Oba rodzaje odkurzaczy mają swoje wady i zalety. Odkurzacz workowy ma zwykle większą pojemność i łatwą wymianę worka. Natomiast odkurzacz bezworkowy - stałą siłę ssącą i nie wymaga kupowania worków. Który model lepiej sprawdza się w naszym mieszkaniu? Sami zobaczcie.
Odkurzacz workowy to najbardziej znany model odkurzacza. W jego wnętrzu znajduje się sprężarka odśrodkowa napędzana przez silnik elektryczny. Odkurzacz zasysa zabrudzenia poprzez szczotkę, które są następnie transportowane przez wąż do wewnętrznego worka. Zanieczyszczenia zostają w worku, a powietrze przechodzi przez filtr i jest wypychane na zewnątrz.
Odkurzacze bezworkowe nie mają worka, tylko pojemnik, do którego trafiają zabrudzenia. Odkurzacze te nazywane są też cyklonowymi, bo wykorzystują tzw. proces separacji cyklonowej. Zassane powietrze wraz z zanieczyszczeniami wiruje rozpoczynając od góry pojemnika i kierowane jest w dół. Dzięki sile odśrodkowej zanieczyszczenia są oddzielane od powietrza i trafiają do pojemnika. Natomiast powietrze przechodzi przez filtr HEPA, który je oczyszcza i wypuszczane jest z powrotem do pomieszczenia.
Od zawsze używamy odkurzaczy workowych, przerabialiśmy różne marki i modele, ale zawsze miałam ochotę zobaczyć, jak w codziennej pracy sprawdzają się odkurzacze bezworkowe. Nie bez znaczenia jest dla mnie aspekt ekologiczny - to, że pojemnik można umyć i ponownie używać, bez konieczności używania jednorazowych worków.
Co mnie pozytywnie zaskoczyło?
- Odkurzacz jest maleńki, ale bardzo mocny. Zgodnie z informacją producenta jego moc to 900W. W rączce ma regulację siły ssania, bo naprawdę potrafi przyczepić się do podłogi tak mocno, że trudno go od niej oderwać.
- Kompaktowy wygląd sprawia, że świetnie sprawdzi się w małych mieszkaniach czy akademikach. Zbiornik ma 2l, nie jest to dużo ale wystarcza na odkurzenie całego mieszkania - nawet 80m2. Odkurzacz jest lekki - waży około 5 kg.
- Dodatkowe końcówki - najbardziej lubię szczotkę szczelinową, której używam do odkurzania przestrzeni między książkami i kaloryferów.
- Odkurzacz ma długi kabel (zwijalny) - aż 5m.
- Opróżnianie zbiornika jest bardzo proste i pomaga chronić środowisko :)
Jakie dostrzegłam braki?
- Myślałam, że odkurzacz będzie cichszy, ale hałasuje podobnie do naszego workowego staruszka.
- Czasami zdarzało mi się się, że podczas odkurzania wypadała ssawka, ale gdy bardzo mocno się ją przymocuje problem znika.
Na pytanie postawione w temacie nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć. I jeden i drugi typ ma swoje wady i zalety. Na pewno na plus testowanego odkurzacza wpływa jego niewielki rozmiar i aspekt ekologiczny, w dodatku jest w atrakcyjnej cenie. Podejmując decyzję o wyborze odpowiedniego sprzętu dobrze się zastanówcie nad tym gdzie i jak często będzie użytkowany.
Testowany odkurzacz znajdziecie na stronie MALTEC.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz