11/29/2017

Kolka niemowlęca - jak sobie z nią radzić?

Tak naprawdę temat kolek był mi do niedawna obcy. To znaczy znałam go, ale jedynie ze słyszenia, bezpośrednio nas nie dotyczył. Do czasu. Przy synku mieliśmy okazję poznać na własnej skórze, ile stresu i niepokoju może taka kolka spowodować i na wszystkie sposoby staraliśmy się złagodzić jej objawy. Wiecie co nam pomogło?

źródło - pixabay.com

Kolka niemowlęca - to powszechna dolegliwość objawiająca się intensywnym, trudnym do ukojenia płaczem. Najczęściej ustępuje około 3 miesiąca życia, ale może potrwać też nieco dłużej. Mogą na nią cierpieć zarówno dzieci karmione naturalnie, jak i sztucznie. 

Tak naprawdę nie do końca znana jest przyczyna powstawania kolek u dzieci. Najczęściej upatruje ją się w niedojrzałości układu pokarmowego i zaburzeniach z tym związanym, ale może być to również reakcja na nowe bodźce, napięcie emocjonalne czy po prostu niedojrzałość układu nerwowego maluszka.

My zmagaliśmy się z kolką u synka ok. 3 miesięcy. Dodam, że był karmiony wówczas wyłącznie piersią.

Przy kolce niemowlęcej pomogły nam:

Otulacz


To zdecydowanie jeden z najskuteczniejszych sposobów na wyciszenie dziecka i zapewnienie mu spokojnego snu. Używaliśmy Grosnug i Tulik - oba polecam.



Uspokajający dźwięk


My mieliśmy maskotkę z bijącym sercem, która uruchamiała się pod wpływem płaczu dziecka, a jej równomierne stukanie działało uspokajająco. Są też maskotki szumiące, ale doskonale sprawdza się także szum odkurzacza czy suszarki z youtube.


Termoforek


My korzystaliśmy z takiego kontrastowego Mr B, wystarczy położyć go na brzuszku, a ciepły dotyk rozluźnia mięśnie i łagodzi ból.


Masaż brzuszka


Delikatny, otwartą dłonią, w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara, bardzo pomocny - szczególnie na kolki u noworodków.

"Rowerek" nóżkami i częste kładzenie na brzuszku


Takie ćwiczenia warto wykonywać w ciągu dnia, oczywiście nie zaraz po posiłku. To bardzo dobry sposób na pozbycie się gazów i masaż brzuszka.

Spokój


Nasza panika i nerwy w niczym nie pomogą, choć sama wiem, jak bardzo płacz dziecka, któremu nie potrafimy pomóc, jest trudny do zniesienia. Pamiętajcie, że nasze nerwy na pewno nie pomogą na kolki u dzieci.

Tu znajdziecie więcej w tym temacie - kolki niemowlęce.

Powodzenia :)

3 komentarze:

  1. U nas sprawdzał się tylko okap...

    OdpowiedzUsuń
  2. My na początku w ogóle nie dawaliśmy rady. Nosiłam, bujałam masowałam i nic. Kolejne nieprzespane noce nas wykańczały. W domu bałagan, bo jak tylko się dało odsypiałam z małym w dzień. Teściowa przywiozła nam krople esputicon. Wiadomo jak to z teściową :) ale podziałały. Nie dowierzałam jak mały obudził się dopiero po 4 rano sprawdzałam, czy aby na pewno z nim wszystko ok.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie podziałały tylko kropelki robione na zamówienie w aptece oczywiście na receptę. 4 miesiące walki i słuchania dobrych rad doświadczonych rodziców doprowadziło mnie do szału.Kto tego nie przeżyje nie uwierzy.
    Na szczęście mam to już za sobą ale przy drugim dziecku najpierw się dobrze zastanowię czy jestem jeszcze w stanie raz to przeżyć.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Maluszkowe inspiracje , Blogger