Miko podczas zabawy piłką w mieszkaniu rozbija ulubiony wazon mamy.
Początkowo wymyśla wraz z Mimiki różne historie, które zamierza przedstawić mamie, w końcu jednak postanawia wyznać prawdę. Mama jest bardzo wyrozumiała, choć nie ukrywa, że jest jej przykro. Miki postanawia więc temu zaradzić :)
Książeczki są naprawdę świetne, aż trudno mi uwierzyć, że wcześniej nigdy o nich nie słyszałam.
A ta cena? Bajka :)
Na stronie Wydawnictwa Monika Duda (KLIK) można teraz kupić pakiet wszystkich 8 części za 36 zł - co oznacza, że za każdą ponad 30-stronicową książkę w twardej oprawie, o wymiarach 21x23 cm zapłacimy tylko 4.50 zł :)
Można też kupić książeczki oddzielnie - również bardzo okazyjnie :)
Świetnie się zapowiadają. Chyba mnie namówiłaś!
OdpowiedzUsuńWow ja nawet o wydawnictwie nie słyszałam. Mam tego typu książkę o brudasku oraz szukaniu przyjaciela, może czas na tytuł o przyznaniu się do winy. Dzięki za info. Cena naprawdę okazyjna.
OdpowiedzUsuńMamy w domu, a pierwszy raz spotkaliśmy w bibliotece. Bardzo fajne książeczki dla młodszych przedszkolaków. Jedyne co mnie nie szczególnie się podoba, ale dla każdego innego może być atutem to brak taty Miko. Mama wychowuje go sama. Super wydane książeczki w zaskakującej cenie :-)
OdpowiedzUsuńJestem troszeczkę do tyłu z książkami. Mam wrażenie, że dużo jeszcze o tym nie wiem... Uwielbiam czytać dziecku bajki, a powiem szczerze, że ostatnio czytamy ciągle to samo. Chyba czas na jakieś nowości - może na dzień dziecka? :)
OdpowiedzUsuńSpodobały mi się. Właśnie zamówiłam w prezencie dla siostrzeńca Adriana 3 latka i siostrzenicy Zuzi 2 latak
OdpowiedzUsuń