6/29/2015

Jak kózka uczyła się pływać

Poszukując w sieci nowych książkowych inspiracji, co pewien czas udaje mi się wyłowić prawdziwe perełki. 
Tę książkę można interpretować, jako krytyczne spojrzenie na system szkolnictwa, w którym rzadko jest miejsce na indywidualne podejście do każdego ucznia i rozwijanie jego talentów - spotykamy się raczej z podejściem masowym i "dociąganiem" wszystkich jednostek do ogólnych oczekiwań w każdej dziedzinie.
Ja jednak nie patrzę na nią przez szkolny pryzmat.
Chcecie poznać moją interpretację?



Zwierzęcy bohaterowie książki postanowili zorganizować sobie szkołę i wprowadzić zajęcia - każdy musiał umieć WSZYSTKO (każdy uczeń ma się rozumieć, bo nauczyciele już niekoniecznie :))
I tak nauczyciele uczyli przedmiotów i umiejętności, z którymi sami doskonale sobie radzili.
Małpa - wspinania na drzewa, sowa - latania, pingwin - pływania.
Nie mogli pojąć, jak to możliwe, że to, co im przychodzi tak łatwo - innym zupełnie się nie udaje.
Hmmm, łatwo osądzać innych w kategoriach, w których sami jesteśmy świetni, nie?
A gdyby tak nauczyciele nagle musieli się wzajemnie ZASTĄPIĆ? Czy i wtedy ich przedmioty byłyby tak banalnie proste?


Czy podobnych sytuacji nie obserwujemy w życiu?
Czy to nie jest tak, że najłatwiej przychodzi nam krytyka kogoś, kto nie potrafi zrobić tego, co nam wychodzi doskonale? A może ten ktoś umie zrobić rzeczy, w których my jesteśmy kompletnie beznadziejni? Może jego talent objawia się w czymś zupełnie innym?
Może nie powinniśmy zmuszać innych do wykonywania tego, co jest teraz na czasie, w modzie, co w przyszłości może być opłacalne - tylko podążać za jego ZAINTERESOWANIAMI?
Pozwolić im odnaleźć własną PASJĘ?
Bo czy na pewno koń musi wspinać się na drzewa, a koza musi umieć pływać?


Nasi bohaterowie tak zapamiętale uczyli się nowych umiejętności, że powoli zapominali jak robi się to, co do tej pory wychodziło im najlepiej. Ich wrodzony TALENT zanikał, bo nie był wykorzystywany. 
Na szczęście w porę się opamiętali i powrócili do wesołego, beztroskiego życia wierni swoim zainteresowaniom, ale mogło być z tym krucho...




Fantastyczna książka dla dużych i małych. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie, każdy zrozumie ją na swój własny sposób. I dobrze :)
Bo przecież nie musimy być tacy sami :)

Wydawnictwo Dobra Literatura


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Maluszkowe inspiracje , Blogger