Jestem mamą trójki wspaniałych dzieci i doskonale wiem, jak różne potrafią być niemowlęta. Jedne są spokojniejsze, inne potrzebują większej uwagi ze strony rodzica i podczas snu są bardzo czujne. Wiem też, jak trudno mając małe dziecko zorganizować sobie czas. Przy dwóch córkach nie korzystałam z niani elektronicznej, tzn. mieliśmy epizod z jednym modelem, który okazał się tak kiepski, że natychmiast poszedł w kąt. Przy synku zdecydowaliśmy się na nianię elektroniczną z kamerą i ... nie wiem jak radziliśmy sobie bez tego wynalazku. Jesteśmy z niej ogromnie zadowoleni - zaraz wam zdradzę, dlaczego. Taki gadżet bardzo ułatwia nam organizację i korzystamy z niej nie tylko przy naszym maluszku :)
Nasza niania z kamerą to taki mini monitoring domowy :) Jest tak łatwa w użyciu, że mogłoby ją obsługiwać nawet dziecko. Nasz model jest niezwykle intuicyjny, nawet ktoś, kto nie przepada za elektronicznymi gadżetami wiedziałby jak z niej korzystać. Wystarczy wyjąć ją z pudełka i włączyć - urządzenie jest od razu gotowe do użycia.
Na co zwrócić uwagę przy wyborze niani elektronicznej?
- zasięg
To jeden z najważniejszych parametrów. Co nam po niani, która nie sprawdza się w każdym zakątku naszego domu. Nie zawsze jest to przecież małe mieszkanie - niekiedy używa się jej w piętrowym domu i tu także musi spełniać swoją funkcję. Nasz model ma zasięg w budynkach do 50 m, a na zewnątrz - do 300 m.
- cicha praca
Kolejna bardzo istotna kwestia - urządzenia używamy często, kiedy dziecko śpi, więc powinno być bezgłośne, a połączenie (2,4 GHz FHSS) wolne od zakłóceń. W przypadku naszej niani nie słychać kompletnie nic - nie zbudzi naszego maleństwa, a nam nie przeszkadza podczas innych zajęć.
- kamera i wyświetlacz
Jeśli stoicie właśnie przed wyborem niani, to bardzo polecam wam wersję z kamerą. To zupełnie inny kaliber wśród tradycyjnych niań i nieporównywalnie bardziej funkcjonalny. Możemy obserwować nasze dziecko, co jakiś czas zerkać czy się nie odkryło, czy spokojnie leży itd. Nasz model ma spory wyświetlacz - 4,3'', kolorowy obraz (480 x 272 px), a kamera (640 x 680 px) jest z filtrem IR, dzięki czemu widzimy dobrze także, gdy jest zupełnie ciemno. Kamera pokazuje obraz w czasie rzeczywistym, a widoczność jest naprawdę dobrej jakości.
- tryb nocny
Tryb nocny powinien włączać się automatycznie, bez konieczności zmieniania ustawień. W naszym modelu tak właśnie jest, dodatkowo przy zbyt słabym oświetleniu obraz doświetlany jest światłem podczerwonym.
- dwukierunkowa komunikacja
To bardzo ważna funkcja, jeśli chcemy powiedzieć coś do na głos do naszego maleństwa. Czasem nawet na odległość dźwięk naszego głosu zadziała na dziecko kojąco.
- czas pracy
Optymalny czas pracy to kilka godzin. Wiadomo, że im więcej, tym lepiej. Nasz model wytrzymuje do 10 godzin bez ładowania, więc to naprawdę dobry wynik.
- przyjazny wygląd
To nie najistotniejsza kwestia, ale dobrze, gdy urządzenie wygląda przyjaźnie i nie wystraszy naszej pociechy. W naszym przypadku kamera schowana jest w sympatycznym misiu, więc lepiej być nie może :)
- dodatkowe funkcje
Oczywiście, że są ważne. Zamiast gromadzić masę bibelotów warto zainwestować w jedno wielofunkcyjne urządzenie. W naszym modelu oprócz funkcji głównej - niani, mamy też melodyjki, uspokajające dźwięki, termometr oraz możliwość podłączenia kilku kamer do urządzenia głównego. Bez problemu możemy go też zawiesić.
Naprawdę jestem zachwycona tym wynalazkiem i uważam, że to jeden z najlepszych pomysłów na prezent dla świeżo upieczonych rodziców. Szczególnie jeśli możemy się złożyć - w pracy czy przychodząc na baby shower. Dobra niania elektroniczna trochę kosztuje, niekiedy grubo ponad tysiąc złotych. Nasz model to VTECH BM4200 - spełnia wszystkie wyżej wymienione funkcje i można go kupić już za ok. 550 zł, co naprawdę jest uczciwą ceną za tak dobrej jakości urządzenie i bardzo korzystną na tle konkurencji. Nie jest to wydatek na kilka miesięcy, bo przyda się też u nieco starszych dzieci - nawet w ciągu dnia, kiedy musimy coś zrobić i chcemy kontrolować sytuację w pokoju, w którym bawią się dzieci. Niania VTech działa doskonale, nie ma żadnych zakłóceń, utraty połączenia itp. a obraz i dźwięk są naprawdę bardzo dobrej jakości i w czasie rzeczywistym.
Cyfrową nianię z kamerą VTECH (model BM4200) możecie kupić teraz w dobrej cenie - KLIK :)
Też dopiero niedawno doeceniłam coś takiego jak elektroniczna niania, mam akurat model mikavi. Wcześniej jak mieszkaliśmy w mieszkaniu to nie było problemu, ale jak przeprowadziliśmy się do domu zaczęły sie schodzy, zaglądanie co chwila do dziecięcego pokoju było nie lada wyzwaniem, a tak nie musialam biegać po całym domu tylko zerkałam w telefon i sprawdzałam czy młody śpi czy się nie odkryl. Super wygoda :)
OdpowiedzUsuńMoja córka ma już 7 miesięcy i ciągle zastanawiam się nad kupnem niani elektronicznej. Twój post przekonał mnie, że jednak warto zaopatrzyć się w nią jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńŻeby była mała i dało się dość w prosty sposób ją zamocować nad łóżeczkiem. No i zasięg jest ważny my mamy taką co do 300 metrów działa ale w domu to wiadomo mniej ale u nas wystarcza truelife v24 jak co
OdpowiedzUsuńOOO ja mam z tej samej firmy nianię! Troszkę inna bo r360. Chciałam żeby mogła sie obracać, bo przecież nie zawsze mały będzie mały :)))
Usuń