Niebawem przyjdzie na świat nasze trzecie dzieciątko, dlatego planując rozkład nowego mieszkania, nie mogliśmy nie wziąć tego faktu pod uwagę :)
Oczywiście maluszek ma już swój pokój, ale zanim w nim samodzielnie zamieszka, będzie potrzebował nieco innego otoczenia :)
My postanowiliśmy urządzić maleństwu kącik w naszej sypialni, gdzie będzie spać przez pierwsze miesiące. To dla nas zdecydowanie wygodniejsze rozwiązanie, a dla maleństwa (i dla nas) możliwość spędzenia pierwszych tygodni i miesięcy razem.
W tym wpisie opowiem wam, co znalazło się w tym maluszkowym kąciku i na jakie wyprawkowe gadżety się zdecydowaliśmy :) Zapraszam!
czyli to, co ogromnie ułatwi Wam pielęgnację maleństwa.
Kluczem do sukcesu i spokoju w tych pierwszych tygodniach jest dobra organizacja. Niezależnie od tego, czy na świat przyszło właśnie wasze pierwsze dziecko czy też kolejne - uporządkowana przestrzeń i dobra organizacja na pewno ułatwią funkcjonowanie w nowej rzeczywistości. Po porodzie mama jest osłabiona, nie ma siły i energii na szukanie po całym domu potrzebnych przedmiotów, a chaotyczne bieganie i przewijanie dziecka na dywanie czy kanapie, na pewno jej nie pomoże.
My z takiego kompleksowego zestawu wcześniej nie korzystaliśmy (a czemu kompleksowy, zaraz wam wyjaśnię :)) i naprawdę nam tego brakowało. Owszem, przeżyliśmy, ale żałuję, że go nie miałam, bo naprawdę przydałby mi się przy każdym z maluchów.
Tu znajdziemy wszystko co niezbędne do pielęgnacji maluszka - stelaż jest drewniany i pomalowany na biało, więc wpasuje się zarówno w nowoczesne, jak i klasyczne wnętrza. Poza jego niezwykle praktycznym zastosowaniem, będzie jednocześnie ozdobą pokoju czy łazienki. A co najważniejsze, będzie miał wszystko, czego nam potrzeba do pielęgnacji maluszka,
Zestaw pielęgnacyjny Laura to regał na kółkach, przewijak i wanienka na stelażu w jednym. Wszystko to znajdziecie w jednym produkcie - na dwóch półkach można przechowywać pieluchy, ręczniki, kosmetyki i ubranka na przebranie maluszka.
Zestaw jest na kółkach, więc pozwala szybko i bez trudu się przemieszczać, jednocześnie kółka można zablokować, więc podczas kąpieli czy przewijania, nasza pociecha będzie bezpieczna.
Przewijak jest zdejmowany, wystarczy pociągnąć za tekstylną metkę i zawiesimy go na bocznej ściance stelaża, jest też naprawdę spory i mięciutki (wyłożony gąbką). A śliskie pokrycie sprawia, że bardzo łatwo będzie utrzymać go w czystości - żeby maluchowi było miłej możemy położyć na nim tetrową pieluszkę.
I na koniec wanienka ukryta pod przewijakiem, gdy zawiesimy go na boku, możemy przystąpić do mycia maluszka. Wanienka jest głęboko i bezpiecznie osadzona, ma także otwór, korek i wężyk do spuszczania wody. Mycie dziecka na stojąco jest dużo wygodniejsze niż kucanie czy schylanie się do wanienki postawionej na podłodze. I bezpieczniejsze - zarówno dla naszego kręgosłupa, jak i dziecka. Wyjmujemy je z wanienki, jednym ruchem nakładamy przewijak i już na nim możemy kontynuować zabiegi pielęgnacyjne.
Pod ręką mamy kosmetyki, które na pewno nam w tym pomogą, ręczniczek, pieluszki i ubranka na zmianę.
2. Kołyska i stołek Fjerne
Z kołyski korzystaliśmy przy drugiej córce i już w tedy pisałam wam, że to bardzo dobra decyzja - KLIK.
Tym razem w jej towarzystwie pojawił się niezastąpiony Stołek Fjerne od Twórczy Kąt - nie dość, że stylowy i znakomicie wpasował się w klimat naszej sypialni (a to w końcu cykl wnętrzarski, więc warto to podkreślić), to jeszcze jest bardzo praktyczny. Jeszcze przed przyjściem na świat naszego maleństwa służy mi do relaksu, jako podnóżek przy fotelu bujanym. Fjerne to fantastyczna rzecz, już dawno doceniona przez praktycznych mieszkańców Skandynawii.
Wykonany z mocnego drewna bukowego, z piankowym siedziskiem i kolorystycznie dobranym pokrowcem będzie nie tylko znakomitą ozdobą naszych wnętrz, ale znajdzie też masę zastosowań - od szafek nocnych, poprzez tradycyjny stołek, choćby po podnóżek.
My mamy do niego aż 3 różne pokrowce i możemy zmieniać go w zależności od nastroju :)
Coś, czego używałam przy każdej ciąży i wciąż uważam, że to jeden z moich ulubionych wyprawkowych wynalazków. Tym razem zdecydowałam się na Cebuszkę w wersji mini (tę dużą także nadal mam :))
W sklepach są różne wersje poduszek ciążowych, jednak ja dotykałam i próbowałam różnych i tylko cebuszkę jestem w stanie w 100% wam polecić. Tylko ona ma tak wygodne wypełnienie w postaci drobniutkich kuleczek, które dostosowują się do naszego ciała. Sami możemy regulować ich ilość, co więcej, pokrycie jest zdejmowalne i można je prać w pralce.
Uwielbiam też ten nowy wzór i żałuję, że trójkąty w tej kolorystyce nie mogą być też na przewijaku w zestawie pielęgnacyjnym (choć te pomarańczore też nam się podobają) - ale może producent coś na to poradzi :)
Ostanio w tej linii pojawiła się genialna zawieszka, którą możemy przyczepić wszędzie, a także zabrać na spacer. Pięknie wydana i dopracowana pod każdym względem. Ma urocze obrazki, bezpiecznie zaokrąglone strony, a zestaw kolorów będzie idealny dla naszego maleństwa. Karty tego typu doskonale stymulują wzrok noworodka, a dodatkowo zapewniają mu ciekawą rozrywkę :)
Jeśli zastanawiacie się, jaki prezent przynieść maluszkowi odwiedzając świeżo upieczonych rodziców, zapewniam was, że taka zawieszka będzie strzałem w 10 :) A co więcej, nie zrujnuje waszego portfela - KLIK
Doskonale sprawdził się przy córze, można używać do niego zwykłych worków, jest szczelny i baaaardzo praktyczny. A gdy odpieluchujemy już wszystkie maluchy, doskonale sprawdzi się jako zwykły kosz na śmieci.
6. Fotel bujany dla mamy karmiącej i nie tylko :)
Tym razem i ja postanowiłam zafundować sobie odrobinę luksusu i sprawiłam sobie wymarzony, biały, drewniany fotel bujany. Teraz się w nim relaksuję, a gdy na świecie pojawi się maleństwo, będziemy się wspólnie bujać :)
Oczywiście stołek Fjerne obowiązkowo jako podnóżek :)
A co wy dodalibyście do tej listy? :)
Jak wyglądał wasz kącik dla nowo narodzonego maluszka?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz