Śmiało mogę powiedzieć, że jakiś czas temu byłam uzależniona od gry w Carcassonne.
Poznaliśmy ją przypadkowo na jakichś targach ksiażki, kupiliśmy i przepadliśmy. Potrafiliśmy grać w nią przez kilka godzin. Co chwilę dokupowaliśmy kolejne dodatki, które jeszcze bardziej uatrakcyjniały naszą rozrywkę.
"Odwyk" nastąpił dopiero, gdy w naszym życiu pojawiły się dzieci. Nie mieliśmy wtedy tyle czasu, żeby przez pół nocy grać w grę, nawet taką, która sprawia nam mnóstwo frajdy. Co jakiś czas jednak wspominamy dawne czasy i sięgamy po nasze ukochane pudełko. Teraz możemy to robić coraz częściej, bo nasza najstarsza córa grywa z nami!
I nie chodzi mi tu wcale o tradycyjną wersję tej gry, ale o jej dziecięcą wersję, dedykowaną dzieciom od lat 4.
Choć jej zasady różnią się od wersji dla starszych graczy, to wciąż jest tam ta nutka rywalizacji i mechanika, która dawno temu skradłą nasze serca :)
Tu również budujemy tereny dokładając kolejne kafelki zgodnie ze swoimi preferencjami, tu również możemy pokrzyżować szyki innym graczom i tu także przeżywamy te fantastyczne emocje, gdy uda nam się zbudować długi i korzystny dla nas szlak.
"Dzieci z Carcassonne" znalazłam w sklepie Smarkacz.pl - prawdziwej kopalni gier, puzzli i innych zabawek dla dzieci, w którym utknęłam na długie godziny i niemal siłą trzeba mnie były z niego wyciągać :) Bo ta oferta i te ceny naprawdę potrafią wciągnąć (a do tego mega tania przesyłka).
Ale wracając do gry, ośmielę się powiedzieć, że to jedna z najlepszych gier dla przedszkolaków i dzieci wczesnoszkolnych, w którą może grać cała rodzina.
Kafelki są większe od wersji "dorosłej", i ma te charakterystyczne drewniane pionki :)
Fabuła gry jest rónież bardzo fajna - dzieciaki wracają do domów po całym dniu pełnym wrażeń i marzą - niektóre włóczą się po okolicy, inne zasypiają po drodze w otoczeniu kur, psów, kotów i owiec. My musimy je odnaleźć i zamknąć drogę, aby nasze maluchy i zwierzęta były bezpieczne.
Zadanie jest bardzo proste - kolejno losujemy kafelki i dokładamy je do tworzonej krok po kroku planszy. Za każdym razem, gdy uda nam się zamknąć jakiś szlak, kładziemy pionki w odpowiednich kolorach w miejscu dzieciaków znajdujących się na kafelkach. Kolory muszą sobie wzajemnie odpowiadać, a pamiętajcie, że każdy gracz ma pionki w jednym kolorze.
Jeśli celem gry jest pozbycie się wszystkich pionków, to naturalnie najlepiej zamykać szlaki z dzieciakami w interesujących nas kolorach.
Zabawa jest bardzo wciągająca, grafika cieszy oko, mechanika sprawia przyjemność - czegóż chcieć więcej?
To po prostu bardzo dobra planszówka, którą baaardzo wam polecam.
A nawet chcę wam rozdać aż 3 jej egzemplarze :)
Według mnie żadna gra komputerowa nie może się równać z Carcassonne :)
Grę w świetnej cenie znajdziecie tu:
KONKURS!
KONKURS!
KONKURS!
Co trzeba zrobić, żeby zgarnąć swoją wersję "Dzieci z Carcassonne?"
Mam dla was aż 3 egzemplarze :)
Mam dla was aż 3 egzemplarze :)
1. Polubić na FB:
oraz
2. Napisać w komentarzu - na blogu (koniecznie się podpiszcie) lub pod plakatem na FB -
Jaka jest wasza ulubiona planszówka?
3. Jeśli możecie, udostępnijcie plakat konkursowy :)
Bawimy się do 22.09.2016
Zwycięzców wylosuję w ciągu 3 dni od zakończenia konkursu i ogłoszę na blogu w tym wpisie.
Miłej zabawy!
Aktualizacja z 25.09 -
Gry wygrywają:
Basia A Zolza
Katarzyna Wilczak
Dorota Domagała
Gratuluję!
Na adres do wysyłki czekam 5 dni :)
Na ten moment naszą ulubioną planszowka jest 5 sekund.
OdpowiedzUsuńPewnie nie będę oryginalna ale u nas to Osadnicy. Chociaż mamy nadzieję, ze się rozwiniemy i w tym roku Mikołaj nam przyniesie Ticket to ride :)
OdpowiedzUsuńNaszą ulubioną grą jest grzybobranie.
