Dzień Dziecka zbliża się wielkimi krokami, a wy coraz częściej pytacie mnie o nowe pomysły na prezenty dla waszych pociech. Najwyższa pora na prezentację kilku ciekawych propozycji prezentowych dla dzieci w różnym wieku. Dziś gry planszowe dla dzieci w wieku 3+, choć moim zdaniem dwie z nich lepiej sprawdzą się u 4- a nawet 5-latków.
Na początek gra, w którą potrafi grać nawet moja 2,5-latka. Gra z serii Zagraj ze mną - "Tomcio i wiosenne porządki". Już jakiś czas temu pisałam wam, że bardzo lubimy tę serię.
Gry zapakowane są w pudełka, gdzie kolor oznacza grupę wiekową, mają bardzo dobrze wykonane elementy z grubej tektury oraz drewna, atrakcyjną kolorystycznie grafikę, a także doskonale dopasowaną do wieku dziecka mechanikę.
Dzieciom przypadnie także do gustu tematyka gier, bo zwykle pojawiają się tu zwierzaki, ale i ludzi nie brakuje. Co więcej, gry mają charakter familijny i mogą w nie grać całe rodziny (nie umierając z nudów).
"Tomcio i wiosenne porządki" to gra typu loteryjki obrazkowej, dlatego jeśli młodsze dzieci lubią takie zabawy, gra na pewno przypadnie im do gustu. Tak, jak napisałam na początku, w grę bardzo chętnie gra moja 2,5-latka i to w jej trudniejszą wersję :)
Rzucamy kostką, ustawiamy pionek Tomcia na kolorze wskazanym przez kostkę (zamiast oczek mamy tu kolory) i szukamy na środku planszy elementu pasującego do otworu na fragmencie planszy w odpowiednim kolorze. Za dołożenie ostatniego, trzeciego elementu gracz otrzymuje drewniany krążek, jako punkt. W trudniejszym wariancie elementy układamy na środku planszy obrazkiem do dołu - dzieci więc muszą przewidzieć, co przedstawiają, wyłącznie na podstawie kształtu.
Kolejna z prezentowanych dziś gier - "Kotek psotek" jest ulubioną grą mojej 5-latki, miłośniczki kotów :) To gra z serii 'Rodzinka wygrywa', o której pisałam wam TU. To rodzinne gry kooperacyjne, gdzie nie ma rywalizacji pomiędzy graczami. Często dzieci rezygnują z gier planszowych właśnie w obawie, że przegrają - tu nie ma takiego ryzyka - wszyscy gracze grają razem, są jedną drużyną z tym samym celem.
Gra ma śliczne drewniane elementy przedstawiające 4 zwierzątka - kotka, ptaszka, myszkę oraz wiewiórkę. Warto dodać, że gry z tej serii mają doskonale zaprojektowane pudełka, w których "nie hula wiatr", są dokładnie takiej wielkości jak potrzeba, żeby pomieścić elementy gry, więc nie będą zajmować nadmiernej ilości miejsca na półce. Dla nas, miłośników planszówek, to naprawdę ważne :)
Choć gra skierowana jest do graczy w wieku 3+ to moim zdaniem lepiej sprawdzi się u 4- czy 5-latków. Zasady nie są trudne, ale trochę trzeba pokombinować :)
Naszym celem jest umieszczenie zwierzaków w kryjówkach, żeby kotek ich nie złapał.
Gracze rzucają 2 kostkami, kropki czarne pokazują ruch kota (1 lub 2 pola), a zielone - innych zwierzaków, które zmierzają do ukrycia. Trzeba pamiętać, że w ślad za zwierzakami biegnie Kotek Psotek, któy może użyć różnych skrótów (podczas, gdy reszta zwierząt ma tylko jeden skrót na całą trasę). Gdy Psotek trafi na pole ze zwierzątkiem - ściągamy je z planszy, pozostałe dalej grają.
Istnieją sposoby na powstrzymanie kotka - są to przysmaki, ale jest ich jedynie 4.
Gdy wszystkie zwierzątka dotrą do kryjówki lub zostaną zabrane z planszy (bo dogonił je kotek) - gra się kończy.
"Wyprawa do babci" to gra z tej samej serii, czyli kolejna gra kooperacyjna, w której gracze ze sobą współpracują. Jej celem jest dotarcie do domku babci, ale po drodze czeka nas szereg przeszkód, które uda nam się pokonać, jeśli wykażemy się kreatywnością i sprytem.
Pomocne w pokonywaniu przeszkód będą przedmioty na drewnianych kafelkach (do dyspozycji jest ich początkowo 6, a potem aż 12). Możemy ich używać zgodnie ze standardowym przeznaczeniem lub wykorzystać na zupełnie inne sposoby - byle tylko móc iść dalej.
Gra znakomicie zachęca do kreatywności i współpracy. Każdy gracz podrzuca własne pomysły i wspólnie wybieramy ten najskuteczniejszy. Mamy możliwość prowadzenia rozgrywki na 4 różnych planszach (cztery kombinacje sprawiają, że gra jest bardziej różnorodna).
Jeśli nie uda nam się wymyślić, jak pokonać daną przeszkodę lub zabraknie nam przedmiotów, spadamy o jeden poziom niżej - jeśli mamy wyjątkowego pecha możemy w ten sposób wrócić na start i przegrać.
Aha - i uwaga musimy dotrzeć do babci z jakimś prezentem, ale nie może być to byle co, pomyślmy więc o tym zanim ją odwiedzimy.
Moim zdaniem gra jest dość skomplikowana jak na 3-letnich graczy (planowanie, wymyślanie właściwych rozwiązań, żeby pokonać przeszkody). Owszem, maluchy mogą grać, ale to w większości starsi gracze będą przodować w rozgrywce. Dużo lepiej odnajdą się w grze 4- czy nawet 5-latki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz