O tym, jak ważne jest codzienne czytanie dziecku od urodzenia będę powtarzać do znudzenia. Wiem, że moi stali czytelnicy doskonale o tym wiedzą, ale wciąż jes wiele osób, które nie doceniają ogromnego wpływu czytania na rozwój naszych pociech. Ale nie tylko rozwój - codzienne wspólne czytanie buduje niezwykłą więź z dzieckiem, taką która wszystko przetrwa, cudownie rozwinie dziecięcą wyobraźnię, a także dostarczy niezapomnianych wspomnień.
Na tym blogu pokazuję wam przeróżne książki, które nas zafascynowały i znajdziecie ich tu całą masę - dziś jednak chciałabym pokazać wam nieco inne książki, takie, w których otwarcie każdej strony powołuje do życia ilustracje i czyni je trójwymiarowymi!
To książki typu pop-up, czyli książki-rozkładanki.
Na początek trzy znakomite wznowienia wyjątkowych wydań baśni, autorstwa Vojtecha Kubasty. "Kot w butach", "Czerwony Kapturek" i "Jaś i Małgosia" w takiej postaci na pewno zapadną w pamięci na długi czas :)
Oba tytuły są doskonale znane tym z nas, których dzieciństwo przypadło na lata 80, trudno zapomnieć, jak bardzo wyróżniały się wówczas takie książki na tle nędznych, pozbawionych kolorów wydań na szarym papierze. Dziś znowu możemy po nie sięgać i - co więcej - książki te nadal zachwycają młode pokolenia, bo mają w sobie coś, czego nie jest w stanie popsuć nawet elektroniczna rzeczywistość czy najnowocześniejsze animacje.
Do tekstu bajek nie mam najmniejszych zastrzeżeń - choć naprawdę różnie to bywa w przypadku klasycznych baśni. Obie kończą się dobrze i są pozbawione niepotrzebnie przejaskrawianych momentów grozy czy brutalności.
Obie książki czytam zarówno mojej 5-latce, jak i młodszej, 2,5-letniej córeczce, która jest w stanie zaakceptować dłuższą treść właśnie dzięki tym wyjątkowym ilustracjom.
Co więcej, niektóre elementy dodatkowo możemy wprawiać w ruch i to chyba jest największa frajda dla najmłodszych dzieciaków.
Po tej dawce klasyki, chcę wam pokazać jeszcze 2 książeczki-rozkładanki, gdzie również mamy do czynienia z trójwymiarowymi ilustracjami - tym razem dla najmłodszych czytelników.
"Kto się kryje w lesie?" i "Kto się kryje w wodzie?" to niewielkie książeczki pełne obrazkowych niespodzianek. Najpierw obserwujemy wyłaniające się z lasu czy wody groźnie wyglądające zwierzęta, żeby na koniec zobaczyć, że ów potwór jakiego się spodziewamy to małe i sympatyczne zwierzątko. Wesołe zaskoczenie i nieco mroczne przygody na wcześniejszych stronach stanowią ciekawe połączenie, które na pewno zainteresuje najmłodszych.
Obie książki zachowane są w stylistyce dość ciemnych barw, które potęgują dodatkowo nastrój grozy :) Książeczki są niewielkie (format ok. A6), mają twardą oprawę i dość twardy, przyjemny w dotyku papier w środku.
Książki znajdziecie w dobrych cenach w księgarni nieprzeczytane.pl:
Podobne posty –
książki dla dwulatka
Dwie pierwsze pozycje chciałabym dla nas a kolejne mogłyby spodobać się mojemu Siostrzeńcowi :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiałam takie rozkładane książki, gdy byłam mała :)
OdpowiedzUsuń"Oba tytuły są doskonale znane tym z nas, których dzieciństwo przypadło na lata 80" Moje przypadło na lata 60. i też znam doskonale. :)
OdpowiedzUsuń