4/20/2017

W co gramy? Planszówki dla starszaka i przedszkolaka

Dawno nie było u nas gier, a jest kilka znakomitych gier, które koniecznie muszę wam pokazać bliżej. Dziś mam dla was dwa tytuły, które ostatnio umilają nam wieczory i po które często sięgaliśmy podczas przerwy świątecznej.
Jeden z nich - "Pan tu nie stał" skierowany jest do starszych graczy - 10+ lat (również dorosłych), druga natmiast "Mali detektywi" spodoba się młodszym fanom planszówek w wieku 3+. 



Gra "Pan tu nie stał" jest pewnie wielu z was doskonale znana. znakomicie oddaje klimat PRL i z przymrużeniem oka pozwala nam spróbować swoich sił w kolejkowych zadaniach. Mamy sklepy, towary i "staczy" kolejkowych. 
W kolejce zamiast nas staną karty o różnych wartościach, niekiedy też z dodatkowymi funkcjami. A i towary nie są warte tyle samo, tylko (jak w życiu) są te bardziej i mniej pożądane.
Ilustracje przyciągają spojrzenie i chcąc nie chcąc wywołują uśmiech na twarzy.
Naprawdę bardzo fajna gra (zresztą nie zdarzyło mi się jeszcze oprzeć mechanice stworzonej przez Reinera Knizia) która wciągnie zarówno nas, rodziców, jak i dziadków czy starsze dzieciaki.
Przy okazji pomoże wtajemnicyć młode pokolenie w PRL-owskie realia, które dla nich często są jak coś z rodzaju science fiction... 







Druga z gier, skierowana do młodszej publiczności, to gra kooperacyjna "Mali detektywi". Egmont w ubiegłym roku zapoczątkował serię gier o nazwie "Rodzinka wygrywa", w której nie ma elementu rywalizacji i wszyscy gracze dążą do wspólnego celu. Gra uczy współpracy i pokazuje korzyści z zjednoczenia sił, aby razem osiągnąć sukces.
Może w nią grać cała rodzina, a zasady są bardzo łatwe do wyjaśnienia.
W grze występują ruchome i przestrzenne elementy, co zawsze potrafi zainteresować dzieci i zachęcić do wspólnej gry.
Pod względem mechaniki, gra przypomina memory. Liczyć się tu więc będzie pamięć, ale nie tylko ona.
Mamy 12 podwójnych przedmiotów oraz 12 plakietek z zegarem. Losujemy 3 przedmioty i ukrywamy w magicznej skrzyni, resztę (przedmioty i zegarki) mieszamy i rozkładamy zakryte na stole.
Gracze kolejno odsłaniają 2 kartoniki, jeśli są takie same - kładą je na dole planszy, jeśli są inne - odkładamy je na miejsce zapamiętując ich położenie.
Naszym przeciwnikiem jest tu czas, jeśli odsłonimy kartonik z zegarkiem, przesuwamy wskazówkę zegara. Z odgadnięciem zawartości skrzyni musimy zdążyć przed upływem 12 godzin.
W tej grze można sobie pomagać, bo jak wspomniałąm, wszyscy gramy tu wspólnie, jesteśmy jedną drużyną, dlatego do gry można wciągnąć nawet najmłodsze maluszki, któe zaczynają się interesować tego typu rozrywką. U nas gra 2,5-latka :)
Gdy nasz zegar wskaże północ, wspólnie ustalamy jakie przedmioty może kryć skrzynia. 
Im więcej przedmiotów uda wam się odkryć tym lepiej :)







Wydawnictwo Egmont

"Mali detektywi" - KLIK 
"Pan tu nie stał" - KLIK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Maluszkowe inspiracje , Blogger