Zacznę od tych, które mamy, a dokładniej od najnowszej pozycji o tej tematyce na naszej półce:
"Chce mi się kupę!"
Ponieważ to już druga nasza książka Guido van Genechten na temat kup (a znam jeszcze jedną), zaczynam mieć wrażenie, że to wybitny specjalista w tej dziedzinie :) Książeczka jest bardzo zabawna i bardzo podoba się dzieciom. Główny bohater, jak wskazuje tytuł, musi załatwić pilną potrzebę, ale jego nocnik jest zajęty przez kogoś innego. Czemu? Bo z kolei nocnik tego zwierzaka, zajmuje aktualnie inny zwierzak, bo nocnik tamtego, też ktoś właśnie okupuje. I tak mamy tu prawdziwy przegląd zwierzaków załatwiających swoje potrzeby na nocnikach, aż w końcu nasz bohater decyduje się na skorzystanie z prawdziwej toalety :)
"Wielki Konkurs Kup"
Pozycja dość kontrowersyjna, bo nie każdy dorosły lubi tego typu tematykę, natomiast dzieci najczęściej uwielbiają :) Nie myślcie sobie, że to książka o ważnych sprawach pod oryginalną przykrywką - to naprawdę jest książka o Konkursie Kup. O tym, które ze zwierząt przygotuje najciekawszą pracę konkursową - czyli kupę właśnie. To książka napisana z przymrużeniem oka o tym, co niekoniecznie jest przedmiotem codziennych rozmów. Jeśli więc szukacie zabawnej historyjki o "kupnej" tematyce, bo wasza pociecha akurat przechodzi etap fascynacji tą dziedziną - to ta książka jej się spodoba.
"Beki, smarki, pierdy"
Takie książki dzieciaki czytają z wypiekami na twarzy, a dorośli - z wyraźnym zdegustowaniem.
Wstydliwe sprawy związane z naszym ciałem, potrzeby fizjologiczne, przykre zapachy i reakcje organizmu, o których nie wypada mówić głośno - właśnie takie smaczki przyciągają maluchy niczym magnes.
A gdy dodatkowo książka jest interaktywna, zawiera masę ciekawostek, niespodzianek, klapek i modeli 3D, to już naprawdę musi być hit.
Książka jest dobrym materiałem do omówienia z dzieckiem tych wstydliwych tematów - szczegółowe przeanalizowanie tych procesów i substancji, odpowiedź na dziecięce pytania i wątpliwości sprawią, że temat nie będzie ich dalej nurtował. Zawsze przecież jest tak, że tematy tabu są najciekawsze, ale kiedy podejdziemy do nich zupełnie zwyczajnie, nasze pociechy również przestaną traktować je jak coś ekstra.
w książce znajdziemy również bardzo różnorodne nazewnictwo poszczególnych procesów i wydzielin - mniej lub bardziej potoczne. To również ciekawa okazja, żeby wyjaśnić dziecku jakich słów wypada używać, a jakich niekoniecznie. W końcu to my jesteśmy ich drogowskazem - to czy będą potrafiły zachować się kulturalnie w dużej mierze zależy od nas. Przewrotnie więc książka o paskudztwach może być materiałem do nauki dobrych manier.
Szkoda, że obecnie pozycja jest niedostępna, ale po cichu liczę na wznowienie :)
Znalazłam jeszcze kilka innych pozycji, których nie mamy:
"Ale kupa! Co masz w pieluszce?"
"Grubsza sprawa"
"Kupa, siku już w nocniku"
"Kupa, kupa, kupa"
"Kupa siku"
"Mała książka o kupie"
"Kupa"
Macie którąś z tych książek? Co o nich sądzicie? A może chcielibyście dodać coś innego do tej "kupnej" tematyki?
Kupa siku wbrew pozorom absolutnie nie jest książeczką o kupie :)
OdpowiedzUsuńNo proszę :) Sugerowałam się tytułem, bo jej nie mamy. A warto po nią sięgnąć?
UsuńJest jeszcze ksiazka Alony Frankel "Nocnik nad nocnikami" - w 2 wersjach: dla chłopców (o Bolku) i dla dziewczynek. Mój synek chciał czytać o Bolku nawet w łóżku przed zaśnięciem
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i konkretny wpis, uważam że bardzo potrzebny. Temat sikania, to temat rzeka i wielu rodziców ma z tym problem. Na temat dwójki chyba możne poematy pisać :)
OdpowiedzUsuńWitam. Nie wiecie gdzie można dostać książkę beki smarki pierdy ? Wszędzie szukam i nic:(
OdpowiedzUsuń