OdpowiedzUsuńWydawało mi się że już pisałam posta ale nigdzie go nie widzę więc raz jeszcze spróbuję - najwyżej jeden do anulowania będzie. Uwielbiam Carcassonne - mam dość sporo dodatkow, Wieza chyba najlepsza. Niestety mąż za gra nie przepada, a do tego maluch jak na razie nie pozwala grać.
OdpowiedzUsuńU nas królują Biedronki, Kolorowe Biedronki ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Monika Kalinowska
U nas Domino Afryka 😀 zaczynamy wchodzić w świat gier planszowych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika Chłopicka
Grzybobranie to nasza ulubiona gra
OdpowiedzUsuńWioleta Nowak
Naszą ostatnio ulubioną planszówką jest grą 'Sombrero czy melonik?' GRANNA. Ze starszym synkiem gramy według zasad z młodszą córcią układamy jak puzzle. Gra jest niesamowita, wciąga na wiele godzin,a do tego pozwala poznać wiele kultur - taka wyprawa dookoła świata. :) Dla mnie bomba ! A najlepsze jest to, że sama jako dziecko uwielbiałam w nią grać w szkolnej świetlicy i zawsze pragnęła mieć ją w domu. A więc, gra ponadczasowa ! Pozdrawiam serdecznie Ewelina Paciorek
OdpowiedzUsuńWow, rewelacja!Uwielbiamy grac w ta gre a teraz bedziemy mogli robic to z naszym 5-latkiem. Jesli chodzi o gry dla dzieci to moj syn uwielbia wszystkie planszowki. Ostatnio najczesciej gramy w Drabiny lub w gre Gram w liczenie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Malwina Korcz-Andrzejewska
Jako dziecko uwielbiałam grac z bratem w Eurobusiness!!
OdpowiedzUsuńDorota Pawlicka
OdpowiedzUsuńGramy często i dużo - ostatnio najchętniej w Miś, pszczoły i miód
Waldemar Drojman
Naszą ulubioną planszówką, a właściwie karcianką jest Splendor, w który gramy w weekendy jaj dziecko pójdzie spać. Chociaż córka też uwielbia "splendować" tzn. układa żetony kolorami na kartach. Całą rodziną najchętniej gramy "W ogrodzie".
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam facebooka.
Kasia
kasia.scarlet@wp.pl
Naszą ulubioną rodzinną planszówką jest Wsiąść do Pociągu: Europa. Na jednej rozgrywce nigdy się nie kończy i zawsze kusi zbudowanie najdłuższej trasy:) A ulubioną grą naszej 4 latki juz od 1,5 roku jest Little circuit firmy Djeco. Duże pionki w formie gumowych zwierzaków są przesłodkie. Mama zawsze musi być pionkiem krową w wyścigu:)
OdpowiedzUsuńJustyna zusto100@gmail.com
Carcassone w wersji dla dzieci - wow! Jest to nasza ulubiona dorosła gra, świetnie że będziemy mogli pograć z córką, w jej dziecięcą wersję. Z Monisią gramy póki co w Choco, Memory i Kwadromanię. Nareszcie nadszedł czas, że można pograć w planszówki z dzieckiem, których z mężem jesteśmy fanami :)
OdpowiedzUsuńRazem z mężem zarywamy noce do upadłego grając w "Five tribes". :)
OdpowiedzUsuńTrzy świnki Orchard Toys - zdecydowanie! Na tej grze synek nauczył się rozpoznawać liczbę kropek na kostce z pamięci i choć nie do końca wiemy dlaczego śmieje się przy niej do rozpuku :) - a dla takich chwil warto żyć. W przyszłości napewno trafi do pudełka wspomnień synka. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńu nas na razie tylko Grzybobranie i Mouse trap w kolekcji ale mam nadzieję, że wkrótce kolekcja się powiększy - Monika Poseł-Sobesto
OdpowiedzUsuń"ulubiona planszówka" to u mnie stanowisko zdecydowanie tymczasowe... może być >>ulubiona na dziś<<? "Spyrium" (Aga Paczek)
OdpowiedzUsuńNasz Kuba uwielbia Cudowna Podróż,nawet jego pluszaki baran musi z nami grać oczywiście mama kula nim kostką.Poza tym lubi Kukuryku i Nogi stonogi chociaż ta kończy się płaczem bo Kuba musi mieć zielone buty:)Dorota Domagała
OdpowiedzUsuńZ mężem najbardziej lubimy grać w Wsiąść do pociągu Europa. Nasz czterolatek ostatnio najczęściej sięga po Grzybobranie a nasza dwulatka uwielbia bawić się drzewkami i ptaszkami z Sadzimy Las oraz kurczakami ze Skubanych kurczaków :) Katarzyna Jałocha
OdpowiedzUsuńNasza ulubiona gra rodzinna to Wsiąść do pociągu. Lubimy wszystkie wersje i plansze. Bardzo polecamy :) . Kasia Słychan-Wojwod
OdpowiedzUsuń