Nie myślcie sobie, że u nas zawsze tylko książki, puzzle i gry. Zabawy ruchowe również często nam towarzyszą - w przypadku aktywnej trzylatki nie da się tego uniknąć. Latem bawimy się głównie na powietrzu, ale mamy też kilka sprawdzonych, domowych "patentów" ☺.
To zabawka, która pomaga rozładować nadmiar energii u aktywnych smyków, uczy utrzymywania równowagi, ćwiczy koordynację i chwyt.
Zasada działania takiego skoczka jest banalna - dziecko siada na nim, chwyta za uszy i odbija się nogami podskakując :) Ale, żeby zabawa była udana, trzeba się z nim dobrze oswoić. Nieumiejętne korzystanie ze skoczka może skutkować upadkiem.
Zabawka jest tak wyważona, że dziecko, które nie potrafi dobrze balansować swoim ciałem, może upaść do przodu i zrobić sobie krzywdę.
Moja córa jest dość zachowawcza w tego typu zabawach, więc jej podskoki są "kontrolowane", ale widziałam dzieci, które na tej krówce potrafią naprawdę szaleć i błyskawicznie się premieszczać - wszystko więc zależy od temperamentu naszej pociechy.
Krówka - skoczek działa trochę jak piłka gimnastyczna wspierając rozwój psychofizyczny dziecka.
Jest wykonany z bardzo dobrej, mocnej gumy, nie wydziela nieprzyjemnego zapachu. Zabawkę przed użyciem należy napompować (w zestawie jest pompka). Niektóre dzieci tak ją lubią, że wolą siedzieć na niej, niż na tradycyjnym krześle.
Producent zaleca skoczek dzieciom od lat 3. Moim zdaniem można bawić się nim również z młodszymi dziećmi, ale pod opieką dorosłego. Wydaje mi się, że najciekawszy będzie dla ok. 2-latków. Młodsze maluszki mogą również lekko podbijać się nóżkami siedząc na krowie - co pozwoli im delikatnie się unosić i opadać ("sprężynkować") - przetestowaliśmy to z naszym najmłodszym szkrabem i bardzo to lubi.
Myślę, że to dobre ćwiczenie koordynacji całego ciała i wzmacniające mięśnie.
Skoczek jest bardzo wytrzymały - sama próbowałam na nim skakać i nic mu się nie stało :)
Zabawkę bardzo łatwo utrzymać w czystości - wszystkie zabrudzenia zmywam zwykłą wodą.
A do tego ma rozkoszną mordkę, duży wybór kolorów i niewygórowaną cenę :)
u nas hitem jest piłka do skakania. Synek jeszcze nie umie sam, ale szaleje na niej z pomocą tatusia.
OdpowiedzUsuńFajniutki :)
OdpowiedzUsuńU nas jest taka wielka piłka, miała służyć do ćwiczeń dla mnie, ale wiadomo dzieci przygarnęły :-p
OdpowiedzUsuńMamy taką samą. Córka dostała jak miała trochę ponad rok. Na początku trochę się jej bała, potem wsiadała i skakała w miejscu, a teraz przemierza całe mieszkanie podskakując na niej. Sadza na niej swoje maskotki i skacze razem z nimi, bada ją swoim zestawem małego doktora :) Super zabawka dla energicznych dzieci, mogą się na niej wyszaleć.
OdpowiedzUsuńMy też się zapaliliśmy zakupilismy skoczka Tootiny i chyba mieliśmy pecha bo najpierw dziura a potem jakiś taki brudny z dziwnym zapachem , jakość słaba według nas.
OdpowiedzUsuńTeż mamy w wersji fioletowa krowa (a'la Milka :)) Córka 20 miesięcy świetnie sobie z nią radzi, podskakuje na niej, a także siada gdy ogląda książeczki przy stoliczku. Bardzo fajnie rozwija dziecko, a przy tym nie zajmuje dużo miejsca w mieszkaniu i nadaje się jako zabawka ogrodowa. Polecam.
OdpowiedzUsuńTeż mamy w wersji fioletowa krowa (a'la Milka :)) Córka 20 miesięcy świetnie sobie z nią radzi, podskakuje na niej, a także siada gdy ogląda książeczki przy stoliczku. Bardzo fajnie rozwija dziecko, a przy tym nie zajmuje dużo miejsca w mieszkaniu i nadaje się jako zabawka ogrodowa. Polecam.
OdpowiedzUsuń