7/18/2016

Domowe musy w wielorazowych saszetkach - Fill'n Squeeze

Obie moje córy przepadają za musami. Zawsze zabieramy je ze sobą w podróż - są smaczne, poręczne i nie zajmują wiele miejsca.
Jeśli chcecie powiedzieć, że gotowe musy kupowane w sklepach to wcale nie takie dobre rozwiązanie, to was uspokoję - my w saszetkach mamy musy domowej roboty :)
Dziś pokażę wam bardzo prosty w obsłudze gadżet, który to umożliwia - Fill'n Squeeze.


W zestawie startowym znajdziemy - pojemnik z zamykanym lejkiem, tłok z dziurkami, silikonową nakładkę na tłok oraz 5 saszetek.
Nie ma tu żadnych skomplikowanych mechanizmów, działają sposoby doskonale nam znane na co dzień - jak praska czy lejek. Po prostu, ktoś pomyślał i znane rozwiązania zamknął w takim sprytnym produkcie, który zajmuje niewiele miejsca i pozwala nam przygotować przeróżne musy i smoothies w wersji "to-go".


Saszetki są kolorowe i od razu przyciągają uwagę dzieci. 
Saszetki wielorazowego użytku stosujemy już od dawna i bardzo to sobie chwalę, z tą różnicą, że te znane mi do tej pory były przezroczyste i bez żadnych obrazków. Maluchy chętniej wybierają oczywiście ich kolową wersję - tak to już z nimi jest :)
Część saszetek jest przezroczysta i posiada miarkę. 
Ich pojemność to 150 ml (są większe niż  spotykane w sklepach - 90 ml). 
Pojemnik z lejkiem ma pojemność 500 ml.


A oto owoce, jakie aktualnie miałam pod ręką i to właśnie z nich przygotowałam nasze podróżne smoothie. 



Myszę przyznać, że musiałam intensywnie popracować praską, ale udało mi się całkiem dobrze rozdrobnić owoce. 



Na koniec i tak użyłam jeszcze ręcznego blendera, żeby lepiej rozdrobnić pestki i skórki - w końcu jak mus to mus :)
Praska natomiast bez problemu poradzi sobie z gotowanymi owocami, na przykład jabłkami z kompotu czy brzoskwiniami. Ich zgniecenie zajmuje kilka sekund.
Napełnienie saszetki jest dziecinnie proste - odkręcamy nakrętkę lejka i saszetki i ściskamy zawartość tłokiem ubranym w silikonową nakładkę.


Potem wystarczy zakręcić i mamy zdrową i pożywną przekąskę dla naszych pociech :)
Nie tylko musy oczywiście możemy wtłoczyć w taką saszetkę - świetnie sprawdzą się też wszelkie koktajle, domowe jogurty, ale także obiadki dla niemowląt.


Największe obawy miałam odnośnie możliwości umycia saszetek, nie mają żadnego dodatkowego otworu poza ustnikiem, więc obawiałam się, że usunięcie pozostałości musu może być niemożliwe.
Udało się to jednak bez większych problemów - chociaż nie wiem jak byłoby w przypadku zaschniętych resztek. Wystarczyła woda, odrobina płynu, potrząśnięcie i kilkukrotne wypłukanie. Opakowania są kolorowe, ale to czy zostały dobrze wymyte widać bez problemu.
Na wszelki wypadek polecam umycie saszetki od razu po opróżnieniu, żeby mogła podłużyć nam na dłużej.


Takie saszetki wcale nie muszą sprawdzać się tylko u maluchów czy przedszkolaków - będą też świetnym dodatkiem do szkolnego lunchboxa. W dobie sztucznych, niezdrowych przekąsek jakie dzieci spotykają na każdym kroku, taki domowy mus jest doskonałą alternatywą i prawdziwą bombą witaminową.

Koszt zestawu startowego to ponad 100 zł, ale łatwo policzyć jak szybko się zwraca, gdy weźmiemy pod uwagę ile wydajemy za jedną saszetkę ze sklepu i jak często po nie sięgamy.

Do kupienia w Baby & Travel - jak masa innych praktycznych podróżnych gadżetów :)

4 komentarze:

  1. Mam ten zestaw i bardzo sobie go chwalę. Tylko niestety saszetki nie zawsze dobrze się domywają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto pamiętać, aby saszetki zawsze zakręcać po zjedzeniu zawartości - tak aby jedzenie nie zaschło :). Dodatkowo poprzez wtłoczenie pod ciśnieniem, za pomocą Fill'n Squeeza gorącej wody, tak jak jedzenia, możemy wystrelizować saszetkę. :) Pozdrawiamy, zespół Baby&Travel.

      Usuń
  2. Wow... Świetny sprzęt... Muszę pomyśleć o takiej inwestycji tym bardziej że Dusia często zabiera do szkoły kupne musy w szaszetkach:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow! Świetny pomysł, przynajmniej masz 100% pewności co jest w musie dla maluszka, mimo że teraz zazwyczaj są całkiem dobrej jakości:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Maluszkowe inspiracje , Blogger