Pamiętacie mój pierwszy wpis o krakowskiej kinokawiarni Kika? To nie była nasza ostatnia wizyta w tym miejscu :) Dziś chciałabym wam opowiedzieć o bardzo fajnym cyklu, jaki każdej niedzieli, o godzinie 12.00 tutaj się odbywa.
Kika to kino studyjne, a więc miejsce kameralne, z dobrą kawą i smakołykami, z kanapami i fotelami, na których można się zrelaksować.
Nawet gdy nasze pociechy oglądają bajkę, my możemy na przykład poczytać w kinowej kawiarni tuż za drzwiami sali kinowej.
Bilety w ramach Małej Kiki (niedziela o 12.00) są w bardzo przyjaznej cenie, bo kosztują jedynie 10 zł. Co tydzień jest wyświetlana inna bajka - repertuar znajdziecie tu, choć uprzedzam, że pojawia się bardzo późno.
Po filmie, dzieci dostają małą przekąskę (chrupki kukurydziane) i uczestniczą w warsztatach plastycznych z animatorem inspirowanych tematem obejrzanej bajki. My akurat robilićmy koty techniką origami i powstały z nich fantastyczne kukiełki, które oczywiście można zabrać do domu.
Zarówno film, jak i warsztaty są w ramach tego samego biletu.
Kika to kino studyjne, a więc miejsce kameralne, z dobrą kawą i smakołykami, z kanapami i fotelami, na których można się zrelaksować.
Nawet gdy nasze pociechy oglądają bajkę, my możemy na przykład poczytać w kinowej kawiarni tuż za drzwiami sali kinowej.
Bilety w ramach Małej Kiki (niedziela o 12.00) są w bardzo przyjaznej cenie, bo kosztują jedynie 10 zł. Co tydzień jest wyświetlana inna bajka - repertuar znajdziecie tu, choć uprzedzam, że pojawia się bardzo późno.
Po filmie, dzieci dostają małą przekąskę (chrupki kukurydziane) i uczestniczą w warsztatach plastycznych z animatorem inspirowanych tematem obejrzanej bajki. My akurat robilićmy koty techniką origami i powstały z nich fantastyczne kukiełki, które oczywiście można zabrać do domu.
Zarówno film, jak i warsztaty są w ramach tego samego biletu.
![](https://3.bp.blogspot.com/-xHV-docMe3k/WNOaLe_Tm0I/AAAAAAAAisI/4owfNZH6qm8po59O7U_C1KdPLHc7tq7PgCLcB/s640/17475296_1688882531126954_1161697366_o.jpg)
Podczas naszej wizyty w Kinokawiarni wyświetlano holenderską bajkę Pim i Pom, której nie znajdziecie na pewno w multipleksach. Zresztą oryginalny repertuar to jedna z zasadniczych różnic pomiędzy kinem studyjnym a multipleksem.
To właśnie tu możemy odkryć filmy, które nie uczestniczą w szerokiej akcji promocyjnej, nie pojawiają się na przydrożnych billboardach, ale naprawdę zasługują na uwagę - ciekawe historie, zabawne scenariusze, niebanalna kreska. Zdecydowanie warto.
![](https://3.bp.blogspot.com/-xsj3nW4eXYg/WNOaLEZcIRI/AAAAAAAAisE/O9wC_Pc1dS0Qe1YmsR7c6ehXXr_hlzFEQCLcB/s400/17474947_1688878181127389_2081220223_n.jpg)
Kinokawiarnia Kika
Fajne miejsce! szkoda, że koło nas czegoś takiego nie ma. Ech, pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuń