2/17/2022

Kroniki zamku Avel - gra, która pochłonęła całą naszą rodzinę

 To gra, która ostatnio najczęściej "wjeżdża" na nasz stół. Choć może bardziej podłogę, bo najczęściej gramy na dywanie :) I chyba nie przesadzę mówiąc, że to była miłość od pierwszej rozgrywki. To gra, która angażuje wszystkich graczy i trzyma w napięciu do samego końca, bo dopiero wtedy okazuje się, czy wygramy i obronimy zamek przed monstrum. Wprawdzie gra przeznaczona jest dla maksymalnie 4 graczy od lat 8, to myślę, że bez problemu można grać w nią z 7-latkami, a nawet 5- czy 6-letnimi graczami.


Niech nie przerazi was zawartość opakowania, wypełniona po brzegi różnorodnymi elementami. Wszystkie są potrzebne i naprawdę szybko opanujecie ich zastosowanie. Instrukcja też jest dość długa, ale dzięki temu dokładna i rozwiewająca wszystkie wątpliwości. Jeśli wolicie instrukcję video, to znajdziecie ją tutaj -> REBEL.

W pudełku wszystko doskonale się mieści i ma swoje miejsce, nie hula w nim wiatr :) Dodatkowo autorzy gry stworzyli świetną historię i fabułę, wręcz cały świat, który został szczegółowo opisany w dołączonej broszurze - dzięki temu możemy jeszcze lepiej wczuć się w klimat gry.


Grę rozpoczynamy od ułożenia planszy - możemy wybrać spośród układów pokazanych w instrukcji albo wymyślić własny. W zależności od ilości graczy mamy też pewne różnice w rozgrywce, ale o tym nie chcę się rozpisywać. 
Najważniejsze jest to, że to gra kooperacyjna, więc wszyscy gracze grają do jednej bramki i starają się nie dopuścić do tego, żeby potwory opanowały zamek. Możemy się więc naradzać i wspólnie ustalać strategię, ale ostatecznie dany gracz wykonuje krok. Przez całą grę wykonujemy różne akcje wynikające z opisu na kafelkach planszy lub walczymy z potworami. Walka odbywa się przy pomocy kostek - my mamy swoje i potwory - swoje. Jeśli uda nam się wygrać, dany potwór jest usuwany z planszy, a my zdobywamy nagrodę. Mogą nią być monety, wyposażenie lub eliksiry. Wszystko to przyda się w dalszej grze, bo na koniec musimy zmierzyć się z Monstrum.

Każdy potwór (włącznie z monstrum) ma określoną ilość "żyć" oznaczoną na żetonie. Może być to 1-5 żyć, natomiast Monstrum ma ich aż 20. Dla porównania powiem, że nasi wojownicy mają ich 5, ale mogą je podczas gry "uzupełniać". 

Gra wciąga niesamowicie, a emocje towarzyszące obronie zamku są ogromne. Z każdą rundą potwory przesuwają się w stronę zamku - a my musimy stawić im czoła przy pomocy naszych kostek i wyposażenia. Do tego potwory się odradzają i są bardzo waleczne - podczas starcia z nimi możemy stracić życie! 





Ostrzegam  - gra uzależnia :) To najlepszy familijny tytuł kooperacyjny, w jaki dotychczas zagraliśmy :)

3 komentarze:

  1. Gra zapowiada się bardzo ciekawie. Wizualnie świetnie wygląda i zachęca do zabawy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna gra, coś innego. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda fajnie, ale jak widzę jeszcze mam za małe dzieciaki na taką grę.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Maluszkowe inspiracje , Blogger