Dziś u nas kolejny wpis z bardzo lubianego przez was cyklu "Rozwijamy przez zabawę", w którym pokazuję wam ciekawe i oryginalne zabawki z oferty marki Janod.
Tym razem wybrałam zabawkę, która spodoba się zarówno bystrym przedszkolakom, jak i dzieciom w wieku szkolnym. Jej zakup to naprawdę genialna inwestycja w rozwój naszych pociech, bo zabawka, a właściwie pomoc naukowa może towarzyszyć naszemu dziecku przez wiele lat, ucząc go nie tylko anatomii człowieka, ale także języków obcych.
Nie od dziś wiadomo, że dziecko najlepiej uczy się podczas zabawy. Sami pewnie pamiętamy z naszych szkolnych czasów konieczność wkuwania nudnych książkowych pojęć, co na pewno nie należy do naszych najwspanialszych wspomnień. Co więcej, niejednokrotnie odbywało się to według zasady ZZZ - "zakuć, zdać, zapomnieć".
Gdybym wtedy miała tak genialną pomoc naukową, to części ciała, organy wewnętrzne, układ mięśniowy i szkieletowy człowieka miałabym w jednym palcu jeszcze zanim ten temat pojawiłby się na moich szkolnych lekcjach.
Swoją drogą jestem naprawdę zachwycona tym, jak genialne są dziś niektóre zabawki. Nie chodzi mi oczywiście o takie typu plastikowy konik z różową grzywą, ale o zabawki, które rozwijają nasze dzieci przy okazji dobrej zabawy. Co więcej, cenowo wcale nie przewyższają one tego chińskiego chłamu, a ich jakość i pomysłowość jest bez porównania.
W zestawie, który dziś chcę wam przedstawić jest aż 98 części, które mają na celu przybliżenie dziecku budowy ludzkiego ciała.
Znajdziemy tu sporą tablicę magnetyczną (26 x 41 cm) i magnetyczne części poszczególnych układów, które będziemy do niej przyczepiać. W ten sposób mogą bawić się nawet najmłodsze maluchy.
Plansza ma nakreślone kontury, więc nawet przedszkolak będzie potrafił umieścić na niej odpowiednie elementy. Przy okazji układania możemy mu opowiedzieć co nieco o poszczególnych układach.
Mam 3-letnią córkę, która bardzo chętnie tak się z nami bawi. Dobrze wie, który model przedstawia układ mięśniowy, szkielet czy organy wewnętrzne, niektóre z nich, jak serce, mózg, żołądek, jelita czy płuca, potrafi sama pokazać i nazwać. Nazewnictwo części ciała również nie stanowi dla niej problemu, a ma dopiero 3 lata :)
Oprócz elementów magnetycznych, w zestawie znajduje się również drewniany wskaźnik i karty szczegółowo opisujące poszczególne układy.
Karty są w 11 różnych językach (m.in. angielski, niemiecki, włoski), niestety nie ma wśród nich polskiego, ale to żaden problem - wystarczy wziąć karty z jednej wersji językowej, np. w j. japońskim (który przynajmniej nam póki co się nie przyda:)) i w miejsce japońskich słów przykleić polskie. Znalezienie polskich odpowiedników zajmie nam zaledwie chwilę gdy wrzucimy w wyszukiwarkę np. angielskie słówka.
Kart jest w sumie 22.
Cały zestaw jest perfekcyjnie wykonany, zresztą, jak wszystkie nasze zabawki tej marki.
Tablicę magnetyczną można powiesić na ścianie - na dołączonym sznureczku.
Tablica i solidny drewniany wskaźnik przypominają mi szkolne czasy - podobnie wyglądały pomoce, które pamiętam ze swoich lekcji biologii :)
Jeśli poszukujecie ciekawego, świetnej jakości prezentu na lata, a wasze dziecko interesuje się budową ludzkiego ciała, bardzo polecam tą magnetyczną układankę od Janoda.
Świetny! Mój syn uwielbia anatomię człowieka. a ja uwielbiam markę Janod.
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejną inspirację. Grę o piracie Jake'u już kupiłam i czeka na Dzień Dziecka, by zostać wręczona.
Też dzięki Twojej recenzji.
Super, dziękuję!!