Najbardziej w swoim życiu lubię
być mamą. Mimo tych wszystkich nieprzespanych nocy, zmęczenia, niepokoju, gdy
coś dolega moim dzieciom, codziennej troski o to, żeby były szczęśliwe - tylko
one potrafią wprawić mnie w stan szczęścia absolutnego, potrafią to uczynić
jednym uśmiechem, słowem czy gestem. Potrafią na kilka sekund zatrzymać cały
świat, aby być tu i teraz z nimi.
Choć jestem mamą trójki pociech,
daleko mi do rodzica doskonałego. Staram się, ale nie znam przepisu na idealne
wychowanie. Jak każdy rodzic codziennie zmagam się z nowymi wyzwaniami , zastanawiam
się jak poradzić sobie ze złością dziecka, jak wyjaśnić mu trudne tematy, jak
sprawić, żeby wyrosło na mądrego i dobrego człowieka.
Rodzicielstwo bliskości i pozytywna
dyscyplina to dwie bardzo ważne dla mnie filozofie. Nie jestem typem osoby,
która wciela w życie poradnikową wiedzę 1:1. Raczej kieruję się swoją intuicją,
choć te dwie filozofie, bardzo sobie zresztą bliskie, często mnie inspirują i każdego
dnia staram się być bardziej świadomym i otwartym rodzicem.
źródło grafiki - http://loveandcare.bobini.pl/ |
Jakiś czas temu usłyszałam o kampanii Love&Care marki bobini baby, która wspiera pozytywne emocje i promuje ideę rodzicielstwa bliskości. Ponieważ te tematy są mi bardzo bliskie, postanowiłam podzielić się z wami garścią moich przemyśleń i doświadczeń w tym temacie.
Stworzyłam listę 10 punktów, o których staram się pamiętać na co dzień wychowując moje pociechy, bo jestem głęboko przekonana, że mają sens:
- pogłębiaj wiarę dziecka w swoje możliwości - nie
krytykuj potknięć, zamień krytykę na konstruktywną wskazówkę,
- staraj się nie oceniać negatywnie, nie przyklejaj
łatek, nie mów dziecku, że jest leniuchem czy bałaganiarzem, to zniechęca do
dokonywania zmian i pozbawia wiary w to, że można to zmienić,
- rozwijaj zapał do nauki, pobudzaj ciekawość świata,
zachęcaj do poszukiwania odpowiedzi u różnych źródeł,
- dostosuj poziom stymulacji do swojego dziecka -
dziecko znudzone potrzebuje nowych bodźców, dziecko zniechęcone - łatwiejszych
zadań, uważaj na przestymulowanie - rób przerwy,
- dbaj o zaangażowanie dziecka, powierzaj mu
odpowiedzialne zadania adekwatne do wieku, powierzaj zadania skomplikowane i
pomagaj w ich realizacji, dawaj dużo swobody i niezależności, angażuj różne
zmysły, przeplataj naukę zabawą i aktywnościami ruchowymi,
- zachęcaj do refleksji zadając pytania i nie dawaj
gotowych odpowiedzi, dawaj dziecku możliwość dokonywania wyboru,
- bądź świadomym, obecnym rodzicem, otwartym na
poznawanie i stymulowanie dziecka szanując jego ograniczenia,
- ucz dziecko skupiać uwagę i uspokajać emocje,
zachęcaj do analizy i refleksji oraz wypowiadania własnego zdania,
- zachęcaj dziecko do poszukiwania rozwiązań w
sytuacjach problemowych - wykorzystaj jego kreatywność,
- ucz dziecko szczerego przeproszenia i wzięcia
odpowiedzialności za wyrządzone szkody, pozwól mu przekonać się o
konsekwencjach jego złego zachowania.
I na koniec jeszcze jedna ważna
sprawa - akceptuj siebie, jako
rodzica, wybaczaj sobie i pozbądź się poczucia winy związanego ze swoim rodzicielstwem – nikt nie jest idealny, nikt tego od ciebie nie wymaga,
kochasz swoje dziecko i chcesz dla niego wszystkiego, co najlepsze.
Ono na
pewno to czuje i docenia.
Jeśli i wam bliska jest idea rodzicielstwa bliskości, zachęcam was do dołączenia do kampanii i bieżącego śledzenia akcji na FB - Akcja Love&Care
Jeśli i wam bliska jest idea rodzicielstwa bliskości, zachęcam was do dołączenia do kampanii i bieżącego śledzenia akcji na FB - Akcja Love&Care
Pięknie napisane aż nie wiem co mogę od siebie dodać. Napiszę tylko, że przyświecają mi podobne idee: rozumieć, wspierać, szanować, słuchać, kochać i być. Nie ma nic piękniejszego niż te szczere uściski naszych dzieci i duma taka z dnia codziennego :)
OdpowiedzUsuń