Po lekturze pierwszej części tej trylogii z niecierpliwością oczekiwałam na jej kontynuację - i doczekałam się. Niedawno w ofercie wydawnictwa Egmont pojawiła się kolejna część przygód Saby i jej bliskich - "Dzikie serce".
Miłośnicy pierwszej części raczej się nie zawiodą. Jeśli obawiali się, że autorka w jej kontynuacji pójdzie w kierunku nudnego love story, to mogę ich uspokoić, że na pewno tak nie jest.
Znajdą tu natomiast zaskakujące wątki, masę zwrotów akcji i fabułę trzymającą w napięciu - może nawet bardziej dynamiczną niż w pierwszej części.
Ponownie przenosimy się do przyszłości i surowego krajobrazu, który znamy z "Krwawego szlaku".
Książka znakomicie oderwie nas od codzienności serwując nieco fantastyki, a przy okazji zapewni nam świetną rozrywkę.
Początkowo może was nieco zadziwić uległa postawa Saby - dzielnej wojowniczki z pierwszej części trylogii wobec brata, który jest w stosunku do niej delikatnie mówiąc oschły. Najwyraźniej wydarzenia, jakich oboje byli świadkami i uczestnikami bezpowrotnie ich zmieniły.
Wydawałoby się, że po uratowaniu Lugh rodzeństwo będzie wiodło szczęśliwy żywot na jakimś odludziu, a Saba w końcu spotka się z ukochanym Jackiem.
Autorka zgotowała jednak swoim bohaterom zupełnie inny los. Saba ponownie wyruszy w niebezpieczną podróż - może nawet trudniejszą niż poprzednia.
Na pewno nie będziemy narzekać tu na nudę i jednostajność - każda strona dostarcza mnóstwo emocji, a liczne zwroty akcji i nieprzewidywalne zdarzenia sprawiają, że książkę pochłania się niezwykle szybko.
Jeśli wątek miłosny w pierwszej części był dla was zbyt jednostajny, to tu będzie zupełnie inaczej.
Jacka jednak w tej części będzie dużo mniej - co wcale nie oznacza, że zabraknie w niej namiętności i silnych uczuć.
Wydawałoby się, że po uratowaniu Lugh rodzeństwo będzie wiodło szczęśliwy żywot na jakimś odludziu, a Saba w końcu spotka się z ukochanym Jackiem.
Autorka zgotowała jednak swoim bohaterom zupełnie inny los. Saba ponownie wyruszy w niebezpieczną podróż - może nawet trudniejszą niż poprzednia.
Na pewno nie będziemy narzekać tu na nudę i jednostajność - każda strona dostarcza mnóstwo emocji, a liczne zwroty akcji i nieprzewidywalne zdarzenia sprawiają, że książkę pochłania się niezwykle szybko.
Jeśli wątek miłosny w pierwszej części był dla was zbyt jednostajny, to tu będzie zupełnie inaczej.
Jacka jednak w tej części będzie dużo mniej - co wcale nie oznacza, że zabraknie w niej namiętności i silnych uczuć.
Nie da się nie zauważyć, że bohaterowie jakich znamy bardzo się zmienili - i to wszyscy, bez wyjątku.
Pojawia się także nowy wróg, któremu trzeba stawić czoła.
Podobnie jak w poprzedniej części, również w tej dialogi nie rozpoczynają się od myślników. Początkowo może to nieco utrudnić lekturę, ale szybko można się przyzwyczaić do tego zabiegu.
Książkę przeczytałam w jeden wieczór z przyjemnością (chociaż nie jestem fanką fantastyki :)).
Jestem bardzo ciekawa kolejnej, ostatniej już części Kronik czerwonej pustyni.
To naprawdę świetna powieść dla młodzieży.
Recenzja pierwszej części - TU.
Wydawnictwo Egmont.
Może warto do niej zajrzeć :)
OdpowiedzUsuń