Pamiętacie moją recenzję "Potworów w Tokio"? To gra roku 2014, która umiliła nam do tej pory niejeden zimowy wieczór. Gra polecana graczom od lat 8, umożliwiająca łatwą, ale emocjonującą, rodzinną rozgrywkę i która naprawdę łączy pokolenia. Dodatkowo ciekawa grafika i tematyka przyciąga początkujących graczy,
Niedawno nakładem wydawnictwa Egmont ukazała się kontynuacja potworów - tym razem zaatakowały Nowy Jork. Gry opierają się na podobnej mechanice i tematyce, ale są od siebie całkowicie niezależne. Chcecie dowiedzieć się, co je różni?
Kilka elementów, które nieco mogły przeszkadzać w Tokio zostało poprawionych bądź wyeliminowanych, a rozgrywkę rozbudowano.
Przykładowo zmieniono system punktacji (nowe symbole na kościach) - w pierwszej wersji połowa ścianek dawała punkty zwycięstwa, teraz mamy możliwość zbierania gwiazdek, czaszek i budynków. Gwiazdki wymienimy na punkty, czaszki aktywują wojsko i pozwalają na atak rywali, a budynki niszczą jednostki/struktury. Teraz wygrana na punkty jest dużo łatwiejsza niż w wersji z Tokio (tam graniczyło to z cudem :)). A i w Manhattanie, czyli dzielnicy potwora, któy atakuje resztę miasta (i który jest atakowany przez pozostałych graczy) może znajdować się 2 potwory (inaczej niż w Tokio), więc moc tego najbardziej agresywnego potwora będzie zdwojona!
Moim zdaniem jeśli nie macie jeszcze poprzedniej edycji potworów - warto wybrać wersję z Nowego Jorku. Zmiany, jakie tu zaszły są zdecydowanie na plus, a sama przyjemna mechanika zachowana (wzajemny atak, turlanie kości, zbieranie punktów). Ciekawsze karty, liczniejsze symbole na kościach i co za tym idzie bardziej urozmaicona i wymagająca rozgrywka. Gra nadal jest mocno losowa, ale dodano trochę więcej ograniczeń i możliwości, które dodadzą rozrywce dodatkowego smaczku.
Bardzo fajna gra dla graczy w różnym wieku. Tym razem wydawca kieruje ją do nieco starszego grona odbiorców - od lat 10. Wszystko przez to, że nowe zasady są nieco bardziej zaawansowane, a przez to gra dużo ciekawsza.
Świetna pozycja na długie, jesienne wieczory :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz