Zdarza się wam, że wasz Maluszek późnym wieczorem wciąż jest pełen energii, chce brykać i ani myśli o spaniu?
Próbujecie wszystkiego, najbardziej sprawdzonych sztuczek, rytuałów i nic nie pomaga na ... bezsenność?
Z podobnym problemem borykał się tytułowy Baranek Bronek z książeczki Roba Scottona.
Bronek zachwycił mnie od pierwszego wejrzenia. Jest tak puchaty i mięciutki, że chciałoby się go przytulić.
Trudno oderwać wzrok od cudnych ilustracji w tej książce. Tekstu nie ma tu zbyt wiele, dlatego świetnie sprawdzi się u najmłodszych czytelników. U nas na przykład :-)
Historia baranka mającego trudności z zasypianiem (na szczęście w końcu udaje mu się zasnąć! :-)) jest świetną lekturą na dobranoc. Zwykle w momencie ziewania Bronka, ziewa tez nasza Helenka :-)
To nie jest tak, że Bronek nie chce spać. Wręcz przeciwnie, chciałby sobie smacznie spać, jak inne baranki w okolicy, ale najzwyczajniej w świecie NIE MOŻE.
Nie daje jednak za wygraną i szczegółowo analizuje możliwe powody swojej bezsenności.
Może jest za ciemno? Albo za jasno? A może za gorąco? Lub za zimno?
Może uda się mu usnąć w bagażniku? A może w dziupli? Albo na gałęzi? Wszystko na nic :-(
Sen nie nadchodzi...
Ale Bronek się nie poddaje. Postanawia uciec się do pradawnego sposobu na bezsenność - liczenia. Liczy nogi, potem gwiazdy (dwa razy!) ... i dalej nic.
Ale nie martwcie się, wszystko dobrze się kończy. Bronek znajduje w końcu klucz do błogiego snu :-)
I głęboko zasypia ...
Urocza opowieść dla maluszków i przepiękna pozycja w dziecięcej biblioteczce.
Uspokaja i nastraja sennie nawet czytającego :-) A urocze, "puszyste" obrazki, "mięciutkie" jak kocyk i podusia tylko pomagają zapaść w błogi sen :-)
Książka Baranek Bronek ukazała się nakładem wydawnictwa Vesper.
Można ją kupić TU,
lub w promocyjnym zestawie na aukcji wyd. Vesper z gratisową przesyłką TU.
Z moim maluchem mam to co wieczór :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie sięgnijcie po Bronka :-)
UsuńTa ksiażka jest niesamowicie piękna...
OdpowiedzUsuńZgadzam się całkowicie :)
Usuń