9/13/2017

Góry z dziećmi? Pewnie! Dwie Doliny Muszyna - Wierchomla

Bardzo mnie cieszy to, że w naszym kraju coraz więcej obiektów dostrzega potrzeby rodzin z dziećmi. Kiedyś dzieci w hotelach nie były mile widziane - dziś to właśnie specjalnie dla nich przygotowuje się dodatkowe atrakcje. Oczywiście nie każdy obiekt noclegowy wychodzi naprzeciw podróżującym rodzinom, niekiedy dając do zrozumienia, że woleliby w tym miejscu zobaczyć raczej spokojną parę emerytów. Takie miejsca omijamy jednak szerokim łukiem, bo od ponad 5 lat podróżujemy wyłącznie z dziećmi (nie licząc podróży służbowych, bo one z wypoczynkiem mają niewiele wspólnego :)). Niedawno nasza rodzina się powiększyła i powitaliśmy na świecie Ignasia. Gdy miał 2 miesiące zabraliśmy go w góry.
Sami zobaczcie, czy taki wyjazd w góry z dziećmi okazał się dobrym pomysłem.

Gdzie wyjechać w góry z dziećmi?



Nie jesteśmy typem malkontentów, którym ciągle coś nie pasuje. Nie zaglądamy też z lupą w hotelowe zakamarki w poszukiwaniu kurzu czy pajęczyn. Jesteśmy 5-osobową rodziną i staramy się wybierać ciekawe miejsca, gdzie możemy wypocząć i dobrze się bawić. Podróżując z 3 dzieci w wieku 0-5 lat nie możemy jednak pozwolić sobie na pełną spontaniczność, dlatego wybieramy miejsca sprawdzone, które swoją ofertę kierują do podróżujących rodzin i rozumieją ich potrzeby.
Bardziej jednak niż na ilości gwiazdek zależy nam na atrakcjach w okolicy i różnych możliwościach wspólnego spędzenia czasu, żeby móc zabrać do domu worek pełen wspomnień.


Góry z dziećmi. Czemu Wierchomla?


Bo nigdy tu nie byliśmy.. 
Bo to piękna, spokojna okolica, gdzie natura jest na wyciągnięcie ręki, a piękne szlaki zachęcają do pieszych wędrówek. 
Bo w pobliżu jest wiele ciekawych miejsc, które warto zobaczyć z dziećmi.
Bo to miejsce, gdzie można się zresetować i odciąć od wirtualnego świata, żeby być tu i teraz - z rodziną (pewnie zauważacie ciszę na blogu i FB gdy jesteśmy w podróży? :)).



Wierchomla Mała to niewielka miejscowość pomiędzy Muszyną a Piwniczną - Zdrój na południu Polski, leżąca w Popradzkim Parku Krajobrazowym, w Beskidzie Sądeckim. Narciarze zapewne docenią, że jest tu stacja narciarska i wyciąg krzesełkowy (czynny również latem). Okolica jest przepiękna - liczne źródełka, jaskinie, skałki, szlaki piesze i rowerowe, bacówka i schronisko Na Hali Łabowskiej.


Hotel Wierchomla SPA & SKI Resort


W Wierchomli jest hotel, który już dawno zauważył, że podróżujące rodziny to nie "zło konieczne" :)
Mało tego, właśnie do nich dostosował swoją ofertę, dzięki czemu nawet w deszczowe dni dzieci nie mogą narzekać tu na nudę. Basen, duża sala zabaw, gdzie przez kilka godzin dziennie dziećmi opiekują się animatorki czy kącik z grami komputerowymi na pewno zainteresują dzieci w różnym wieku.







Na zewnątrz znajduje się plac zabaw, park linowy i kilka innych atrakcji.











Szczególnie przypadła nam tu do gustu restauracja i jej oferta kulinarna - pyszne, różnorodne śniadania w formie bufetu oraz bardzo smaczna obiadokolacja (również bufet). Nawet niejadki znajdą tu coś dla siebie. Muszę też wspomnieć o pysznej kawie i sokach, które można samodzielnie wyciskać ze świeżych owoców.



W hotelu jest także strefa spa i wellness, z których nie korzystaliśmy (poza jacuzzi - bo woda w basenowym brodziku była zdecydowanie za chłodna na kąpiel z niemowlakiem).



Istnieje możliwość zamówienia dodatkowych udogodnień typu wanienka czy łóżeczko. W pokojach brakowało mi trochę czajnika i lodówki, a także paru metrów kwadratowych, bo po rozłożeniu kanapy nie zmieściłoby się łóżeczko turystyczne.



Ale tak, jak wspomniałam na początku, na wakacjach nie lubimy przesiadywać w hotelu i wykorzystujemy każdą wolną chwilę na różne aktywności, dlatego zamiast marudzić urządziliśmy sobie "questing". Jeśli nie wiecie jeszcze co to takiego, to już wyjaśniam. Questing jest bardzo fajnym pomysłem na wspólne spędzenie czasu. Dzięki temu wyjazd w góry z dziećmi staje się dużo przyjemniejszy - nasze pociechy dziarsko wędrują po górskich szlakach, żeby tylko osiągnąć wyznaczony cel. To coś w rodzaju podchodów i gry terenowej, realizując kolejne punkty z mapy (do pobrania ze strony hotelu) powoli zbliżamy się do celu - skarbu. Fantastyczna zabawa dla całej rodziny.




 

Ogrody sensoryczne w Muszynie


Z okolicznych wycieczek, udaliśmy się do Muszyny i ogrodów sensorycznych - bardzo przyjemne miejsce na rodzinny spacer oraz do pijalni wód.






*Chusta na pierwszym zdjęciu - Lenny Lamb

A jak jest u was? Jeździcie w góry z dziećmi czy chętniej nad morze? :)
Polećcie jakieś fajne miejscówki w komentarzach.

Więcej o hotelu i okolicy przeczytacie tu - KLIK

Przypominam też wcześniejszy wpis "Góry z dziećmi w wersji light"



***

Wpis w ramach akcji "Podróże kształcą"

6 komentarzy:

  1. Pięknie tam! I ile atrakcji dla dzieci :) Chyba będziemy musieli się tam wybrać w przyszłe wakacje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To naprawdę urokliwe miejsce, szczególnie z dziećmi :-)

      Usuń
  2. rewelacyjne miejsce :) warte odwiedzenia na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak :-) szczególnie, jeśli lubicie aktywny wypoczynek :-)

      Usuń
  3. To jest naprawdę bardzo malownicza okolica. Podróżujemy bardzo podobnie - czasem wybieramy małe miejscówki ale lubimy też obiekty nastawione na dzieci. W konty nie zaglądamy by szukać ukrytych wad;) Polecamy Zagron w Istebnej i hotel Pegaz w Krynicy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zdjęcia. My chcemy wykorzystać ostatnie dni pogody i w ten weekend ruszamy do Halna Residence w Krynicy. To też Beskid Sądecki. Staramy się jeździć z dzieciakami na takie krótkie wypady po kraju, żeby im przekazać miłość do podróżowania. A Polska jest tak piękna i urozmaicona, że jest co zwiedzać.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Maluszkowe inspiracje , Blogger