Pamiętacie książkę o dzieciach z Bullerbyn w wersji dla przedszkolaków?
Wpis o niej cieszył się na blogu ogromnym zainteresowaniem. Najwyraźniej nie tylko nam bliska jest twórczość Astrid Lindgren.
Pewnie trochę przez sentyment do własnych wspomnień z dzieciństwa, kiedy to rozczytywałam się w jej powieściach, a trochę przez ten wspaniały zwykły-niezwykły świat z książek Astrid, na naszej półce przybywa książek jej autorstwa.
Świat dziecięcych marzeń i zabaw, radości z codzienności i czerpania z niej pełnymi garściami.
Bez elektronicznych bajerów, internetu czy telefonów, za to z udziałem najwspanialszego z mediów - wyobraźni.
Książka "Ach, ten Emil!" to kolejna ulubiona pozycja w biblioteczce mojej 4-latki.
Zawiera bardzo przystępnie opisane historie, które idealnie sprawdzą się już u przedszkolaków. Jeśli więc szukacie pierwszej lektury o przygodach Emila dla kilkulatka - to będzie doskonały wybór.
Doskonałe ilustracje Bjoerna Berga bardzo dobrze współgrają z treścią książki i świetnie oddają jej klimat.
Znajdziecie tu 10 opowiadań o najciekawszych przygodach chłopca-psotnika o wyglądzie aniołka :)
Niecodzienne perypetie Emila są też bardzo dobrym sposobem na rozwój słownictwa naszych pociech i wzbogacenie wiedzy o różne ciekawostki z czasów, które są dla nich zupełnie nieznane.
Będzie o Świnkoknotku, o tym, jak Emil utkwił głowę w wazie, jak wylał na głowę tacie misę z czerniną czy jak przez nieuwagę zamknął go w wychodku. A to tylko niewielki wycinek z jego możliwości :)
Książka "Emil i ciasto na kluski" to bardziej szczegółowe opowiadanie o kilku przygodach naszego psotnika. Wszystkie one w krótszej wersji są zawarte w poprzedniej książce, ta stanowi wersję rozbudowaną, z odrobinę trudniejszym słownictwem, ale mimo to moja córka pochłonęła ją całą w jeden wieczór. W tej wersji nieco więcej miejsca poświęcono idei słynnej drewutni :)
Przezabawna, świetna lektura - nie tylko na dobranoc.
Książka wydana jest identycznie jak poprzednia - układ poziomy, format A4, 32 strony, ten sam ilustrator.
Obie książki ukazały się nakładem Wydawnictwa Zakamarki.
Polecam szybko się w nie zaopatrzyć, żeby nakład się nie wyczerpał, bo to nie nowości, a zdecydowanie warto mieć je na swojej półce :)
Taką kolorową to bym mogła czytać :D
OdpowiedzUsuńPiękna:) Aż mi się moje dziecięce lektury przypomniały!
OdpowiedzUsuń