6/28/2013

Na katar - KATAREK!

Wprawdzie produkt, który chcę Wam przedstawić, istnieje na rynku nie od dziś i z pewnością wielu z was już o nim słyszało, to ze względu na jego niezwykłą skuteczność postanowiłam poświęcić mu dzisiejszy post :-) 
Zwłaszcza, że my odkryliśmy go całkiem niedawno. 



Gdy Helenka była bardzo mała polecono mi go w aptece, ale zdecydowałam się wtedy na Marimer, bo jakoś nie mogłam wyobrazić sobie aspiratora podłączanego do odkurzacza.
Jakiś czas temu ponownie usłyszałam o nim od koleżanki, która bardzo go sobie chwaliła, a ponieważ temat kataru często u nas wraca, postanowiłam go w końcu wypróbować.
Teraz uważam, że jest absolutnie niezastąpionym elementem "maluszkowej wyprawki".
I okazuje się, że to nie tylko moje zdanie - wystarczy zapoznać się z komentarzami w serwisie bangla.

Ale po kolei... 
Katarek to aspirator kataru, który odciąga go dzięki sile ssącej odkurzacza. Siła ta jest oczywiście odpowiednio zmodyfikowana, więc dziecko odczuwa jedynie leciutki podmuch (sprawdziłam na sobie :-)). 
Mało przyjemny jest jedynie dźwięk wydawany przez odkurzacz ;-), ale przy niezwykłej skuteczności tego aspiratora to sprawa zupełnie drugorzędna. Dla mnie najważniejsze jest to, że w bardzo łatwy sposób i w ekspresowym tempie pomagam córeczce pozbyć się uciążliwego kataru. Wszyscy wiemy jak poważne powikłania może spowodować zalegająca w nosku wydzielina (a katarek usuwa ją bardzo dokładnie).  

W opakowaniu oprócz aspiratora znajdują się 2 końcówki oraz szczoteczka, pomagająca utrzymać go w czystości. Końcówki są wielokrotnego użytku, więc nic nie musimy dokupować. 


Urządzenie jest banalne w obsłudze - z jednej strony nakładamy końcówkę, którą będziemy zbliżać do noska, a drugą wkładamy do rury ssącej odkurzacza. Po włączeniu odkurzacz ją odpowiednio zasysa i można rozpoczynać oczyszczanie noska.  


Aspirator pasuje do wszystkich typów odkurzacza. 
Przezroczysta budowa umożliwia ocenę rodzaju i ilości kataru. 



Bardzo ważne jest, żeby przed odciąganiem i po nim, nawilżyć nosek solą fizjologiczną lub wodą morską. 
Poza tym należy pamiętać, żeby dobrze przemyć urządzenie po każdym użyciu - tak, żeby wydzielina nie zasychała, bo potem trudno ją usunąć. 
Oczyszczanie aspiratora jest bardzo łatwe - wystarcza bieżąca woda,  czasem może przydać się nam załączona szczoteczka. 
Nasz Katarek po umyciu zawieszamy na wieszaku, tak, żeby woda mogła z niego swobodnie spłynąć i się w nim nie gromadziła, już za chwilę aspirator jest suchy. 

Helenka bardzo łatwo go zaakceptowała - za pierwszym razem nieco ją zaskoczył, ale nigdy się go nie bała. Wręcz przeciwnie - teraz sama chętnie "odciąga katarek" misiom i lalom :-)





Nasz wcześniejszy aspirator zabieramy ze sobą już tylko wtedy, gdy nie mamy możliwości skorzystania z odkurzacza (np. w podróży). 

U nas Katarek sprawdza się znakomicie i polecamy go wszystkim z pełnym przekonaniem. 


8 komentarzy:

  1. Na szczęście nie muszę zbyt często stosować żadnych preparatów ale jeśli jest potrzeba to stosujemy fride która działa podobnie tylko nie z odkurzaczem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nas Katarek ujął tym, że usuwa naprawdę całą wydzielinę z noska w zaledwie kilka sekund - bez wysiłku i stresu :-)Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Katarek to jeden z tych produktów, które polecam w 100% wszystkim znajomym. Używamy go do codziennej higieny nosa Malucha odkąd Maluch skończył miesiąc. Jest rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
  3. też mamy i też polecamy! :):):)

    http://islandofflove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. A my mamy i nie używamy! Od kiedy poznaliśmy cleannoz, odkurzaczowy aspirator poszedł w kąt! Na baterie, szybko, higieniczne i co najważniejsze cichy w porównaniu do odkurzacza!I jeszcze jedna zaleta: TANI! Nabyliśmy go za 30zł i sprawdza się w każdym miejscu i o każdej porze. :) Ale pamiętam swój zachwyt nad katarkiem, gdy tylko go poznałam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nam z kolei Cleanoz nie podchodzi - też go mamy. Jakoś się u nas nie sprawdza...

      Usuń

Copyright © 2016 Maluszkowe inspiracje , Blogger