Poradniki pojawiają się u nas niezwykle
rzadko z prostej przyczyny - praktycznie ich nie czytam. Kiedy byłam w
pierwszej ciąży, miałam masę pytań i wątpliwości, wtedy sięgnęłam po kilka
poradników, m.in. autorstwa Tracy Hogg i tam po raz pierwszy spotkałam się z
wprowadzaniem szczegółowego rytmu dnia, co zagwarantuje szczęście mnie i mojemu
maluchowi.
Chyba nie okazałam się dość konsekwentna, żeby to wprowadzać do
naszego życia, a może po prostu nie byłam do tego przekonana. Tak czy inaczej,
wychowując obie córki kierowałam się intuicją i podążałam za ich potrzebami -
nie zapominając o własnych. Czytując od czasu do czasu rady ekspertów od
wychowania zauważałam, że nieświadomie łamałam jedną po drugiej "żelazne
zasady" skutecznego wychowania niemowląt, ale nam jakoś zupełnie to nie
przeszkadzało :)
Udało nam się szczęśliwie uniknąć kłopotów z przesypianiem nocy,
karmieniem czy odpieluchowaniem, ale z opowiadań znajomych wiem, że różnie z
tym bywa. Dlatego postanowiłam dziś wam przedstawić metody wychowawcze
najsłynniejszej i dla niektórych dość kontrowersyjnej brytyjskiej autorki
poradników o dzieciach - Giny Ford.
Jej główną zasadą jest konsekwencja i to nawet mnie przekonuje.
Jednak wczytując się w szczegóły jej metod mam nieco obiekcji. Przede wszystkim
Gina Ford daje szczegółowe rady młodym rodzicom, przypominające mi nieco
instrukcję obsługi. Wprawdzie zaznacza wielokrotnie, że jej "rytm
dobowy" daje się dostosować do różnych niemowląt, ale ja nie widzę w nim
za bardzo miejsca na żadną elastyczność. Gina precyzuje nawet to, gdzie
powinniśmy karmić nasze dziecko i że może być to zawsze jedno i to samo miejsce
- np. fotel bujany. Jest przeciwniczką spania dziecka w sypialni rodzica i
zaleca też ostrożność w częstotliwości przytulania (czy aby na pewno ma to
wypełnić potrzebę dziecka, czy przypadkiem nie naszą własną ( a co jeśli naszą –
przyp. red.)). Zaleca też budzenie dziecka na karmienie, jeśli akurat przypada
jego pora (rytm dnia jest bardzo precyzyjny).
Gina Ford jest niezwykle doświadczoną położną, która pracowała z ponad 300 rodzinami i pomogła im wykształcić konsekwentne zasady w wychowaniu dzieci, a co za tym idzie czerpać radość z rodzicielstwa.
Muszę przyznać, że niektóre z tych rad mają sens, a Gina zawsze stara się wytłumaczyć co stoi za daną zasadą. Dlatego ja zalecam przeczytanie tej książki i podjęcie decyzji czy jej rady są zgodne z naszymi poglądami czy musielibyśmy postępować wbrew sobie (co odradzam). Nic też nie stoi na przeszkodzie, żeby zastosować się tylko do części jej zaleceń, bo rzeczywiście często odwołuje się do życiowych przykładów z jej bogatego doświadczenia.
Nie wolno nam jednak zapominać, że niemowlę to nie urządzenie, które można zaprogramować - każdy człowiek jest inny i powinniśmy uwzględnić to w naszych metodach wychowawczych. Przyznaję, że konsekwencja i jakaś forma rutyny są niezwykle ważne dla dzieci i pomocne dla rodziców. Na pewno bardzo pomaga to w organizacji dnia, szczególnie przy 2 i więcej maluchów.
Jeśli więc chcecie poznać szczegóły rytmu dobowego Giny Ford i sekret jego skuteczności, to zachęcam was do sięgnięcia po "Pierwszy rok życia dziecka".
Oprócz tego bestsellerowego poradnika ukazały się jeszcze dwie książki autorstwa Giny Ford: "Jak nauczyć dziecko korzystać z nocniczka w 7 dni" oraz "Książka kucharska dla maluchów i niemowląt".
W pierwszej z nich poznacie kilka prostych kroków, jak szybko oduczyć maluszka pieluch, wraz z rozdziałem poświęconym moczeniu nocnemu i nagradzaniu dziecka. W książce jest sporo praktycznych porad i prawdziwych przykładów z życia.
Druga natomiast to książka kucharska z ponad setką przepisów na potrawy dla maluszków i nie tylko. Zdążyłam wypróbować kilka z nich i muszę przyznać, że wszystkim smakowało, a mnie zachęciło do dalszego eksperymentowania z kuchnią brytyjską super nianią.
Bardzo jestem ciekawa jaki jest wasz pogląd na poradniki o wychowaniu dzieci. Czy kierowaliście się którąś z metod wychowawczych? Jeśli tak, to którą?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz